Zapraszam serdecznie do siebie wszystkich, ktorzy chca podzielic sie i posluchac innych.
Jest tyle wspanialych tematow...
Codziennosc przynosi rozsterki i klopoty, - zostawmy je na chwile.
Cos czego nie udalo sie rozwiazac dzisiaj, rozwiaze sie jutro.
Trzeba tylko w to wierzyc, ale i miec te mozliwosc -doladowania swoich akumulatorow.
A co bardziej potrafi ukoi dusze, jak nie rozmowa.
Gdzie by nie nastawic ucha -narzekania, tragedie, nieporozumienia, klopoty...
Nie chce sie wlanczac telewizora. We wszystkich mediach, przewaza - przemoc, podstep, gwalt...
Zle wiesci rodza w nas strach i nieufnosc.
Budujemy swoje wlasne gniazda, w ktorych chcemy sie schowac i uchronic przed zewnetrznym swiatem.
Nie zawsze nam sie to udaje... - bywamy zawiedzieni... -zdziwieni wlasna bezradnoscia...
A jestesmy tylko ludzmi. Niejednokrotnie nie mamy szans obrony przed tym nawalem spraw nas otaczajacych...itd. itd.
Czas umyka przez palce.
Nagle stajemy przed lustrem i widzimy siebie, nie siebie - co sie stalo? czy to ja???
Podarujmy sobie na codzien odrobine luksusu.
Pokochajmy siebie, takimi jakimi jestesmy.
Patrzmy na siebie krytycznym okiem, jak prawdziwy przyjaciel i zmieniajmy w sobie to co nam sie nie podoba.
Krok po kroku, mozna dojsc do celu.
Dobrze tez wiedziec ze droga, ktora do niego prowadzi jest najcenniejszym darem.
A kiedy sie go osiagnie, nalezy wytyczyc sobie nowy cel.
---------- Wiadomość dodana o 17:25 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 10:06 ----------
No moze zaczelam zbyt powaznie i ogolnikowo, dlatego nikt nie ma ochoty tu przysiasc i pogadac.
To ja moze zdradze przepis na moja herbatke;
Zielona herbate (najlepiej lisciasta) wsypuje do litrowego dzbanuszka i zalewam zogotowana (nie wrzaca) woda.
Dzbanek stawiam na podstawce ze swieczka, ktora podgrzewa i tym samym zaparza herbate.
Do pierwszej filizaneczki wsypuje lyzeczke brazowego cukru, zalewam jeszcze niezbyt uparzona herbata - cukru nie mieszam, aby slodycz zostala w ostatnim lyku.
Nastepna filizanka ma juz wieksza moc i wtedy dodaje lyzeczke imbiru z miodem, ktory wystarcza do nastepnej jestcte filizanki.
Imbir z miodem przechowuje gotowy w sloiczku.
Kupuje duzy korzen, obieram ze skorki, zcieram na grobej tarce i wrzucam do sloika, nastepnie dodaje miodu (wedlog wlasnego uznania).
Imbir puszcza sok, ktory wraz z miodem jest pyszny.
Do herbatki mozna podac mleka, jak ktos lubi.
Wtedy jest to uzdrawiajaca herbata z imbirem (wg. prof. Tombaka)
A - i jeszcze wazne, aby herbata nie byla zbyt mocna, bo wtedy jest cierpka, - no chyba ze sie ja pije bez niczego i lubi.