Kasiu, a dlaczego miałabym się obrazić ?
Dobrej nocy wszystkim zyczę
Wersja do druku
Kasiu, a dlaczego miałabym się obrazić ?
Dobrej nocy wszystkim zyczę
Ewuniu wybacz ...cos czuje ze jednak cie dotknelam...:( wypilsm za duzo grzanego wika toigafam od rzeczy. Ja po prostu chcialam napisac ze z przyjemnością odkąd żyje w Niemczech przyjelam tutejsze celebrowanie adwentu a wyszlo ze krytykuje ze ty to robisz inaczej...tak bardziej po polsku :( przepraszam cie kochanie bo czuje podskórnie ze sprawiłam ci przykrość.
Gesendet von meinem SM-G350 mit Tapatalk
Kasiu - napisałaś o tym jak rozumiesz przeżywanie adwentu. I tyle. Tak to odebrałam i wygląda na to, że Ewcia tak samo! Nie ma na co się obrażać. Ale kocham tą Waszą uważność! :love:
U nas Mikołajki z racji posiadania maluchów są naprawdę urocze...http://images.tapatalk-cdn.com/15/12...87dd1ed418.jpg
Gesendet von meinem SM-G900F mit Tapatalk
Potem było dojadanie urodzinowych ciast.... chyba komentarz odnosnie smaku zbedny....http://images.tapatalk-cdn.com/15/12...90d8759824.jpg
Gesendet von meinem SM-G900F mit Tapatalk
Reginko – masz rację. Dla takich Mikołajków to warto dzisiaj świętować :happy: Coraz śliczniejsza to Twoja kruszynka :)
Ale co żeście mi tu z Kasią za nieprzyzwoitości zaserwowały, to już nawet nie wspomnę –ciasta, ciasteczka na pokuszenie! Zamknęłam zaraz oczy, ale nic nie pomogło – kawałek wczorajszego już zjedzony :grrrrrr:
Oj dziewczynko kochane – jesteście takie pracowite. A ja na razie przyłożyłam się do świąt o tyle, że nabyłam już opłatek :rolleyes:.
Chciałam się odnieść do spraw, które sama poruszyłam kilka dni temu, ale chyba dam spokój. Sprawa lajkowania jest mniej więcej rozwiązana. Sprawa odnoszenia się do tematów chyba właściwie też. Kasiu - ujęłaś i podsumowałaś to tak dosadnie i dogłębnie, że nie bardzo mam co tu dodawać. Bardzo Ci jestem wdzięczna za to! Poza tym święta się zbliżają, a wy tu tyle ostatnio piszecie, że tylko można oczy cieszyć i czytać :happy:.
Kasiu, Agnieszko – dziękuję za Wasze dobre słowa :heart:. Nasza rozmowy działały w obie strony i ja wyniosłam z nich równie wiele co Wy :yes:.
Dobry wieczor
Ale musze przyznac, ze przez tapatalka fotki wrzuca sie tu calkiem fajnie ...
dziejszy dzien uplynol pod znakiem Mikolaja... a wiadomo, ze kiedy sa dzieciaczki to jest to naprawde uroczy dzien... ta dziecieca radosc, ten zachwyt w oczach na widok prezetnow... to jest wyjatkowy widok... wprawdzie Marie jeszcze nie bardzo rozumie co jest grane, ale i tak jest poprostu w siodmym niebie... Max ciagle jeszcze wierzy w Mikolaja , wiec i z niego mamy troche uciechy. wczoraj mial urodziny i jeszcze nie ochlonol po imprezce i prezentach a tu znow taka odskocznia od dnia codziennego ... ale to juz zapewne koncowka jego wiary w Mikolaja... szkoda, bo to takie slodkie ...
Ja tez dostalam pare drobiazgow , ale naprawde drobiazgow, bo obdarowujemy sie naprawde symbolicznie... pod choinke robimy juz cos konkretniejszego , ale tez bez wielkich szalenstw... robimy losowanie i kazdy robi prezent tylko jednej osobie za 25 euro...
Ewa...
no nie zasmucaj mnie ... ja naprawde nie caly twoj zapal do ruchu przejelam... poprostu mam wiecej czasu to i drepcze wiecej... jak w Twojej pracy nieco sie rozluzni to ty tez bedziesz wiecej sie "wietrzyc"
Agnieszko ...
powiadasz 4 kg kapusty i raz na rok ? ja robie z 3 kg kapusty i musze pilnowac zeby na drugi dzien zostalo ;) wprawdzie gotuje nie 3 dni ... lecz zaledwie 3-4 godziny, ale zawsze zbieram same pochwaly co do wyjatkowego smaku ...
Kasiu...
ja tez uwielbiam Adwent na tutejsza module, ale nie mam nic przeciwko innem jego przezywaniu...
Krysiu...
wprawdzie spoznione, ale bardzo serdeczne zyczenia i usciski dla Twojej corci ... Twoja corcia ma urodziny tego samego dnia co Ma, a sabinki wnusia tego samego dnia co Marie...
myslisz o krokomierzu, ale jesli masz smartfona, to wystarczy zainstalowac sobie aplikacje i masz krokomierz w telefonie ...
Jolinko , Sabinko, Maniusiu, Natko wam tylko pomacham, bo oczeta juz mi sie kleja , a rano znow trzeba wstac....
Spokojnej , wypelnionej pieknymi, kolorowymy snami nocy zycze wszystkim zawzietaskom...
EWO:D
Za postanowienia adwentowe podziwiam-zero słodyczny,nawet okruszka,to dla mnie mistrzostwo świata.Wiem,że na pewno bym nie wytrzymała-tym bardziej,że u mnie ciągle w domu coś słodkiego jest dla mojej połówki.Trzymam kciuki ,żebyś wytrzymała tak do końca.
Piszesz o laktozie-no właśnie laktoza często powoduje problemy z układem pokarmowym,a szczególnie już tak po 40-tce.Widzę to np. po moim mężu,który kiedyś mógł słodkie mleko,maślankę,czy takie zsiadłe pić litrami.Teraz tylko od wielkiego latem wypije czasem zsiadłe mleko i zaraz kończy się pobolewaniem brzucha i wizytą w wc. Zresztą mleko wcale nie jest tak zdrowe jak nam się latami wmawiało.Człowiek to ssak,czy słyszałaś coś na ten temat,żeby inne ssaki odżywiały się mlekiem?Oczywiście poza okresem niemowlęcym,kiedy piją mleko matki.Książka,która tu polecałam też ciekawie opowiada o diecie bez nabiału.Brzuch Cie pobolewa,masz wzdęcia,to może spróbuj gluten ograniczyć,a najlepiej zrezygnować całkiem z pszenicy,bo ona najbardziej uczula.Będziesz we wtorek u lekarza,to może coś Ci poradzi,może jakieś badania zleci.
Widzę,że i u Ciebie już świątecznie-okna udekorowane,bigosik zrobiony,wszystko czyste i pachnące.I już szykujesz się na wyjazd....już czekolady przez kolegę wywozisz do Polski....coby w domu nie kusiły;):pI dobry pomysł.....w sumie to tylko raz w życiu jadłam prawdziwe szwajcarskie czekoladki Lindt.....ojej...niebo w gębie było:beurk:
Co do ozdób z filcu,to przyznaję się bez bicia,że nic nie zaczęłam-raz,że mam mniej czasu ostatnio,a dwa.......to dopadło mnie nie chciejstwo i jakiś taki marazm.Na nic nie mam ochoty...na nic.
Co do wizyt lekarskich,to fajnie byłoby tak jak u ciebie-sekretarka załatwia wszystko,a Ty człowieku nie czekasz miesiącami na wizytę u specjalisty,czy godzinami nie siedzisz pod gabinetem.Ech..wątpię,żeby kiedyś tak było,a przynajmniej ja tego nie doczekam.Chciałabym,żeby pacjent w państwowej przychodni był traktowany jak człowiek,a nie jak zło konieczne.Tak patrzałam teraz w necie jakie to badania chciał jeszcze nasz lekarz i nie wiem czy jedno z nich zrobię,bo wątpię,żeby lekarka dała skierowanie-to znaczy wątpię,żeby to badanie było bezpłatne.To poziom wit.D(25-0H-D i kosztuje jak szperałam w cennikach ok.100-120 zł.A jeszcze jedno badanie związane z układem żylnym za ok. 50 zł i badanie przepuszczalności kłębuszków nerkowych-pewno też może być płatne.Do tego podróż i zapłata za wizytę plus obiad,bo Mateusz nie możne być na samych kanapkach.Jeśli będę musiała zrobić wszystkie badania i to już będzie ok.400 zł.No nic.....pomyślę o tym jutro jak mówiła Starlet O'Hara w "Przeminęło z wiatrem";)Najwyżej na święta nie zjemy karpia....
Dbaj o siebie i pokaż nam swoje udekorowane okna:D
Jeszcze slowko , a raczej jeszcze obrazek dla wszystkich tych do ktorych nie dotarl Milkolaj....
wlasnie go widziano.... ale ...
chcesz dostac prezent rade Ci dam :
nie licz na "dziada" ...
kup sobie sam .....
Załącznik 33862