Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 21

Wątek: Alkohol, a odchudzanie

  1. #1
    anonimowy_alkoholik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2010
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    17

    Domyślnie Alkohol, a odchudzanie

    Temat myślę, że w odpowiednim dziale, w końcu raczej domena facetów. Jak to z wami jest? Co z najpopularniejszą używką? Odstawiacie całkiem czy czasem popijacie? A może pijecie jak wcześniej?

    Czy da się pogodzić szeroko pojęte odchudzanie (dieta, ćwiczenia) z alkoholem? Tak podliczyłem bilans z ostatniego weekendu (3 dni) i wyszło ~6000kcal z samego alk., co jest raczej przerażające, dodając do tego żarcie, to już w ogóle
    Ostatnio edytowane przez anonimowy_alkoholik ; 02-04-2010 o 21:50

  2. #2
    miguelolo jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-04-2009
    Mieszka w
    Wadowice
    Posty
    4

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    haha to niezle popiles , ja odkad sie odchudzam nie pije piwa wogule tylko czasem wodeczke jak juz jest okazja typu imienieny urodziny czy wypad na jakas impreze

  3. #3
    soczek1968 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2010
    Mieszka w
    Wałbrzych
    Posty
    8

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Witam wszystkich, właśnie jestem po wyczerpującym aeorobiku, ale pije sobie drinka.
    Nie mogę zrezygnować ze wszystkiego, z majonezu, z chleba, w makaronu....... ciasta.

    Nie dajmy się zwariować ;-)))))

  4. #4
    diablick Guest

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Ja się alkoholu nie wyrzekłem, ale piję rzadziej. Kiedyś każdego wieczora po pracy z 2 piwka musiałem wypić, teraz powiedzmy raz w tygodniu sobie pozwalam. A wódeczka bez zmian. Piłem raczej okazjonalnie tzn spotkanie ze znajomymi, ojcem, teściem, urodziny, święta itd i tak zostało

  5. #5
    anonimowy_alkoholik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-03-2010
    Mieszka w
    Rzeszów
    Posty
    17

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Piwo w tygodniu też ograniczyłem, oczywiście zdarzy się, ale rzadko i raczej w małej ilości. Natomiast jak przychodzi weekend, już nie ma przebacz, za dobra ekipa, zawsze okazja się jakaś znajdzie. Ten taki świąteczny, więc dopiero w poniedziałek

    Ze mnie jest młodziak, alkoholu nie potrafię odstawić, zresztą nawet nie chcę. Natomiast pasuje zrzucić zbędny balast przed wakacjami i powrócić do mojej ulubionej wagi - 84*. No cóż muszę spróbować to jakoś pogodzić. Nie chcę sytuacji, gdzie odstawię alk, uda mi się schudnąć, a za chwilę przytyć po powrocie do 'standardowych' weekendów. To raczej bez sensu.

    *co prawda BMI oscyluje na granicy prawidłowej/nadwagi, ale ja od zawsze byłem kulka, także ~85kg mi naprawdę odpowiada. Zresztą taką wagę utrzymywałem przez ~1 rok bez spoglądania na to co jem, piję, czy się ruszam coś i czułem się naprawdę dobrze.

    Wasze zdrowie!

  6. #6
    kolorad jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    30-12-2007
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    373

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Wprawdzie tylko w weekendy, ale bez ograniczeń i nie odbija się negatywnie na wadze. Jak się dużo wypije to następnego dnia się mniej je)

  7. #7
    Awatar bartek8241
    bartek8241 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    12-04-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    439

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Właśnie piję drugiego mocnego okocimia Pozwalam sobie na 3,4 browce / tydzień, choć w tym to już 6-te ale to wyjątek. Generalnie jak pozbawimy się całej frajdy z picia bro czy wogóle alkoholu to po zejściu z wagi rzucimy się na to i będzie muka. Jak już idę na imprezę to wolę kupić wóde albo wino - chociaż mniej się wypije i mniej kalorii niż piwko. Ale bez piwa chyba bym nie wyrobił na dłuższa metę więc pozwalam sobie w weekendy - i mimo to kilogramy lecą ... na razie lecą. Jak przestaną to wolę zwiększyć częstotliwość ćwiczeń niż pozbawić się przyjemności


    Grunt to jeść !!! Ale jak jeść to z głową. South Beach moją dietą.

    South Beach - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  8. #8
    latte86 Guest

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Prawda jest taka, że wytłumaczenie, że nie odmówię sobie tego i tamtego, bo potem się na to rzucę jest usprawiedliwieniem dla słabej silnej woli, musisz ustalić priorytety- albo zależy Ci na wadze (i zdrowiu) albo na używkach i przyjemnościach. Jeżeli chcesz się pozbyć nadwagi, to sorry nie ma na to innego sposobu jak odstawić to, co Ci szkodzi i Cię tuczy, czyli m.in. alkohol,a już na pewno piwo, które nie ma żadnych wartości odżywczych a pompuje brzuch. Poza tym jak jesteś w takim momencie, że masz nadwagę, czy jesteś otyły, to nie ma czegoś takiego jak "skończę dietę"- to co stosujesz w okresie restrykcyjnej diety musisz potem przenieść na całe swoje życie i ustalić dla siebie nowy, zdrowy styl żywienia, dzięki któremu nie wrócisz do wagi sprzed diety. Wracając do tematu alkoholu- jeżeli nie jesteś w stanie z niego zrezygnować, to znacznie go ogranicz, ja bym przede wszystkim zamieniła piwo na mniej tuczący alkohol (wino?), chyba, że chcesz dbać o mięsień ... piwny

  9. #9
    mikomur jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2010
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    1

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Ja tam nie popijałem zbyt często czy dużo piwa choć właśnie ono z alkoholi najbardziej mi odpowiada. No powiedzmy 3, 4 butelki piwa to maks a przeważnie 2 tygodniowo do jakiegoś filmu. No ale problemem jest to, że wtedy potrafię wchłonąć aż całą paczkę (180g) chipsów :/ które są moim prawdziwym nałogiem. Na razie w markecie zmieniłem trasę i zamiast koło pułek z chipsami przechodzę obok owoców i namiętnie jem grejfruty ale nie wiem na ile to będzie skuteczne. Nie mniej powoli lece w dół. A piwo ? No cóż, jakąś przyjemność też trzeba mieć oby z umiarem.
    Mikołaj


  10. #10
    Awatar bartek8241
    bartek8241 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    12-04-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    439

    Domyślnie Odp: Alkohol, a odchudzanie

    Mikomur - i dobrze, od czasu do czasu trzeba sobie pozwolić - zbyt duży rygor pozbawia człowieka hamulców po skończeniu diety - chyba że się ma mega motywację i super silną wolę. Ja gdy wiem, że będę pić - jeśli jest taka możliwość haruję wcześniej godzinę areobówkę fat-burning na rowerze. Efekt - wypite piwsko szybciutko rozkłada się na energię nie na tłuszcz. Oczywiście nie dotyczy to już 3-go, 4-go czy 5-go ale chociaż w ten sposób minimalizujemy złe skutki. Trening areobowy w interwałach powoduje, że jeszcze długo po zakończeniu go spalamy tłuszcz, a wszelkie cukry dostarczone wtedy (w piwie np) idą odrazu na przerobienie na glikogen i glukoze dla wątroby i mięśni. Zresztą, wystarczy wypić pianę, dwie po jakimkolwiek dłuższym niż 15-20 min wysiłku i efekt jest inny niż picie tego samego browara w 'normalnych' warunkach. Po treningu alkohol mniej uderza do łba no w każdym razie to moje spostrzeżenia.


    Grunt to jeść !!! Ale jak jeść to z głową. South Beach moją dietą.

    South Beach - Grupy Wsparcia Dieta.pl

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •