Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Bonusiu - u mnie dzisiaj bez słoneczka, ale dało się z domu wyjść. Prawie bezwietrznie - to w nos nie szczypało. Bo mróz chyba przez cały dzień się utrzymywał.
Szkoda, że klienci nie dopisali... stracony czas.
Maniu - a przy rozmowach taka muzyczka w tle - nie powinna chyba przeszkadzać ? No ale pewnie tv był męczony ?
No i wernisaż obejrzany i obdyskutowany !
Yoanka !!! Mania mówi, ze od niepisania się tyje !!!!
Gdzie Cię toteże uprowadzili ?
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cytat:
Zamieszczone przez
opty55
Kawa na niedzielny ranek
spacerki udane ? Ostrogi dokuczały ?
Niestety, wczoraj na Cronulla caly ranek padalo, nie bylo spacerka :(
Dzieki za kawe
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Optusiu muzyka by na bank nie przeszkadzała ale najgorsza skleroza i nie pamietanie o włączaniu radia bo nie mam nawyku.
U nas dzis tez zimno i na działce nawet podmarzłam ale Jurek wyraznie łązi wiec trza bedzie teraz pilnie dokarmiac i poic bo wiadomo ze odwodniony ale po powrocie normalnie wywaliło mnie na glebe i popadlinowałam całe popołudnie .A juz zabieram sie za jajeczka bo jest szansa na mały handel wiec trza robić /
Anoola no włąsnie łazi sierota ale tak to podobno jest że budza sie w srodku zimy z głodu i łazą i dlatego trza ich dokarmic troche bo mogą łatwo poginąć :(
Szkoda ze nie wyszedł wyjazd .No portret czeka na wysyłke ale niech wpierw te durne wkłądki dojdą bo juz w nerwacje wpadłam ze złości wwwrrr.A czemu Ty swojej narzeczonej nie ganaisz bo w koncu bez klikania znowu sie upasie .
Bonusiu no u nas dzis dzien wyraznie nie sklepowy był ale w Lidlu luda kupe było ale to podjezdzają na parking i tyle ich łazenia po sklepach , my tez podjechalismy bo leginsy fajne mieli a ja nosze je pod spodniami bo wiadomo staruszce zimno w d...
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu - Ty nie masz zwyczaju włączać radia, a ja TV. Mam określone godziny kiedy oglądam. Tak że doskonale Cię rozumiem - i będę przypominać.
We wtorek było 11 stopni - to nie dziw się, że i jeżykowi ciepło się zrobiło. Tylko jak dzisiejszą noc przetrwał ? Następne już takie mroźne nie będą.
Też noszę leginsy pod spodniami... już dobrych parę lat. A kiedyś - nawet rajstop nie tolerowałam, w duże mrozy też nie. Normalnie mnie skóra swędziała i nie mogłam nic mieć pod spodem...
Ale latka lecą - i człowiek "dziwny" się robi !
Anulko, szkoda... Ale jesień się u Ciebie zbliż, to i deszczyku pewnie więcej będzie. Szkoda, bo tak Ci fajnie te spacery wychodziły. I zdrowiu służyły !
4 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
U mnie od kilku dni deszcze wisi w powietrzu ale niestety, moich zielonym do gory nie podlewa. Roslinki troche mocno umeczone tymi upalami, szczegolnie ucierpial moj niecierpek.
Mam nadzieje ze nowe odnozki sie pojawia.
No zobaczcie co bylo i co jest
W listopadzie i dzis :cry:
Załącznik 43870
Załącznik 43871
Jedynie pasicostam oko cieszy. Bo wiosna wsadzilam nowy jak turystek zamarzl...
Taki wsadzilam
Załącznik 43872
A dzis juz taki!!!!!
Załącznik 43873
.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mania co bede narzeczona ganiac? Nie schudnie, nie wlezie w slubna suknie to ja bede miala dluzsza wolnosc :mdr:, luzem se polatam!
Opty no szkoda spaceru ale co zrobic? Natura swoje prawa ma! Dzis tez szaro za oknem…
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Zobaczcie co znalazlam ukladajac puzzle na necie, chyba kazda pozna miejsce gdzie na Walentynki Boncia byla!!!!!!
Trzesacz w calej okazalosci!
Nawet nie wiedzialam ze te ruiny tak blisko morza.
Załącznik 43874
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoolka a wiesz,że kościół był oddalony od morza około 2 km!!
Ale to było w XVwieku i od tego czasu ile zabrało morze!
Pogoda z rana cudna u mnie ze słoneczkiem...trzeba gdzieś się wybrać ...coś planujemy nad jakąś wodę bo popołudniu skoki dość wcześnie.
Teraz kawaka potem wyruszamy.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cześć Dziewczyny :mdr:
Maratony miałam, jakich najstarsi ludzie nie pamiętają. Przeżyłam. Żarcie zamawiane do pracy, więc waga w górę i to ostro. Trudno. Tak się żyje. Raz się chudnie, raz się tyje.
Teraz zjem "obiadokolację" , biorę procha nasennego i idę spać. Bladym świtem ( a właściwie to jeszcze ciemno będzie) wybywam na trochę długo. Jak będzie net, to dam znać na messengera, ale chyba to mało prawdopodobne, bo odwiedzę rejony, gdzie może nawet prądu nie być . Zobaczymy. Trzymajcie się dzielnie :love:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka no to zycze udanego odpoczynku i wracaj cała zdrowa i chuda .
Bonusiu u nas dzis tez cudna pogoda wiec wiadomo co i jak a dodatkowo pojechalismy do Obiego no i zaszalałam z sadzonkami bylin musze zciagnac do chaty doniczki i bede sadzic .No a luda az gesto było bo ciepło wiec wszyscy ruszyli na spacerki po sklepach .
Optusiu ja to juz nie mam zwyczaju ani radia ani tv właczac , jakos mi najlepiej w ciszy , wnerwia mnie tv u chłopow to drzwi zamykam tym bardziej ze to co oni ogladaja to dla mnie masakra .
Kupiłam dzis bodziszki i inne cuda jak czerwony kosmos :D czy białe maki :D w koncu Monty Dona ogladam cała zime wiec cos tam we łbie sie konotuje i na widok kwiatkow malpiego rozumu dostałam .Jurek pilnie zjada wsio co mu podkładam znaczy łazi :D
Anoola no ze z Ciebie sie zrobi taka gitesowa ogrodniczka to bym w zyciu sie nie spodziewała :D No moze i dobrze ze połazisz dłuzej na swobodzie bo te wszystkie więzy jakos nie bardzo Ci słuzyły a zawsze to nastepna niewiadoma czy dobry wybor teraz zrobias :D
A ja czekam na wiesci dobre od Ciebie ?????