Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoola deska jest cienka bo 3 mm i ma sluzyc jako bieznik na szafce a przedpokoju ,całkiem to niegłupie bo łatwe do czyszczenia a szafka sie nie niszczy jak sie kładzie klucze torebke itp a robie dwustronne ze jak sie znudzi jeden wzor to mozna przełozyc i od razu inaczej .Tez mi ta wielokolorowa bardziej widzi ale te magnolie juz kilka razy robiłam i troche mi sie opatrzyły .A na taka wielka decha trudno wzorki dobrac .
Hehe młódka sie odezwała a prochna nie widzi :pTez miałąm dzien lenia tyle co pojechalismy do Leroy a tam sa wentylatory i ma byc niedługo nowa dostawa wiec jest szansa ze bede miałą przyzwoiciej w lato ,Było kilka wzorow ale poczekam do nowej dostawy bo co mam leciec jak dizka moz e beda ładniejsze
Sagus no u nas dzis tylko popadywało i to mało wiec nie było zle .A decha to kawał płyty meblowej bardzo lekkiej , dzis byłam w Leroy i znowu mnie zagoniło do działu stolarki , mozna fajne dechy zakupic i piknie przyciete .
Megi do Chlapowa jezdzilam w młodosci bo był tam osrodek wypoczynkowy z siostry zakładu a w tym roku mały pojedize , ciekawe gdzie bedza zakwaterowani ale i tak na bank beda chodzic te setki schodow do morza bo tam chyba ze 190 było.Pogoda jakas dołujaca i ja tez głownie w poziomie jestem .
Dobrze z e papiery sie znalazły .
Nutko udanego spotkania z rodzinką ,Wczoraj cudną kunę podgladałam a potem w drugiej kamerce jelonek z panienką byłi .
Kasiu miło dostac fajna kawke od rana :mdr:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
A ja fajną i miła niedzielę miałam:) Przyjechała moja siostrzenica z rodzinką i sympatyczne mieliśmy spotkanko u Mamy, a później u siorki. No i coś do gęby wsadzić musiałam ale akurat nie słodkiego , jeno inszego .Czy musiałam? Nie.Chciałam :clown:
Chyba wiosna idzie ostro - no OBY:) Anoola - moja D po raz pierwszy w tym roku była w sobotę w domu , bo albo w sobotę jest w pracy ( za to - dzień wolny w tygodniu na uczelnię ) , więc czemu nie miałyśmy pogwarzyć. W inne dni nie ma czasu albo ja albo Ona. A imprezy ...cóż czasem są ale rzadziej niż kiedyś.
Witaj Kasiuogrodniczko:) Piesiu śliczny :):) a i o kawusi - cała prawda.
Nutko- Twoja kawa z motylkiem czeka na Anoolkę:) Też piękna. Ja z kolei MUSZĘ do ....laryngologa - zaś na kolorowym monitorze ucho swoje obejrzeć od środka:( Nasiliło mi się potwornie to syczenie. Już było spoko ale przestałam brać prochy i wróciło z podwojoną siłą.
Na badaniu USG tętnic szyjnego odcinka nic nie znaleźli...Pewnie wrócą prochy:( Trudno - nie chceM ale muszeM :(
Maniu - U mnie bez słonka było ale ciepło i oddychać można pełną klatą bo smogu (odpukać) po tej całej "Doris" nie ma:) Oby na długo:)
Gdzieś Yoanka jest ? Pamiętam, żeś szkolenie miała...a potem na długo do roboty...Trzymaj się Dziołszka .:heart:
Megi - dobrze, żeś papiery znalazła ! No taka pogoda z takim huśtawkami ciśnienia niezbyt dobrze na samopoczucie wpływają. Ale jeszcze mi na wiosnę dochodzi przesilenie wiosenne - a może sobie odpuści w tym roku ?
Ja jeszcze papiery muszę dokończyć i bank ograbić. Luty krótki. Dobrego tygodnia !!:money:
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Nutka, dziekuje za kawe.
Wiesz ze kiedys bardzo lubilam motyle jako motyw dekoracyjny.
Mialam ladny naszyjnik, ciekawe gdzie go mam???
Znikam do wyplat :p ale wroce, jak juz bedziecie spac hihihihi
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Kawa dla zaczynającej dzień piękna stoi, śliczny ten motylek.
Nutko - powinnaś mnie w doopę kopnąć, a nie pocieszać, bo w sumie żadnego powodu do złych nastrojów nie mam...
Ale koleżanka mi telefonicznie głowę zmyła - to powoli do pionu wstaję.
Udanych pogaduszek z młodymi !
Anulka - ciągnie Cię do tego apartamentowca, oj ciągnie ! Ale fakt, ślicznie tam było !
Spokojnego poniedziałku ! Nie wietrz beczek więcej
Maniu - jak ja bym miała taką szafkę - to żal by mi było ją zastawiać torebkami czy kluczami ! Raczej nie uważam tego za dobry pomysł. Może lepsze przeznaczenie dla tych kwiatków znajdą ?
Sprawdziłam swoje cebulaki - na gwałt trzeba pograbić i śmieci wybrać, bo wszystko na wierzch wychodzi - tylko jak to zrobić, skoro mokro. Jeszcze w nocy śniegu dosypało, rano deszczem poprawiło... błoto. A przebiśniegi te sprzed dwóch lat chyba tym razem obydwie kępki będą kwitły ! Zeszłoroczne mam jeszcze w doniczce (zakopana w ziemi) i chcę ją do Optyka zawieść, bo on żadnych nie ma.
Megi - też kiedyś zgubiłam dokumenty, służbowe... Uczucie straszne, ale na szczęście je odzyskałam.
Kasiu - no pewnie, dzień trzeba od kawusi zacząć !
Schody nad morzem pamiętam tylko z Jastrzębiej Góry, Chłapowa nie znam.
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Nuta z balkonu widok na wielka wode! Mozna nie tylko widziec ale slyszec, wachac, kamieniem w nia rzucic!
Ja tez traktuje przesady z przymrozeniem oka ale wole zeby mi zaden czarny kot przed samochodem nie przelecial :wink2:
Mania calkiem fajny pomysl z ta deska ale nie na Babajagowo . A co, zaraz sprawdzam w glowie jakby to u mnie zdawalo egzamin. Nie zdawaloby!
Sagus czasami trzeba chciec cos innego do geby wlozyc. Ja na ten tydzien nic sobie nie ugotowalam bo juz mi zbraklo pomyslow. Czekam na sezon zup.
No Twoja D nie ma lekko… bo praca i uczenie sie to juz duzo zajecia, pewnie na impreze juz nie ma sil…
Oj, to syczenie… bidulka jestes.
Opty no to super ze do pionu stajesz! Bo toz to wstyd! Jak nie masz powodu to do dolkow sie nie chodzi
No ciagnie mnie nad wielka wode. Ale dopiero jak juz przestane pracowac co pewnie szybko nie nastapi bo ostatnio nawet weekendy mi sa za dlugie. Co sie ze mna na stare lata porobilo!!!!
Dobrze, bede uwazac zeby beczke na przejazdzke nie wysylac hahahaha :he: :happy:
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
A ta pani idzie na 10 godzin?
Niech se lyknie przed wyjsciem
Załącznik 38542
Mam dzis bardzo zly dzien... rozbolala mnie glowa i nie umialam sie wyslowic o co mi chodzi.
Jeszcze nigdy tak nie mialam.....
Chce do domu!!!!!!!
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ja też chcę . . . Ale ciągnę 34. Z roboty do roboty. . . W domu dopiero wieczorem będę....
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dosiądę się na chwilę do Anulkowej kawki
witam wszystkie dziewczynyZałącznik 38545
Anulko, mnie podobne rzeczy zdarzają się, gdy bardzo się zdenerwuję, albo ktoś mnie mocno wkurzy- zapominam języka w gębie.
Opty, i u mnie w ogródku coś zaczęło się ruszać...nie ma wyjścia, jutro muszę trochę pogrzebać w ziemi ...choć nie jest to moja ulubiona robota, o nie...
Miłego tygodnia sąsiadkom życzę :)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Biedna kobita pracujaca! Zawsze mowilam ze to swinstwo zeby tak ukladac rozkiske. Ja po 8 mam dosc...
Nie Agnieszko, to nie byla tego typu blokada! To nie zapomnienie jezyka w gebie ale niemozliwosc znalezienia JAKICHKOLWIEK slow...
Ot, niby bol glowy.....
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Nie bede wredna i nie podsumuje ale jak gadam ze prochno to glupio gadam