Strona 1 z 8 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 75

Wątek: Wyjście na prostą...

  1. #1
    Awatar Zuki
    Zuki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    92

    Domyślnie Wyjście na prostą...

    Witam!

    Na początek może się przedstawię Mam na imię Magda, mam 17 lat (już niedługo 18... xD), 171cm wzrostu. Ważę obecnie około 57kg. W 'najcięższym' momencie dochodziło jednak do 70...

    Nigdy nie należałam do osób zbytnio szczupłych, i mimo iż byłam zbudowana proporcjonalnie i nie miałam jakiejś znacznej nadwagi, w środowisku szkolnym uchodziłam za grubasa... [Większość lasek z mojej klasy było wręcz chudych...]. Od mniej więcej 14 roku życia imałam się wszelkich znalezionych diet, ćwiczeń etc. Nigdy nie udawało mi się schudnąć ograniczając kalorie, mogłam jeść 1000kcal a mimo to, nie schudnąć ani kilograma podczas miesiąca O.o To tylko mnie dobijało, zaczynałam się głodzić, ale jak łatwo się domyślić, po paru dniach wymiękałam, rzucałam się na jedzenie i waga roosła i rosła. Jednak zbawienna w skutkach dla mnie była decyzja o przejściu na dietę South Beach, na początku zeszłego roku schudłam dzięki niej z 64 do 58kg. Ale potem zaczęło się lato, wyjazd do Rosji na 3 tygodnie i całkowity brak możliwości kontrolowania tego, co mogę jeść... Waga skoczyła od maja do końca sierpnia do 67-69...

    Od listopada znów postanowiłam się odchudzać. Na początku stosując dietę South Beach, schudłam do 64kg, potem przeszłam na dietę 1000-1200kcal, jednak po schudnięciu 2kg nie wiem skąd wróciły mi te kilogramy :| potem jednak miałam spory chaos w życiu i w wyniku tego przestałam prawie w ogóle myśleć o jedzeniu. Jadłam mało, z czasem zaczęłam się bać, że przytyje i gdy miałam napad [i wpakowałam w siebie ilości jedzenia wręcz nieogarnięte, mieszając wszystko co wpadło mi w łapy] czułam się potwornie źle, czasem w konsekwencji tego prowokowałam wymioty :<

    Ostatnio jednak jakoś się ogarnęłam (nie obyło się bez interwencji psychologa etc), zaczęłam w miarę normalnie jeść, niestety troszkę mi się przytyło.

    Dlaczego zakładam wątek na forum? Bo potrzebuję pomocy w chwilach, gdy sama nie mogę się zmusić do niczego. Kiedyś [oj dawno dawno] miałam tu swój kącik i to, jak nic innego potrafiło dać mi kopa by zacząć się ruszać i dbać o siebie Moje plany? Zapanowanie nad jedzeniem i rozsądne dobieranie posiłków, rozpoczęcie w miarę regularnych ćwiczeń [bo ostatnio nie miałam siły nawet by wstać z łóżka...] i, jako prezent na 18, schudnięcie do 55kg, ale przede wszystkim 'spłaszczenie' brzucha.

    Nie wiem, czy komuś będzie się chciało czytać moje wypociny xD Jeśli tak, to bardzo mi miło Będzie mi również miło, gdy będziecie mnie wspierać i czasem odwiedzać mój wątek )

    Pozdrawiam!
    Zuki
    Can't catch tomorrow! ^^


  2. #2
    PrincessDreamsS jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-09-2008
    Mieszka w
    Darłowo
    Posty
    895

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    No ja przycztalam te Twoje 'wypociny' :P
    Ejj no Ty już chudzina jesteś : D no ale i tak oczywiście trzymam kciuki mocno ;D .

    Ale widzę, że w sumie miałyśmy podobne przytycie xD
    W sensie, głodzenie się - napady - tycie . No i w sumie przez te napady obżarstwa waże tyle ile ważę ; P .

    No a Tobie życzę powodzenia ; D no i 55kg na urodziny ;D

  3. #3
    s0lka555 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-05-2009
    Mieszka w
    Koło
    Posty
    20

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    Z przyjemnością będę czytać te Twoje "wypociny" ;P
    Oczywiście trzymam kciuki
    Jak ja bym chciała ważyć takie 57 kg... Eh...

  4. #4
    Awatar Ola_8192
    Ola_8192 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    11-05-2009
    Mieszka w
    Lublin
    Posty
    416

    Talking Odp: Wyjście na prostą...

    Pewnie, że pomożemy:P
    Na pewno dasz radę Życzę powodzenia
    “It doesn't matter how slowly you go, just as long as you don't stop.”


  5. #5
    Awatar Zuki
    Zuki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    92

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    Cześć )
    Dzięki, że do mnie wpadłyście Na prawdę, bardzo mi miło, że będe mogła na Was liczyć D

    Plan na dziś:
    - spacerek ~30 minut w moim piesem
    - sprzątanie! [Matko, mój pokój wygląda jak pobojowisko xD]
    - korki z matmy
    - wieczorkiem - ćwiczenia (jakoś rano nigdy mi się nie chce :< wole wieczorem oglądając jakiś film :P)

    Na razie zjadłam śniadanie w postaci kawy, Activi śliwkowej i 3 kromek chlebka Wasa z serkiem Turek figura Nie wiem dokładnie ile to ma kalorii, jestem w trakcie poszukiwania płyty z programem 'Mój komputerowy dietetyk', która zaginęła gdzieś w moim pokoju xD

    Dziś się dokładnie pomierzyłam, powazyłam etc Oto wyniki:
    biust 85 (Oj... to mnie boli najbardziej Jeszcze 2 miesiące temu było 93 Qq)
    pod biustem 74
    talia 65
    pupa 92
    uda 51,5
    łydki 36
    waga 56,5kg
    BMI: 19,32

    Najbardziej boje się, że znów przytyje... Bo mi na prawdę niewiele trzeba żeby przytyć :/ a żeby schudnąć to masakra... Macie może jakies pomysły co powinnam zrobić?:/ Nie chcę się wpakować w jakąś anoreksję czy coś (ostatnio to mi właśnie wytknęła moja psycholog podczas rozmowy, że mam skłonności do takich zachowań ><) tylko utrzymać w miare stałą wagę na poziome ~56kg
    Can't catch tomorrow! ^^


  6. #6
    PrincessDreamsS jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-09-2008
    Mieszka w
    Darłowo
    Posty
    895

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    Oddaj mi swoje uda ! ; D . 51 cm...marzenie xD boskie masz wymiary.
    I jak poszło dziś ?

    Ja Ci nie doradzę jeśli chodzi o utrzymanie wagi...sama mam w tym problem ;p

    Raz chudne, raz tyje xD . i tak na zmiane ;d

  7. #7
    Awatar Zuki
    Zuki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    92

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    No właśnie to też jest mój największy problem xD
    Dzisiaj trochę kiepsko... Znaczy zjadłam więcej niż planowałam, ale przynajmniej przyzwyczajam się do mniejszych posiłków co jakiś czas. Na obiad sałatka z jogurtem i grillowana pierś indyka, potem połówka granata i kiwi a na kolację Jogurt Activia naturalny z połową jabłka i kilka kromek Wasa Crisp'n'light 7 zbóż.

    Jutro będe sobie sama robić obiad, więc liczę, że lepiej mi pójdzie
    Spacer mi przepadł, bo Sebastian (pomaga mi z matmą) przyszedł później niż myślałam...

    A za pół godzinki idę ćwiczyć! Matko, musze się jakoś przełamać ><

    Postanowienie od jutra: dokładniejsze pilnowanie siebie z jedzeniem i zaprzestanie picia herbaty z sokiem! (mój brat go uwielbia więc jest w domu non stop... takie soki malinowo-jakieś :<<)
    Can't catch tomorrow! ^^


  8. #8
    PrincessDreamsS jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    20-09-2008
    Mieszka w
    Darłowo
    Posty
    895

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    I jak z postanowieniem dzisiejszym ?

    Mi też się zarąbiście nie chce ćwiczyć xD ale trzeba ! nie mozemy sobie odpuszczać ! Leń nie wygra xd

  9. #9
    Awatar Zuki
    Zuki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-08-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    92

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    Eh... u mnie dziś jedna wielka tragedia. Na śniadanie mały jogurt, potem na obiad sałatka, trochę ciemnego ryżu i pierś z indyka... Ale potem zaczęło się piekło. Miałam się uczyć. Nie ruszyłam nic, więc pewnie nie zaliczę paru przedmiotów... Mam dużo nieobecności (z powodu depresji, prób etc...) i brak ocen...

    Po obiedzie zaczęłam w siebie pakować wszystko. Nie mogłam usiedzieć przez chwilę w miejscu... Jadłam, jadłam, jadłam... w końcu swoim zwyczajem poszłam do łazienki... Miałam już tego nie robić... Ale nie mogłam znieść myśli, że znów się złamałam. Że jedzenie wzięło górę... Zważyłam się i się przeraziłam:<

    Powodem tego wszystkiego była krótka rozmowa z moim byłym... Niby nic wielkiego, ale dalej nie pogodziłam się z tym, że mnie zostawił. Eh... nie mam na nic ochoty znów... Najchętniej bym się napiła, ale mnie pilnują, jestem na lekach i alkohol może mi nieźle zaszkodzić...

    Może jutro będzie lepsze
    Can't catch tomorrow! ^^


  10. #10
    Awatar Karmelka098
    Karmelka098 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-07-2009
    Posty
    3,359

    Domyślnie Odp: Wyjście na prostą...

    Na pewno.

    Trzeba do życia podchodzić optymistycznie.

    Ja sobie postanowiłam, że zmienię nastawienie.

    Od razu zauwazyłam różnicę

    Osobiście polecam

    Trzymaj się ;*

    Ćwiczę z Ewcią!

Strona 1 z 8 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •