-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Haneczko! A co tobie dziecko znowu sie przytrafilo??? Taka nasza sportsmenka i takie przypadlosci!!! Skandal!:bad:
Dobrze, ze juz ciut lepiej- ale ja bym tego nie lekcewazyla i jednak poszla gdzies sprawdzic czy to aby rzeczywiscie "tylko autoimmuno"...:beurk:
Do serca przytulam i nozke wirtualnie glaskam...w koncu nozki (wiem po sobie!:mdr:) wazna rzecz-one nas musza dzien po dniu z calym naszym bagazem i nadbagazem nosic...
Jesli chodzi o candide-moze sie myle ale obserwuje w Polsce jakis boom na jej diagnozowanie...:bad:- modna sie stala czy cos...jakis czas temu podobnie bylo i w Niemczech-teraz jednak jakby ucichlo...
Moze sie komus naraze, ale uwazam, ze tego typu choroby to eldorado do wyciagania ludziom z kieszeni pieniedzy...prawie wszystkie symptomy, ktore wiekszosc z nas posiada-da sie pod to podciagnac...:(
Marankowi nie zamachalam przed podroza- bo mialam goracy okres w pracy przed wlasnym urlopem i wolnym-ktorym sie ciesze od dzisiaj... Zycze jednakoz cudownego wypoczynku i wielu wspanialych wrazen w tych zamorskich krajach...:)
My wyruszamy za tydzien na Korsyke- dzis ogladalam dokladnie dokad wlasciwie jedziemy. Fakt- calkiem milutko to wyglada na obrazkach...10 najpiękniejszych wysp Europy - Korsyka - Świat Podróżników
Narazie jeszcze mam remont lazienki na karku i sfinalizowanie spraw pracowych (umowa dalej nie podpisana- a co za tym idzie i wniosek urlopowy tez jeszcze lezy na biurku u szefowej:bad:)- dzis moj adwokat wrocil i mam nadzieje, sprawa wreszcie sie zamnknie.:arf:
Pozdrawiam i caluje kuneczki siarczyscie! wasza kasiaO
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Czyli witamy w nowym domku.
Już sobie myślałam,że skoro takie udogodnienia w postaci prostego wklejania fotek zrobili,to może i mieszkanka zabierali nie będą.
No trudno trzeba jakoś się przywyknąć.
Z tym kopiowaniem Tereniu,to ja sobie w następnej karcie otwieram obrazek/n,p,to zdjęcie/klikam prawą stronę i naciskam kopiuj,wracam na Celownik /już otwarty do odpowiedzi/i ponownie prawą stronę naciskam i najeżdżam strzałką na wklej i klikam i już.
Ale ja taka uczona inaczej bo do wszystkiego sama metodą prób i błędów doszłam,dlatego określenia typu ctrl+.....to dla mnie czarna magia.
Lało u mnie od samego rana i dalej leje.
Chyba grzybki rosną/boczniaki z całą pewnością,bo sprawdzałam/,tylko troszkę ziiiimno się zrobiło a u mnie szyba pęknięta w kominku......
Spokojnej nocki,idę pod kołderkę.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry :mdr:
Zmokłam byłam dzisiaj, bo deszcz za mną podążał od pracy do domu, a ja obie ręce "zakontraktowałam" na donoszenie zakupionych dóbr :bad:
oraz
jestem z letka wq... no i zawiedziona, bo przygotowałam sobie cytaty z poprzedniej piaskownicy i wszystko poszło się paść :bad:
Odniosę się więc "z głowy", co niczego nie gwarantuje, bo głowa u mnie czasami pusta jak kapusta :p
Odnośnie do mojej lewej nogi, to uprzejmie donoszę, że stopa już nie boli za to "za kołek robi" i utrudnia chodzenie zewnętrzna część podudzia :neutral: Obrzęk ustąpił, temperatura w normie (35,8 st.C. :p)
Kaa888sia, Grażynka i Ania sugerowały inną przyczynę moich bolaków niż autoimmuno, ale coś mi mówi, że niestety jest tak, jak myślę :cry:
Nie chciałabym Was straszyć, ale jeśli kto ciekawy niech zapyta wujcia Google`a o toczeń rumieniowaty :neutral:
U mnie zdiagnozowano tzw. postać skórną (DLE) ale diagnozowana byłam prawie 3 dekady temu, a od tego czasu metody diagnostyczne i kryteria kwalifikacji do schorzeń mocno się zmieniły... niezmienne jednak jest to, co usłyszałam w 1987 roku od lekarki: "będą takie dni, że nie będzie pani w stanie zwlec się z łóżka, ale potem wejdzie pani na Kasprowy" :neutral:
I tyle w temacie, którym Was więcej nie będę epatować... każdy ma jakąś felę i oby u mnie to była tylko ta jedna jedyna :lol:
Objawy kandydozy są tak szerokie, że każdy ma szansę załapać się na któryś z nich :confused:.
Ale tak po prawdzie, np. kłopoty z zapamiętywaniem, to ja wiążę i ze stosownym wiekiem :^^: i z niedoczynnością tarczycy...innych przyczyn nie będę się doszukiwać :p.
Popieram KasiO. opinię, że jest teraz w Polsce taki trend (lekko przebrzmiały na Zachodzie), by kierować uwagę na zagrożenie Candidą... co z jednej strony jest pozytywne, bo prowadzi do refleksji nad stylem życia i odżywianiem, ale może też spowodować drenowanie kieszeni i niepotrzebny stres :(
KasiuO. wypadu na Korsykę nie zawiszczam, ale z lekka zazdraszczam, bo uważam że to trafny wybór... Ewcia zapewne lepiej zareklamuje Ci Napoleonowy Heimat :he:, bo tam była :yes:
Wypocznij, odstresuj się, przeżyj cudne chwile i wracaj ze spokojnym sercem i wiarą w lepsze jutro :love:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
dzień dobry deszczowy
dziś mam delikatną depresję na tle pogodowo-bolakowo-wiekowym, więc oddalę się do pościeli, żeby nikomu nie smęcić
prawdę mówiąc, miałam nadzieję cichaczem spektakularnie schudnąć i zameldować wam o tym z dumą, ale rzeczywistość skrzeczy :ouch:
i muszę przyznać, że nie mam pojęcia JAK TO ZROBIĆ :cry:
ciotka Motywacja dała nogę, gdy byłam w pracy, a Konsekwencja majstruje przy zamku i czuję, że rano jej też nie będzie... :ouch:
dobranoc :out:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
Kaa888
miałam nadzieję cichaczem spektakularnie schudnąć i zameldować wam o tym z dumą
Kaasiu, siostrą mi jesteś w nadziejaniach :yes:
Wieczorne heloł zapodam :) i dopowiem, że ja mam niejakie pojęcie JAK TO ZROBIĆ, ale nijak to robienie mi nie wychodzi. Niby zlichłam ze 200 g albo co koło tego, ale co to jest w morzu 15000 g do schuścia??! :( (mam nadzieje, że zera mi sie nie pomyliły ;))
Takoż KasiO wyjazdu zazdraszczam - ach, Korsyka ... nigdy nie byłam i juz chyba nie pojadę. Liczę na fotoserwis z wyjazdu :)<przymilnie>
Rozumien Haniu, że ból nogowy się wycofuje i czekasz na całkowite nogi ozdrowienie?
Nagotowałam wczoraj gar pęczaku i zajadam się nim (pęczakiem, nie garem) sumiennie. Nie wiem, czy to moja wyobraźnia, czy też pęczak mnie napęcza. Czy stąd jego nazwa?
Aniu, mój telefoniczny Pou na pewno tęskni za Tobą - niedomyty i zaniedbany teraz w telefonie siedzi.
Idę dopilnować następnego sagana żarełka cateringu własnego.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry
Mgła za oknem ,z drzew kapie ,ale jeszcze nie pada.
Nie lubię jesieni.
Przyłączam się do Kaaasinego względem pogody i bolaków wrażenia. /wrrrrrr/
Wnusia poszła wczoraj do lasu ,złapał ją ten największy deszcz.
Znalazła 5 prawdziwków,ale wszystkie napoczęte przez robaczki.
Ja osobiście najbardziej lubię grzybki zbierać/szukać po pierwszych przymrozkach nocnych.
Grzybkom one nie szkodzą,ale za to skutecznie robactwo niszczą.
Ciekawe czy w tym roku dam radę po lesie śmigać/noooo powiedzmy w tempie ślimaka..../
Ja tam pomysła na dietę/odżywianie mam . Gorzej z ciotką motywacją,bo jak ta zagości to już i o konsekwencję łatwiej.
Jednak jak już wcześniej pisałam ,nie będę się za mocno spinać.Steryd to steryd i już.
Trzeba tylko na te wstrętne gluteny uważać i już:mdr: /no i cukry proste oczywista/
Miłego dzionka życzę wsiem.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
aisak102
Takoż KasiO wyjazdu zazdraszczam - ach, Korsyka ... nigdy nie byłam i juz chyba nie pojadę. Liczę na fotoserwis z wyjazdu :)<przymilnie>
Witam srodowo!
Fotoserwis z wyjazdu na Korsyke? Nie ma mowy!:no::^^:
A gdzie moj obiecany fotoserwis z wyjazdu do O.?- he?:bad:
No chyba zem niegodna!:cry:To uszy kule po sobie i zmykam...:(
P.S. U nas w nocy tak lalo...ze myslalam juz, iz nadchodzi koniec swiata...:beurk:
Dzis swiat juz przyjazniej wyglada...ale na buzi za to zrobil mi sie pryszcz...taki ze...jak to mowi Ewa...klekajcie narody!
Ach to dojrzewanie!:mdr:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry :)
Ho, widzę, że Kasi O temperament nie opuszcza z samego rana ;) Wpadła, spódnicą zamiotła i focha strzeliła :he:
Kasiu O, jam nie dysponent fotek zlotowych, bo nie ja je robiłam. Uszki postaw, uśmiech włącz i spódnicę z ansy otrzep :mdr:
Lecę, bo dziś zadania od poranka zaplanowane mam - cmokaski poranne slę Wam Kumy :love:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
No juz dobrze, juz dobrze...nie bede sie dluzej dasac...bo Terenia zaraz stanela na wysokosci zadania!:yes::great:
Dzieki ci dobra kobieto!:)
Fotki oblukalam, z nostalgia popatrzylam na tamtejsze klimaty, na Wilno...no i glownie na was!:mdr:
Cudne wszystkie jestescie, a najbardziej mi sie podobala Hania w tej wiosennej zielonej sukienusi!
Wygladala w niej jak mala dziewczynka! Nic tylko skakanke do raczki i na podworko wyslac!:love:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Również deszczowe Dzień Dobry...
...i jam Wam siostrą w tym schuściu po cichoszu i zameldowaniu prezesu plana wykonanie:(:(:(...a jak na razie na gotowanie mnie bierze,takie normalne,nic a nic z dietą wspólnego nie mające...ale dużo nie jem,bo się bojam...
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Fotki oblukalam, z nostalgia popatrzylam na tamtejsze klimaty, na Wilno...no i glownie na was!
Cudne wszystkie jestescie, a najbardziej mi sie podobala Hania w tej wiosennej zielonej sukienusi
...:surprised:...no widziała ja Hanię w sukienusi,nawet w namawianiu do założenia onej brała udział,ale zaś zdjęć to już niegodnam oglądać jest:cry: buuuu...
...oj myślała ja o Pou'yum... niemożnośc rozmowy z onym,czy z kupy wytarcia na wnusi powetowuję troszku:clown: i jakoś żyję...
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cześć!:)
Mam dylemata, bo jutro przychodza mnie prosić na wesele, na herbatę i nie wiem co do herbaty może jeść matka karmiąca i osoba na diecie antygrzybiczej.
Mam wrażenie, że jak by wszyscy ludzie tą diete trzymali to by populacja wyginęła, ja od niedzieli trzymam (nierygorystycznie jeszcze bo wyjadam co mam ze starych zapasów , a to sery, a to jabłka, a to pomrożony chleb razowy) i wychodzi mi 1500-1600 kcal dziennie, weglowodany zas na poziomie 90-100 g. Chyba mus odkurzyć sobie jedzenie optymalne bo ta niska węglowodanowość i brak glutenu no i mleka to mi najbardziej Optymalnych przypomina.Jakieś kalorie trzeba by przyswajać , bo z tych węglowodanów warzywnych nawet z kasza tatarczana i jaglaną to bez tłuszczy dobijam 1300 i dokładam sobie orzechy bo głodna i słaba jestem.
Słyszałam, że takie są też metody obrony przed rakiem, zagłodzić go węglowodanowo.
Ale to idzie oszaleć, chyba z tą grzybicą to musi być jakaś ściemo-moda jak Kasia mówi. Toż takiego reżimu to nie idzie wytrzymać, mnie na odchudzaniu już większym wcale nie zależy bo będę miała buzię pomarszczoną jak rajskie suszone jabłuszko. Waga 66,3 to bardzo ładna waga i niech se taka będzie na czas dłuższy.
Ja zupełnie nie wiem co mam jeść.Bo za dużo białka(czyli proteinowo) nie wolno bo to zakwaszenie sprzyjające grzybowi. Chyba tylko dni P+W z dodaniem tłuszczy.
Kumy kochane wymyślcie mi chociaż po jednym daniu bez: mąki z glutenem, mleka, sera, jogurtu, owoców(dopuszczalna cytryna i grejpfrut), wysokoinedsowych warzyw typu buraki i marchewka gotowane, miodu, alkoholu, przetworów z konserwantami, wedlin sklepowych z ich chemią, kurczaków i wieprzowiny(antybiotyki), budyni,kisieli,ziemniaków, frytek, makaronów, majonezu i ketchupu.
Żebym miała urlop i pieniądze(mus na siostrzeńca resztę środków w czepek włożyć), nawet sukienki nowej nie kupuję, muszę opękać w starym przyodziewku to bym na dietę Dąbrowskiej pojechała. Zresztą to jego drugi ślub i nikt na 60 letnią ciotkę za dużej uwagi zwracał nie będzie. Nie wiem czy brac K***, oj te TZ to jednak więcej utrapienia niż korzyści. :bad:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
dzien dobry :)
zagladam do nowego domku. tez sie tak zastanawialam, czy to aby po zmianach na forum dalej watki beda szatkowane... widocznie tak... ale ja cos mam wrazenie, ze to jeszcze nie koniec zmian :confused:
Lence barchanami wielkimi nie pomachalam... :( mam nadzieje, ze urlop bedzie wspanialy i wiem, ze oboje z Malzem o to zadbacie. :yes: po tylu przezyciach taka odskocznia na kilka tygodni na pewno dobrze Wam zrobi :love:
Haniu, jak noga dzis??
dzis kontrol byla... cos sie Sowiuczkowi nie spieszy.... 39 tygodni... czekam, turlam sie, czekam... wg lekarza, w przyszla srode pojawie sie na kontroli w dwupaku. Joop obstawia 2 wrzesnia, a wg sasiada przelom nastapi w niedziele / poniedzialek :rofl: obacym, obacym :mdr:
co do motywacji... chudniecia... konsekwencji... ciezkie to piekielnie ale nie pozostaje nic innego, jak znalezc moc w sobie. nikt niczego za mnie nie zrobi.... juz ile razy dawalam sobie po glowie, zem gruba itd... i nic produktywnego z tego nie bylo. ino frustracja :cry: a przeciez wiem, ze taka frustracja nic nie rozwiaze... trzeba by mi podjac decyzje albo w te, albo we wte. czyli generalnie sa 2 wyjscia, jedno: nie uzerac sie ze soba, nie dawac sobie po lbie a w zamian za to np. trzeba by okreslic realny cel, podjac male kroki, nie rzucac sie na nie wiadomo jakie znow diety, ktorych nie doprowadza sie do konca a tylko miesza w metabolizmie... a podejsc do sprawy z glowa. wiem, ze to ciezka praca... a waga bedzie leciec powoli. nie oszukujmy sie... na cos, na co sie pracowalo zarelkiem przez jakis czas nie zniknie w ciagu tygodnia. :neutral:
drugie wyjscie, to podjac decyzje "nie dzialam, jest jak jest, akceptuje siebie i nie drecze sie dietami, ruchem, sportem... czymkolwiek". to sa ofkors przemyslenia moje, nad moim odchudzaniem... i jak to czytam, to wychodzi, ze strasznie chaotyczne te przemyslenia :he:
ale wiem jedno.... po cwiczeniach, fitnessie itd czulam sie fajniej, sprawniej, lepiej we wlasnej skorze. chce do tego wrocic :yes: poki co, to oczywiscie musze poczekac... z czymkolwiek... ale czytajac Wasze posty zaczelam mocniej zastanawiac sie, co i jak zrobic ze soba niebawem, kiedy juz bede mogla zaczac jakiekolwiek odchudzanie. zbedny balast jest.... PO okaze sie ile jego dokladnie jest. :beurk: ide w takim razie dalej obmyslac plana na siebie. takiego realnego a nie z motyka na slonce... ale wiadomo, obmyslenie planu to jedno.... wdrozenie go w zycie, to jest wyzwanie :clown:
dobrego dnia Kumcie! :love:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
dzień dobry :he:
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
bez: mąki z glutenem, mleka, sera, jogurtu, owoców(dopuszczalna cytryna i grejpfrut), wysokoinedsowych warzyw typu buraki i marchewka gotowane, miodu, alkoholu, przetworów z konserwantami, wedlin sklepowych z ich chemią, kurczaków i wieprzowiny(antybiotyki), budyni,kisieli,ziemniaków, frytek, makaronów, majonezu i ketchupu.
to mi, jako żywo, wygląda na dietę paleo :rofl:
część rygorystyczną, tytułem wprowadzenia, czyli "whole 30" opisaną w książce Hartwigów "Zdrowie zaczyna się od jedzenia"
Zdrowie zaczyna się od jedzenia - Dallas Hartwig, Melissa Hartwig - Merlin.pl
cały czas mam chęć na ten krok, ale powstrzymuje mnie...... straszny rygor tych pierwszych 30 dni :rofl:
za to ponoć rezultaty są powalające :^^:
zdrowotne, ma się rozumieć :yes:
czytałam tę książkę już 4 razy (!!) i za każdym razem jestem podekscytowana i pełna zapału... a potem widzę same trudności :ouch:
ale jak się nie spróbuje, to się nic nie wie, prawda?
trzeba by jakoś zebrać się w sobie :ouch:
właśnie TO widziałam oczami wyobraźni... :^^:
wprowadzam w życie, zamieniam się w okaz zdrowia i wpadam na wątek z radosną wieścią, że oto precz odeszły wsie dolegliwości, hurra!
a tak zupełnie "przy okazji" schudłam np. z 10 kilo.... :rofl:
ino mi coś nie idzie na razie :bad:
zaś jeśli chodzi o dwupak, to smętnie wspominam, że na dzień przed porodem ważyłam 68,5 czyli MNIEJ, niż dziś pojedynczo :grrrrrr:
a wszak z Juniora nie był ułomek - ważył 3950g
to może pójdę poczytać o diecie paleo...
dobranoc :tuxout:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dobry wieczór :oops:
Ja tak po cichutku melduję, że żyję... w kuchni mocno zadomowiona :( , żeby nie powiedzieć, że garuję w niej :p(tej kuchni):clown:
Nawiozłam dzisiaj dodom: ogroooomną kapuścianą głowę, 10 kg ogórków, 10 kg papryki, 5 kg cukinii, 5 kg cebuli, 2 kg papryki chili, a do tego koper, chrzan, czosnek... :neutral:
Kapuściany łeb w połowie przerobiłam już na słodki bigos z szynką wieprzową, grzybami i śliwkami suszonymi (zasłoikowany natenczas.) Druga, mniejsza połowa łba powędrowała do szybkowara w towarzystwie golonki -na jutrzejszy obiad.)
Ogórki są także już spacyfikowane w pięciolitrowych butelkach z zadaniem ukwaszenia się :)
Nic więcej nie wydumam i niczemu więcej już dziś nie podoleję :neutral:
Jutro czeka mnie poczynienie leczo i pasty paprykowej :wink2:
Dobrej nocki :lol:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry.
Słonko dzisiaj od świtu w moje okienko zagląda........a mnie smutno jest:cry:
Wieczorkiem wnusia i siostra mnie opuściły i choć /ze starości chyba/chwilami miałam dosyć hałasu przez 2 piesy robionego/mój i wnusi/to tak strasznie pusto się zrobiło.
Jeszcze gdzieś tam w oddali słyszę babciu,baaaabciu zrobisz mi placek po węgiersku?
Albo ...kocham Cię babuniu....
Oj dola starego człowieka jakaś taka nie ciekawa.
Już się przyzwyczaiłam do myśli,że za rok ,może 2 "dzieci" zjadą na Załubice,a tu nowe plany....
Wyjazd do Irlandii na lat kilka w celu zarobienia pieniążków....
Wrrrr dlaczego taki mus??Tzn ja nie jestem przeciwnikiem wyjeżdżania młodych w świat / sama na 3 lata wybyłam/,tylko żeby to była decyzja powodowana chęcią poznawania a nie po to żeby przeżyć.
Haneczko,a toś się spracowała w tej kuchni zamiast jeszcze troszkę nóżce odpuścić.
Muszę poszukać tego przepisu na pastę paprykową.Uwielbiam paprykę pod każdą postacią.W ubiegłym roku robiłam pieczoną w oliwce umieszczoną z czosnkiem i tymiankiem .Pychotka,tylko ,że strasznie pracochłonna.
Tereniu ,niestety nie pomogę Ci z przepisami...bo ja nad dietami i ograniczeniami nie zastanawiam się.
Jedyna dieta jaką świadomie przeszłam ze wszystkimi jej etapami to dukan.
Z pozostałych ,znanych tylko podstawowe zasady sobie przyswajam.
Bidulka jesteś......tulam Cię do serducha.
Założenia Kaaasi strasznie mi się podobają.
Oj żeby tak można było stosując jakieś jedzonko /nawet wymyślne,czy wstrętne/z bolaków się wyleczyć a dodatkowo "schuść".
Żabeczko , no to od soboty profilaktycznie dobre fluidy w kierunku Tulipolandii słane będą.
Najważniejsze żeby szybko i z minimalnym bólem.
Aniu,wstrętna jestem , ale cały czas Ci zazdraszczam tej bytności z maleństwem.
Miłego dzionka kuneczki.
Ekran mojego lapka co raz częściej gaśnie i dłużej trzeba nim ruszać żeby zaskoczył:cry:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Witajcie w nowej piaskownicy :)
Moja waga....
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.n...25295615_n.jpg
...była łaskawa i pokazała ponad kilogram mniej :he:
Doczytam i się potem odniesę.Mam roboty papierowej silnie wiele i czas mknie jak szalony. Potem, potem nadrobię co u koleżanuś słychać :)
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Prawda,że do mnie podobna ta z obrazka?? Tylko zapewniam,że to nie jest TA różowa sukienka :rofl:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
Solange37
Prawda,że do mnie podobna ta z obrazka?? Tylko zapewniam,że to nie jest TA różowa sukienka :rofl:
Wiem,że masz wspaniałe poczucie humoru ..... ale bez przesady plisssss.
Widzę zdjęcia na fb i ciągle się nimi zachwycam /moja rodzinka też/
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
Hairmawo
Ja tak po cichutku melduję, że żyję... w kuchni mocno zadomowiona , żeby nie powiedzieć, że garuję w niej (tej kuchni)
Nawiozłam dzisiaj dodom: ogroooomną kapuścianą głowę, 10 kg ogórków, 10 kg papryki, 5 kg cukinii, 5 kg cebuli, 2 kg papryki chili, a do tego koper, chrzan, czosnek...
Ja jestem zmęczona od samego czytania co ty Haniu jesteś w stanie dziennie po pracy w której wiem , że nie odpoczywasz, zrobić. Mnie wczoraj utworzenie 3 potraw na następny dzień dla siebie + napar i nasiadówka uziemniło tak ,że jakoś nie miałam już na nic siły(kijki nawet odmówiłam ). A mignęła mi w mózgu idea, że coś dla gości na jutro można by przyrządzić. Tylko co????
Cytat:
Zamieszczone przez
Kaa888
to mi, jako żywo, wygląda na dietę paleo
część rygorystyczną, tytułem wprowadzenia, czyli "whole 30" opisaną w książce Hartwigów "Zdrowie zaczyna się od jedzenia"
Weszłam w link , ale tam jest tylko wersja elektroniczna i to w dwoch formatach. Ja nie mam pojęcia w którym mój komputer by to wolał, a czytnika nie posiadam, a w ogóle jak coś gotuje to wolała bym to mieć wydrukowane. Diety paleo się trochę boję, czytałam ten blog z paleo, on mnie przeraża i przerasta.Na razie jestem na etapie wyparcia tzn nie chcę uwierzyć m, że wszyscy mają grzybicę, że nieomal wszystkie dolegliwości odczuwane przez człowieka są pochodzenia "od candidy". No uważam, że nadmiar antybiotyków i cukrów prostych maltozy, laktozy , fruktozy oraz glutenu daje zaburzenia chomeostazy pomiędzy mikroflorą jelitową i dobre bakterie chroniące nas przed różnymi infekcjami i zapewniające dobre samopoczucie(jak moje w miejscach intymnych) potrafią być wyparte przez wredne obce mikroorganizmy lub ich brak pozbawia nabłonek właściwego nawilżenia , ochrony i osłony. To może być przyczyna wrzodów żołądka, przewlekłych zapaleń śluzówki w moim (antrum żoładkowym-to stwierdziła gastroskopia), nadżerek jelitowych, guzków krwawnicowych, świądów i pieczeń oddolnych.
Kasia ja bym ci pożyczyła tej mojej książki o grzybicy, a czy ten twój o paleo też mogłabyś mi jakoś udostępnić??????????
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
:mdr:Dzień dobry,słoneczny...
Cytat:
Zamieszczone przez
RASTI4949
cały czas Ci zazdraszczam tej bytności z maleństwem
...ostatni to dzisiaj dzień i rozdwojenie jaźni:neutral:,bo z jednej strony odzyskam ja wolność,a z drugiej 10-cio miesięczna dziecina jest tak urocza...Właśnie się budzi-słyszę...
....waga u mnie chyba bez zmian,bo nadal nie posiadam baterii...
Miłego dnia...
P.S. 1/...fałszywy to alarm był...zakwilenie poprzez sen;ona nie ma jeszcze ząbków i pewnie dziąsła dokuczją...jutro musimy ją od 5 rano do 11-stej przetrzymać bez spania,albowiem będzie miała robione EEG mózgu w związku z tym zapowietrzaniem się...cała nadzieja w dziadeczku...
P.S.2/...Ewcia łrze;to nie może być łona na tym rysunku,bo:winktongue:...małego zlewiku w tej łazience brak:clown:
P.S.3/...Hanine pasje kuchenne podziwiam ja niezmiennie:surprised:
P.S.4/...sobie leczo przygotowałam "na winie"...zamiaruję raz zjeść z ugotowanym indyczym mięsem,drugi raz z makaronem
To tyle na razie:tuxout:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
dzień dobry
Teresko, żadnych elektronicznych książek Ci nie podsyłałam, co to to nie :no:
w merlinie jest normalna wersja papierowa i ja taką kupiłam
główne założenia tej rygorystycznej pierwszej części są Ci znane bo tam mamy zero nabiału, zero wszelkich zbóż (również bezglutenowych) i zero owoców
tłuszcz tylko kokosowy, masło klarowane i oliwa z oliwek, poza tym mięso z hodowli ekologicznych, jajka od kur swobodnie biegających i dużo warzyw, też z upraw ekologicznych
no dla mnie to hardcore, bo gdzież tu w środku miasta hodowle ekologiczne :ouch:
ale dla zapaleńców i dla mocno zdeterminowanych jak znalazł
tylko skutki uboczne, czyli gwałtowna poprawa zdrowia, mnie nęcą :^^:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Łojoj:cry:lepiej się mi było o zdjęć ze zlotu obejrzenie nie prosić:bad:...zaś z drugiej strony:oh:cień nadzieji,że Motywacja z Konsekwencją wraz powrócą pod mój dach...wieczorem się będę widziała z dzieffczętami,z którymi na Kaszebach byłam i dietę w-o przechodziłam...
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Ot,widzicie kumo Anno, zlewik nie mój.Ukryć się nie da :rofl:
:clown:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
nie wiem co do herbaty może jeść matka karmiąca i osoba na diecie antygrzybiczej
forjuMus jaglany o smaku szarlotki | Ammniam.................................................. ......................:mdr:Mus jabłkowy z kaszą jaglaną | fit4smart
placuszki oopsisowe z rozdziaźdanym bananem jako słodziwo...
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzięki Aniu, ale na tej diecie zabronione są wszystkie cukry łacznie z fruktoza więc daktyle, banany i jabłka wykluczają z konsumcji mnie. I niezaposiadanie takich dziwaczności jak mleczko roślinne.:cry:
Ja nie chcę uwierzyc, że mam tak jeść do końca życia, przecież nawet cukrzycy coś z węglowodanów słodkich jedzą.!!!!!
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
kania79
Łojoj:cry:lepiej się mi było o zdjęć ze zlotu obejrzenie nie prosić:bad:...zaś z drugiej strony:oh:cień nadzieji,że Motywacja z Konsekwencją wraz powrócą pod mój dach...wieczorem się będę widziała z dzieffczętami,z którymi na Kaszebach byłam i dietę w-o przechodziłam...
A to trzeba prosić????????
Myślałam ,że z czasem się je zobaczy w prywatnych albumach.
Skoro tak to ja też chcę!!!!! Pliiiiissss.:cry:
W lasu dzisiaj byłam ,na spacerku.
No głupia ta moja sister,że aż strach!!!
Tak ją prosiłam,żeby jeszcze jeden dzionek została.Dzisiaj grzybki jak malowane nawet mnie pod nogi się pchały.
A one /siostra i wnusia/wczoraj kilkanaście zaledwie znalazły.
Boczniaki też rosną .
Będę robiła kanie smażone i w" ocecie" marynowane a jak dorosną to i boczniaków kilka słoiczków tak zrobię:mdr:
Pychotka jak nie wiem co ,lepsiejsze niż rybki tak robione.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
na tej diecie zabronione są wszystkie cukry łacznie z fruktoza więc daktyle, banany i jabłka wykluczają z konsumcji mnie
...łoj,ta łoj...kurczaczki żółciutkie,żeby nie przeklinać je*szcze bardziej...
...powróconam ja ze spotkania z wieściami,że ho,ho..albo jeszcze bardziej...do koleżanki akurat przyjechała pani z dostawą ze sklepu zielarskiego (posiadają taką opcję,że się zamawia i się w domu oczymuje i płaci),młoda osoba okazała się "kopalnią" wiedzy...mam nadzieję,że rzetelnej...mam w planie nawiedzić w sobotę sklep,bom ja bardzo łatwowierna odnośnie do nowinek naturalnego pochodzenie...na razie u wujcia G.sprawdzam newsy:mdr:...są i dla Ciebie Tereniu (linki przypadkowe,żeby w ogóle naświetlić temat):
OREGANO OIL Lebiodka pospolita
Właściwości czystka - czystek (Cistus incanus), herbata czystek, czystek zioło, czystek tabletki
oraz na moje zapytanie o stawów bolenie:
============:neutral:============== kawał posta mi "wyciachało"...na stawy OMUŁEK ZIELONOWARGOWY:rofl::rofl:
a na koleżanki nawracające pęcherzamoczowego zapalenia:dla zdrowia | Olej z pestek dyni
I jeszcze napisałam o cudnej urody bukiecie urodzinowym znajomej z działki powracającej składającego się z róży białej,dwóch różowych i kilku pączków ciemnoczerwonej w otoczeniu bladozielonej hortensji...i,że pog:eyes:glować jeszcze zamiaruję...
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dobry wieczór :he:
Wyszłam niedawno z pobojowiska pt. kuchnia ale jeszcze muszę tam zaglądnąć aby wyłączyć pasteryzujące się słoiki z papryką w zalewie octowej :neutral: "nie miała baba kłopotu, kupiła se gęś" :rofl:
Sama siebie nie rozumiem :oh:, gdy nadchodzi jesień i odzywa się we mnie imperatyw "przetwarzania" płodów rolnych na podobieństwo zjadliwych dań obiadowych tudzież przystawek :surprised:
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
Mam dylemata, bo jutro przychodza mnie prosić na wesele, na herbatę i nie wiem co do herbaty może jeść matka karmiąca i osoba na diecie antygrzybiczej
A muszą ONE jeść dokładnie to samo? :oh:
Z tego co pamiętam z ostatniego bycia matką karmiącą, to ja nie mogłam jeść niczego normalnego... Młody miał atopowe zapalenie skóry po wszelkiej surowiźnie, mleku i jego przetworach, surowych owocach, miodzie, mięsie jakimkolwiek... generalnie po wszystkim :(
Zajadałam się dozwolonym wówczas ryżem z jabłkiem pieczonym z cynamonem :great: ale wówczas nie miałam świadomości odnośnie do ryżu, jako źródła węgli :oops:
Nie napinaj się Tereniu jak przysłowiowa plandeka na Żuku ale po prostu zapytaj mamę Jasia (lub jego tatę) co karmiąca jada :neutral:
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
Kumy kochane wymyślcie mi chociaż po jednym daniu bez: mąki z glutenem, mleka, sera, jogurtu, owoców(dopuszczalna cytryna i grejpfrut), wysokoinedsowych warzyw typu buraki i marchewka gotowane, miodu, alkoholu, przetworów z konserwantami, wedlin sklepowych z ich chemią, kurczaków i wieprzowiny(antybiotyki), budyni,kisieli,ziemniaków, frytek, makaronów, majonezu i ketchupu
Przychodzi mi aktualnie do głowy potrawka warzywna (takie np. leczo) z mięsem indyczym.
Cytat:
Zamieszczone przez
Kikkertje
Haniu, jak noga dzis??
Żabciu, noga od wczoraj jest spokojna, nie boli w ogóle i nie daje powodów do narzekania, jeśli nie liczyć odczuwalnego dzisiaj wyraźnego "pulsowania"... mam wrażenie, że ten epizod skończy się tak jak pisałam, czyli samo wlazło to i samo wylizie :neutral:
Co do Twojej akcji PO, to myślę, że należy wybrać opcję małych kroków, bo te są najmniej stresujące i najbardziej skuteczne, ale... na razie czekamy na Dzidzia vel Sowiuczka i nie robimy gwałtownych ruchów :clown: :love:
Grażynko, nie patrz na swoje racje, bo najważniejsze są racje Wnusi i jej chłopaka :yes:
Kochamy nad życie te nasze "riebionki" ale dość często nie zauważamy, że my to nie one :neutral:
Dobrze, że Młodzi mają cel (choćby przykry dla Ciebie) ale trzeba ich w tym wspierać :yes:
Jestem pewna, że Wnusia wie co robi i Ty też zawierz Jej :heart:
A przepisu na pastę paprykową nie szukaj, proszę oto on :mdr:
Składniki:
3 kg papryki czerwonej
100 g świeżych papryczek chili
6 ząbków czosnku
600 g (trzy słoiczki) koncentratu pomidorowego
3/4 szklanki octu
1 szklanka oleju
300g cukru
3 łyżki soli
"garść" oregano, najlepiej świeże, ale może także być suszone
Paprykę umyć, usunąć pestki i pokroić na cząstki a papryczki chili umyć i pokroić wraz z pestkami. Przygotowaną paprykę wraz z czosnkiem gotować około 30 min., po czym zlać nadmiar wody, dodać koncentrat, olej, ocet, cukier, sól, oregano i zblendować.
Uzyskaną pastę gotować jeszcze przez około 10 minut i na gorąco wkładać do słoików. Nie potrzeba pasteryzować.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dzień dobry.
Słonko świeci,wiaterek nie wieje,prawdziwa polska jesień.
Grzybki rosną:mdr:
Cytat:
Zamieszczone przez
Hairmawo
muszę tam zaglądnąć aby wyłączyć pasteryzujące się słoiki z papryką w zalewie octowej "nie miała baba kłopotu, kupiła se gęś"
ja chyba przez lenistwo nie pasteryzuję.
Gotuję ocet z wodą i przyprawami,sól i cukier do smaku.Na wrzątek wrzucam pokrojone i pozbawione pestek papryki.Gar przykrywam i tylko zagotowuję.Gorące wkładam do słoika w którym już jest łyżka oleju/oliwy zalewam octem i do góry nogami ustawiam.
Żeby zbyt szybko nie stygło,paprykę wrzucam partiami ,tak powiedzmy na 4-5 słoiczków.
Powtarzam do wyczerpania papryki:mdr:.Jest pyszna,chrupiąca ,"fffszyscy" się zachwycają.
Cytat:
Zamieszczone przez
Hairmawo
Grażynko, nie patrz na swoje racje, bo najważniejsze są racje Wnusi i jej chłopaka
Oczywiście , masz racje,ich racje są najważniejsze,:mdr:Tym bardziej , że nie mają szans na wspólne mieszkanie w stolicy.
Wszędzie metraż zbyt mały.Na Załubice nie zjadą póki wnusia studiuje,na wynajem ich nie stać.Tomek ciągle szuka pracy i choć jest dosyć sprytnym chłopaczkiem i nie ma wygórowanych żądań,jakoś mu nie wychodzi.
Tak tylko sobie do Was marudzę.
Dzięki za ponowienie przepisu na paprykową pastę.
Soczek zaczyna się ogrzewać/malinowy/.Udało mi się wczoraj 3 kilo malinek zebrać.
Pierwszy raz na próbę dorzuciłam owoców dzikiej róży.
Biorąc pod uwagę jej wartości witaminowe,mam nadzieję,że soczku nie zepsuję.
Miłego dzionka kuneczki kochane /weekendu też gdybym nie zajrzała z technicznych powodów/
Jutro zaczynam trzymać kciuki za Żabusię:mdr:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
:mdr::mdr:Słoneczne Dzień Dobry...waga nadal nieznana...
Osłabiacie mnie dzieffczęta Waszym pędem/chęcią/przyzwyczajeniem weckowania:gasp::gasp:..u mła nie ma dla kogo...ogórki korniszonowate mam z łońskiego roku;jabłka z 2012:neutral:
Grażynko odnośnie do boczniaka przypomniało mnie się,że swego czasu robiłam pyszne flaczki wege:włoszczyzna w paski,boczniak takoż,przyprawy jak do normalnych flaków...dla Twojej wnusi akuratne pewnie...
Miłego piątka,weekendu początka:lol:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
kania79
wujcia G.sprawdzam newsy...są i dla Ciebie Tereniu (linki przypadkowe,żeby w ogóle naświetlić temat):
OREGANO OIL Lebiodka pospolita
Właściwości czystka -
czystek (Cistus incanus), herbata czystek, czystek zioło, czystek tabletki
oraz na moje zapytanie o stawów bolenie:
========================== kawał posta mi "wyciachało"...na stawy OMUŁEK ZIELONOWARGOWY
a na koleżanki nawracające pęcherzamoczowego zapalenia:dla zdrowia | Olej z pestek dyni
Dzięki Aniu, ten olejek z Oregano mam i używam od tygodnia, ale jak przeczytałam w trzykrotnie niższej dawce niż tam rekomendowana, on jest strasznie stężony , spróbuję jakoś go wybełtać z wodą, ale on jest olejem wiec uzyskanie emulsji z 4-5 kropelek jest trudne (żeby do mycia czy przymoczek zastosować). Sam w sobie przy przełykaniu pali śluzówkę jak ogień i drogi jak skurczybyk, taka maluchna 25ml flaszeczka 100 zł. Mnie lekarz na candięe dal 2x2 krople dziennie do picia. Już w zeszłym roku go miałam i teraz wykańczam drugie opakowanie, ale jak wszystkie drogie bardzo preparaty z medycyny alternatywnej Paraprotex, Antyparasite, Candida Support, Pola zieleni, ten Oregano Oil(w zeszłym roku wydałam około 1500 zł na kuracje przeciw lambliozie i Candidzie) żadnych efektów poprawy zdrowia nie zauważyłam. Lekarz nic mi za to nie mówił o stosowaniu drakońskiej diety. Nie wiem kto z was ma coś wspólnego ze światem lekarzy , ale ja mam do nich stosunek baaaaaaardzo negatywny. Zwłaszcza tych homeopatów, medycyn naturalnych, łódzcy "Bonifratrzy" też biorą od zrozpaczeńców jak za zboże.:cry:
Ta książka o Candidzie Janusa miała szczegółowe wytyczne co do kurowania się preparatami homeopatycznym firmy Sanum. Wiem , że miesięczny koszt samych specyfików to 160 zł, wizyta u mojego medyka nieakademickiego to 180 zł + preparaty na miesięczne kuracje rzędu 500-600 zł.
Koleżanka i kolega w okresie bezrobocia funkcjonowali w sieci networkmarketingowej zwiazanej najpierw z dietą Cambridge, później przenieśli się w dystrybucje jagody acai, są entuzjaści vilcacory, owoców noni, preparatów aloesowych.
Nie wiem czy ktoś z was czytał "Błękitny zamek" Lucy Maud Montgomery , ale tam jest taki 10 kotny milioner dr. Redfern. Jego specyfiki na wszystko są przede wszystkim nieszkodliwe, ale nie leczą.
Tylko ceny tych rewelacji typu olej z...., ekstrakt z ......... są tak horrendalnie wysokie, że szok. Ale ceny w aptekach też są pioruńskie. Wybór czy wierzymy w tą chemię alternatywną(homeopatii z racji religii i wiary w dyskusje lekarzy akademickich nie akceptuję) , w chemię akademicką czy w oszołomów dietetycznych.
Mam wrażenie, że wszystkie 3 kierunki prowadzą w ślepą uliczkę.:yes:
Utrzymanie homeostazy czyli względnej równowagi i nieprzeszkadzanie swojemu organizmowi w procesach samozdrowienia uważam za kluczowe. Bo skoro utrzymał mnie na tym łez padole 60 lat (mnie się jeszcze nie znudziło:money:)to chyba jestem nienajgorzej przystosowana. Ale mam wrażenie , że oprócz przetworzonej żywności czyhają na mnie sępy marketingowe koncerny farmaceutyczne, praktyki lekarskie(olewanie na NFZ i niewiele więcej wiedzenie na prywatnie) i ten oboczny nurt "rewelacji". Zrozpaczony człowiek jak ja , gdy mocno dyskomfortowa dolegliwość nie mija 3 miesiąc, zawiedli 4 lekarze to kupi Citrosept(pan Januus), zacznie jeść jak więzień zamku If(Janus i inni autorzy restrykcji diety antygrzybiczej), kupi olejek Oregano(mój dr D**** i pani na prowizji od sprzedaży swoich specyfików) , kupi i będzie jadł Pierzgę(pyłek pszczeli) bo koleąnka siostry tym syna z grzybicy wyleczyła, no a teraz jak usłyszał o Czystku to też go nabędzie. Bo co ma robić??????????????:cry: Chce być zdrowy i czuć się dobrze.:out:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Witam!
U kolezanki na watku znalazlam te odpowiedz admina Pawla na temat zmian na forum...
Ponoc potem maja wyjsc mejle do wszystkich na ten temat...ale juz teraz kilka informacji...
https://www.jestemfit.pl/pamietnik-o...sc-2-a-16.html
Dobrego dnia!
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
Chce być zdrowy i czuć się dobrze.
Tereniu,chyba kiedyś już o tym pisałam......
Od 12 roku życia /5 klasa /bardzo chorowałam,na wszystko.
Przez 6 lat /do ukończenia 18/ 17 razy byłam w szpitalach od kardiologii przez okulistykę po internę.
Wyobraź sobie ile różnych medykamentów we mnie ładowali.Każdy jeden był "cudownym lekiem"
Na jedno pomagał , na drugie szkodził.
Kończąc 18 lat mogłam się sprzeciwić/postawić,powiedzieć STOP.
Najwyżej umrę,zdechnę,odejdę a nie będę się truła :mdr:
W pewnym sensie udało się.Nic nie łykałam przestałam chorować.
Oczywiście z biegiem lat coś tam zaczęło szwankować /nooo nowotwór dołu,woreczek zółciowy,i w końcu układ kostny/
Oczywiście byłam zmuszona zgodzić się na pewne operacje bo nie było innego wyjścia......ale poza tymi przypadkami nie chodzę do lekarzy.Internista w ciągu ostatnich lat 10 może 4 razy mnie widział.
Nic nie biorę /poza tramalem oczywiście na ból kostny/
Za to wierzę w swój organizm ,słucham go.
Jem to na co mam ochotę specjalną.Nie jem jeśli na coś spojrzę i mnie "rzuca".
Jem miód /co dzień rano łyżeczkę na czczo/używam przypraw ostrych w tym wszelkie dostępne zioła,dużo cebuli i czosnku/zobacz z wątrobą po stanie marskości stwierdzonej w wieku 13 lat/.
Nie wierzę w suplementy,witaminki tylko naturalne.
Tak się zawzięłam i jest mi z tym dobrze.
To co napisałam wcale nie znaczy,że zachęcam Cię do zaprzestania leczenia.
Absolutnie nie.Dając swój przykład proponuję spokojne wsłuchanie się we własny organizm.
Może to lepiej pomoże niż te różne suplementy??
Czasami trzeba zaryzykować.Zrobić zwrot o 180*
Tulam Cię kochanie cieplutko i tak bardzo chcę,żeby wreszcie coś Ci ulżyło w cierpieniach.
A może zamiast tak drogiego olejku stosować świeże,żywe oregano do jedzenia i naparów?
Cytat:
Zamieszczone przez
kania79
przypomniało mnie się,że swego czasu robiłam pyszne flaczki wege
Niooooo nawet mój pan mąż lubi te flaczki z boczniaków.
My już kilka lat kupujemy baloty "zarażone".Czasami jak za wcześnie kupimy i wyskoczy wysoka temperatura to po prostu jest mniejszy zbiór.Niestety powyżej 30 * grzybki nie rosną,zamierają.
Był taki okres / chyba nawet i tu pisałyśmy/ o zbawiennych działaniach boczniaków.
Jeszcze mam w słoiczku ususzone i zmielone boczniaczki.Był czas,że 1 łyżeczkę dziennie tego proszku stosowałam.
Nie wiem co mi pomogło czy boczniaki czy ogólnie dukam ale cukier mam wyjątkowo niski /80/jak na osobę genetycznie zagrożoną cukrzycą.
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Dobry wieczór :mdr:
Przyznam, że mimo KaasiO. :love: linka, nowego foruma jakoś nie ogarniam :neutral:
O ile "basenowy" suwaczek udaje mi się zmieniać (miałam zapisany link), to np. nie wiem, gdzie jest kalkulator wagi, kalorii i wymiarów :cry:
Mus będzie rozpatrzeć się i poznać to nowe forum :yes: ... kiedyś, bo na razie nieczasowa jestem i pochłonięta pracą tudzież innymi, codziennymi problemami :neutral:... ot choćby takimi, że starszy spadkobierca rozkręca jakiś interes a młodszy pojechał dzisiaj po raz pierwszy do Heimatu swojej dziewczyny.
Spiął się Młody jak plandeka na żuku i powiózł jako" wkupne" własnoręcznie upieczone ciasto śliwkowe oraz nalewkę pigwową mojej produkcji... czekam więc, cała w nerwach, na recenzje :p
Poza tym myślę o naszej Żabci i czekam na wieści o szczęśliwym "rozpakowaniu" dwupaka :heart:
Dzisiaj odpuściłam sobie przetwory, za to pobiegłam (dosłownie) na basen :lol:
Jutro też jest dzień... choć troszkę zaplanowany przez małża mego w kierunku spotkania z naszym zaprzyjaźnionym sąsiadem, który wybudował się pod Warszawą i chce nas ugościć.
Ponieważ (ponoć nie zaczyna się zdania od "ponieważ" :p) mieszka on w zalesionej okolicy, to mnie się natychmiast włączyła eksploracja grzybowa :he: i zamierzamy, przed wizytą, polatać po okolicznych lasach ;)
Grażynko, dzięki za uświadomienie w temacie papryki konserwowej bez jej pasteryzowania :great:
Jutrzejsze przedpołudnie zamierzam poświęcić na zrobienie pasty paprykowej oraz, eksperymentalnie, na poczynienie papryki w słoiki wg Twojego przepisu :mdr:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Wieczorne heloł :D
Jakaś mocno nieczasowa się zrobiłam; ani chybi, sks :neutral:
Terenie ściskam i po pleckach głaszczę - widać, że już bardzo jej dogryzła ta nierówna walka z kandydyozą (tak to się chyba nazywa?)
Zerkam w stronę Tulipolandii, czy tam już się zbiera ku rozwiązaniu ;)
I nieodmiennie kumy podziwiam, za te przedjesienne starania przetwórcze. Tak mnie czasami chętka nachodzi, żeby też coś przetworzyć, ale chętkę odczuwam zazwyczaj w czasie swojej najwyższej aktywności - czyli wieczorem, kiedy to surowca nie sposób nabyć. Natomiast rano o chętce już nie pamiętam i surowca w czas nie zapewniam sobie. Ech, cieżkie życie ze sklerozą :beurk:
A tak serio, to jako babci pewnie wypada mi, choć jakiś soczek na zimę dla wnuczki zrobić. Może malinowy? A może jakieś inne przetwory dla niemowląt? Trzeba mi się chyba z wujciem G. skonsultować.
Moja dieta MŻ jakoś niespecjalnie wychodzi. Maltoza się wieczorem wkrada (a wszystko z winy TZ, oczywiście :mdr:) i cały plan dzienny rujnuje ... Ale nie ustaję w usiłowaniach, więc kiedyś się uda :yes:
Chciałam na basen pobiec, wzorem wzorowej Haneczki, ale okazało się, że mój basen przerwę techniczną teraz ma :neutral: Będę musiała poczekać (mam tylko nadzieje, że nie zapomnę o tym basenie kiedy już będzie dostępny :he:)
Śpijcie dobrze Kuny miłe i śnijcie wysmuklające sny :love:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
dzień dobry
Cytat:
Zamieszczone przez
kania79
na stawy OMUŁEK ZIELONOWARGOWY
oo, podjarałam się jak małpa dynamitem, gdyż mam podobne myśli jak Tereska:
Cytat:
Zamieszczone przez
TinnGO
zrozpaczony człowiek (...) chce być zdrowy i czuć się dobrze
ale potem przychodzi refleksja...
Cytat:
Zamieszczone przez
RASTI4949
nie chodzę do lekarzy (...) Nic nie biorę /poza tramalem oczywiście na ból kostny/
Za to wierzę w swój organizm, słucham go
i myślę, że to jest klucz do sukcesu - wsłuchać się w swój organizm :great:
mnie to nie bardzo wychodziło do tej pory :ouch:
ale już jakiś czas temu (możliwe, że po lekturze blogów o piecie paleo) zaczęłam dumać nad powrotem do natury
nie aż takim, żeby nie jeść nic przetworzonego, bo to niewykonalne, ale nad takim właśnie "wsłuchaniem się" w potrzeby organizmu
nie robić nic na siłę i wbrew sobie
odstawić wszelkie suplementy, które [jak sobie wmawiałam] miałyby zdziałać cuda, a pewnie tylko cudownie nabijają kabzę tym, którzy je zachwalają
teraz mnie zachwycił opis działania omułka, ale... wrzucam na luz :wink2:
bo jakby był taki skuteczny, to nikt by nie narzekał na bóle stawów i zanik chrząstki
a co do forum i linku, wrzuconego przez KasięO. to czytamy tam:
Cytat:
Zamieszczone przez
blackbery
wątki NIE BĘDĄ już dzielone
i jak się to ma do dopieroco tradycyjnie zatrzaśniętej po 51 stronie piaskownicy...? :bad:
chyba, że miało być "zielone", a nie "dzielone".... :rofl:
albo sprawa dotyczy bardzo nieokreślonej przyszłości :na:
na razie się oddalę
:tuxout:
-
Odp: CELOWNIK czyli: CEL.Odchudzanie W Niesamowicie Interesującym Kolektywie - Część
Sobotnie Dzień Dobry...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kaa888
oo, podjarałam się jak małpa dynamitem, gdyż mam podobne myśli jak Tereska:
Zamieszczone przez TinnGO
zrozpaczony człowiek (...) chce być zdrowy i czuć się dobrze
ale potem przychodzi refleksja...
Zamieszczone przez RASTI4949
nie chodzę do lekarzy (...) Nic nie biorę /poza tramalem oczywiście na ból kostny/
Za to wierzę w swój organizm, słucham go
i myślę, że to jest klucz do sukcesu - wsłuchać się w swój organizm
...i będzie to moje ostatnie (mam nadzieję:diablo:)wystąpienie "w temacie" albowiem zdaję sobie sprawę,że upierdliwa jestem jak nie przymierzając świadek J....ale może by tak reseta organizmu zrobić w postaci:Dieta dr Ewy Dąbrowskiej. | Medycyna naturalna, nasze zdrowie, fizyczność i duchowość...dodam jeszcze,że "gula" moja podkolanowa,która w drugim tygodniu półgłodówki ośrodkowej,z bólem rozeszła się była,do tych pór nie powróciła oraz,że waham się,czy w ogóle udać na wizytę (od prawie roku wyczekiwaną) do proktologa ,bo chyba nie mam za bardzo z czym:oh:...na wykładach pani dr D. pokazywała/relacjonowała cuda-wianki,mało tego zwracała się do wszystkich,żeby dokumentowywać swoje ozdrowienia (zdjęcia,nagrania przed i po),albowiem nikt nie chce wierzyć,że prosty post może
w pewien sposób przywrócić zdrowie;pewnie,że nie odrośnie usunięty organ :rofl:...a no właśnie post i powrót do natury znaczy się wpomniana paleo (nie wiem tylko czemuż zaraz pieta,chociaż jakby tak dogłębniej sięgnąć tematu,to może Kaa8sinie "przejęzyczenie" ma głębszy sens i jakąś wskazówką jest:mdr:)...kiedyś ludzie religijnie pościli,albo na przednówku życie samo do okresowego głodu zmuszało...jak to powiadała pani dr D. na swoim wykładzie cała przyroda okresowo głoduje np.drzewa zrzucają liście,zwierzęta zapadają w sen zimowy...
żeby dokończyć:money:najprawdopodobnie "od poniedziałku",czyli "od pierwszego" znowu tydzień "przypominajki sobie szczelę"...odbija się to również in + na portfeliku moim,bo:dozwolone jabłka mam w obfitości w ogródku,grejfruity i cytryny niezbyt drogie, nooo a warzywa! o tej porze roku ... sam mniut finansowo-zdrowotny...tylko wyciskarka do soków :cry::neutral:...na jednodniowych pozostanę...
Lecę dzisiaj do zielarni,ale omułka,czy innego czystka nie będę kupowała raczej,bo zwyczajnie kasy szkoduję...nabędę olej dyniowy dla koleżanki,odbiorę jakiś tam pakiet reklamowy dla niej (kosmetyki dla super-alergika),obejrzę co posiadają ...i chyba oleja lnianego "na zaś" kupię,bo mają w promocyjnej cenie,a ja olej lniany lubić:mdr:...ot i tak dzieffczęta...wyżeram dziś-jutro resztki z lodówki ...strrrasznie mnie ochota na maltozowanie nachodzi...i od poniedziałku rozpoczynam nowy rozdział i bez maleństwa,czyli pewnie z basenu powrotem...basen zresztą w planach jest 13-go,bo Natala kolejny sezon Akademii Bąbelka rozpoczyna:mdr:
P.S. odnośnie do forum to równolegle czynna jest jeszcze Dieta.pl a ja nie ogarniałam i tak w całości piaskownicy...:neutral:...więc jest mi w gruncie rzeczy wszystko jedno...chociaż "gdyby było wszystko jedno - to majtki wkładało by się przez głowę"
P.S. o leciuśkim rozpakowaniu dwupaka tulipanowego myślę i ja :great::whistle: