byly minely papaaaa
wasnie wrocilam do domciu...
66 na liczniku jasny gwint...
a wiec z plusow moje nozki coraz fajniejsze duuuzo sie nachodzily po plazyi moj men zdecydowanie slini sie na moj widok najwidoczniej nie przytylam az tak..aczkolwiek mowi ze moglabym z lekka schudnac- przy czym zastrzega sie ze tylko jesli nie bede sie meczyc hehehe- czytaj chcesz rob se diete ale mnie nie zameczaj i jedz ze mna snikersy i pizze na kolacje hahaha....dupek zoledny z niego.
Donosze radosnie ze w krainie deszczowcow przestalo padac....nie nie nacpalam sie i nie obzarlam czekolada nie mam halucynacji i nawet dorobilam sie wlasnej opalenizny hihi.
Niestety brak sukcesow jakna razie odkad moja rodzinka w komplecie jemy tylko marsy pizze i snikersy....67 na liczniku i nie wiem czy to pizza czy te jakze niefajne dni w miesiacu kiedy szlag mnie trafia ze nie jestem chlopcem....
W kazdym razie osoby postronne mowia ze schudlam i ze nogi mi sie zrobily fajniejsze