-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mania ja tego nowego miejsca na fotki nie rozumiem. Mam konto w google ale zawsze mi tam pokazuje Twoje konto, to jak to jest? Wspolnota? :winktongue: Pogrzebalam tam troche... widze ze wszystkie moje albumy z picassa zostaly przeniesione...
He he:p, na tym stolku to bylo w 2004, historia... ale historlia lubi sie powtarzac aby doczekac... Zaraz polecialam na rowerek i 10 minut pokrecilam. Przyzwyczajam sie, najwazniejsze ze doopa nie boli!
Ale jestes!!! To jak Sagus Cie wolala to wolalas sie nei przyznac ze juz cos dzialac? tak po cichu chcialas?? No to dostalas kare :diablo:
A Ty Yoanka jak poslalas post do nieba to czego nowego nie napisalas? Ile mozesz po dyzurze sie obijac?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Długo się mogę obijać :p A KAWA to gdzie ? ? ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Megi, dobrze, że już do nas dotarłaś, teraz nie ma to tamto, MUSISZ zaległości nadrobić. Najlepiej pisaniem :) Nie wiesz, jaką masz wagę ? O . . Biedactwo . . . :rofl:
Opty, dziś mam zamiar linki z fotami przeglądać, bardzo dobrze, że TYCH zdjęć nie wstawiałaś :oops:
Mania, no jakoś żyję, trochę kiepsko, ale jutro powtórka z rozrywki, czyli z jednej roboty do drugiej, taki los. Nic nie napisałaś o gimnastyce,czego mam szukać. Najbliżej nas jest joga, to znaczy znalazłam JESZCZE bliższą lokalizację, ale też jest drożej, 35 od łebka za zajęcia. Można karnety, taniej wychodzi. Ale wolałabym jakąś gimnastykę ogólnorozwojową, a najlepiej to ODCHUDZAJĄCĄ :mdr: Nie ma bata, sama się nie zmobilizuję. A z chłopem TYM BARDZIEJ :cry:
Agnieszko, też katapultowałyśmy się z kafeterii i też dłuuugo piszemy. Skład zmieniał się na przestrzeni kilkunastu lat, najdłużej to chyba Mania pisze. Cały czas na wątku dla odchudzających się. Zaraz zapytamy, ile schudła :ange: Gorzej, jak mnie zapytasz, ile schudłam. Ale wszystko jeszcze przed nami. Kiedyś schudłam bardzo dużo. Ale teraz jeszcze bardziej przybrałam . Parę lat było mi z tym w miarę dobrze, ale teraz przestało i od tygodnia staram się znowu wpaść w tryb odchudzania. Zazdroszczę C wagi , super schudłaś ! Z tabelką to chyba u nas dopiero melodia przyszłości. Widzisz Agnieszko, co tu się wyrabia. Ciasta, tortille . . Niby zielone światło, niby coś tam kiełkuje, ale w sumie to jeszcze takie pitu-pitu. Dziewczyny niby chcą, niby zaczynają, ale to takie tam gadanie :mdr: Siedzą przed kompem i tylko ciastki jedzą :p No właśnie ! A Kruszynki to coś ZACISKAŁY ? NAPINAŁY ? No właśnie :diablo:
-
2 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Mowisz ze dlugo sie mozesz obijac? To bylo se kawy do tego ciasta co tak wcinasz na avatorku zrobic!
Nie wiesz ze jak ja nie w pracy i nie zarabiam to wydaje?
NO!
I wydalam... a co kupilam????
Probke wkleje :winktongue::winktongue::winktongue:
Załącznik 38084
Załącznik 38085
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
I niech kombinuja co kupilam :na::na:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Hmmm. . . Drugą passion fruit ? :mdr: A może trzeci rower stacjonarny ? :rofl: Kawę SAMA zrobiłam. Czy tylko ja mam wrażenie, czy Wy też, że Opty to tylko PUSTE kubki stawia ? No, ładne, ale jak to mówią - ładna miska jeść nie da :confused:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
A co Ty tak o ta kawe pyszczysz jak miewasz zgagi?
A widzisz jak passion fruit ladnie podrosl?
Podpowiem ze fotki ROZNYMI aparatami zrobione :winktongue::winktongue:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
AHA ! Piąty aparat ! Oby Ci długo służył. Do dokumentowania wzrostu kwiatków i drzewek, oczywiście :great: Ostatnio zgagi nie mam :p A kawa się NALEŻY ! :rules:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Wypraszam sobie! SZOSTY!
Czwarty w kolejce to z lufa, jeszcze zyje.
Piaty to ten co na gwarancji i mam z nim jechac do naprawy ale blizej bylo kupic nowy :na:
A kupilam Nikon A300, takie malenstwo ale juz sprawdzilam, fotki niezle. Juz dosc pozno i strasznie pochmurny dzien wiec za duzo nie poprobowalam ale az sie nie zepsuje :great: bedzie dobry.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Witam .
Anoolko fotka udana ,a co to za roślinka ?Nie wiem ,ale myślę ze jak urośnie to nam pokażesz:)
Wagę trzymam, ćwiczę nogi ,jak narazie to waga stoi z tego też jestem zadowolona.Ciasteczek nie podjadam:)
Na szczeście nigdy nie przepadałam za słodyczami.
Megi fajnie że dotarlas:D.
J.wczoraj ''narozrabiał'' uznal ze ma zaśmiecony telefon i prawie wszystko mi wykasował w necie .Cześc juz odzyskałam...Bylam:mad:ale nie odzywałam sie ,tez sie uczy....
Yoana jutro do pracy ,wspólczuję tych maratonów.
Teraz spiesze do Lidla po miesko ,bede kiełbasę przyrządzać w szynkowarze.Przepis mam ....jestem zadowolona .....z szynkowaru wszystkie wędliny sa odtłuszczone...
Zostawiam pozdrowienia dla Wszystkich Kruszynek
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Nutka, do i dobrze, że się nie odzywałaś, mąż pewnie i tak zestresowany, szkoda Waszego zdrowia na nerwy w takiej błahej sprawie :)
Anoolka, no przepraszam, szósty ! Teraz to się nie wykręcisz, aparat nieduży, lekki, nie to, co ambitna tonowa lufencja. Liczymy na fotki szaleńczo rosnącej zieleniny :yes:
A ja to chyba nie powinnam mieć niedziel. Bo jak mam czas, to sobie siedzę i myślę (jak nie mam, to tylko siedzę :mdr: ) . I wymyśliłam, żeby wrócić do starej i sprawdzonej diety modo Yoana. Ale oczywiście, przedobrzyłam. Pamiętacie, że jednym z moich posiłków był twaróg z oliwą, otrębami i przyprawami ? No to teraz zachciało mi się, żeby była to pasta budwigowa, zakupiłam zalecany olej, a jakże, z apteki, w ciemniej butelce, z lodówki, z litanią różnych certyfikatów itd. No i zonk, bo ten olej jest tak paskudny w smaku, że nie da się go jeść. A większość opinii jest wychwalająca, że niby orzechowy smak. Zadzwoniłam do mamy, powiedziała mi, że olej lniany MA ORZECHOWY smak i że jakiś szajs mi sprzedali. A wie, bo jak była mała, to z biedy codziennie jadła ziemniaki z mlekiem i tylko w niedzielę ziemniaki z olejem lnianym . Albo olejem z lnianki, czyli rydzowym. No i gucio, olej zblendowałam wg. instrukcji, dodałam czosnku i jakoś zjem, ale co ma zrobić człowiek, który chciałby uczciwie kupić PRAWDZIWY zimnotłoczony olej lniany ? Niestety, żadnej gwarancji uczciwości. I tak od słowa do słowa pogadałam z rodzicielką o olejach i o RAFINACJI. To bardzo drażliwy temat, mama przez RAFINACJĘ nie zaliczyła chemii i musiała rok powtarzać, był to głęboko skrywany sekret rodzinny, żeby dzieciom złego przykładu nie dawać, ale się wydało, jakoby to ja tak mordę darłam, że nie mogła się uczyć, a przecież pracowała na cały etat, w domu dorabiała szyciem, studiowała zaocznie, no, ale było, minęło. A z RAFINACJI jest nie do zgięcia i zawsze mi powtarza, żeby nie kupować nic, co jest rafinowane. Oleju przede wszystkim. No to od tzw. dziecka przyzwyczaiłam się do oliwy z oliwek, tłoczonej na zimno. I tu problem, bo na czym smażyć ? Niby na smalcu, ale trzeba by mieć cały czas świeży. Olej kokosowy - ten nierafinowany drogi, jak cholera, jak porządny, to też ma krótki termin ważności. No i jeszcze masło klarowane. A Wy na czym smażycie ? Ja to najczęściej na tym trującym rafinowanym kujawskim. No dobra, nie powinno się smażyć, tylko dusić, ale od czasu do czasu to chce się czegoś smażonego. Faworków na przykład. Albo pączuszków. NO DOBRA ! Tak tylko piszę, teoretycznie, nie mam zamiaru smażyć ! Hummus dzisiaj zrobiłam, z oliwą przecież. I barszcz ukraiński. Ale się rozpisałam.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoana,pamitam smak oleju lnianego i rzepakowy .
Sami skubalismy nasionka lnu, tato gdzies jechl z nasionami i przywozil olej w 20 litrowych kanach .Pewnie nie ratyfikowany ,z rzepaku mial kolor zielony i bardzo sie pienil pod wplwem temperatury.
Uzywam olej z ryzu.
Cos mi klawiatura szwankuje,nie moge pisac.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoolka dzieki za piekne fotki. Fakt ze dlugo trwalo logowanie to juz nie na moje nerwy. Zmieniam nieraz na facebooku sama.W tym wypadku musiala mi pomoc corcia.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Też yoanko używam oleju kujawskiego....ale mało jadam coś smażonego to za dużo nie zajadam.
Ale jutro będzie rybka na obiad smażona...jakąś nowość sobie kupiłam...tołpygę...podobno dobra ale ja nie znam.
Opty cudne zdjęcia wysłała z pobytu u Anoolki ...przeglądam sobie i oczy ciszę takimi widokami...tęsknie też za naszym latem!
Zarezerwowałam dziś pobyt w Karpaczu na czas ferii pojadę z wnuczką,żeby nauczyła się jazdy na nartach...też mam chęć na naukę ale obawiam się tak mocno obciachu,że nie podołam,że chyba się nie zdecyduję!
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka.Jesli chodzi o smazenie uzywam glownie oleju rzepakowego smalec rzadziej. Dobry tez jest z gesi.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Opty przesylam spoznione.ale serdeczne zyczenia urodzinowe zdrowia szczescia spelnienia marzen Dziekuje za piekne zdjecia. obejrzalam z przyjemnoscia.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka dobrze zauważyła - te moje kubki to raczej "do kawy" niż z napitkiem... ale od czego wyobraźnia !
Szkoda, że drogi i niedobry, olej mam na myśli. Kiedyś dla męża szwagier skądś sprowadzał a małych butelkach, ale był dobry, bo próbowałam, żadną goryczą nie smakował, raczej był neutralny.
A gimnastyki poszukaj sobie typu - pilates - żadne tam zumby czy inne zwariowane rytmy. Rozciągające ćwiczenia i ogólnie usprawniające. Poszukaj na YouTube, tam jest sporo podpowiedzi.
I najlepiej byłoby samemu poćwiczyć w domu, ale wiem, jak to z tym jest, na ile zapału starcza.
No wiesz, fotek osobistych raczej nie wstawiam do netu, a już tym bardziej na tę nieznaną stronę.
A obfotografowaną z każdej strony "dziwkę" - niech sobie ogląda kto chce !
Anulka - ten "szósty" nabytek to to samo, co leżało w sklepie - a faktycznie nie było ? Takie czerwone maleństwo ?
Oglądałam parametry - na "codzienne" fotki w sam raz.
Koleżanka której mam pomóc w biurze ma bardzo poważne zamiary z zatrudnieniem włącznie. Nie wiem, czy mi się chce.... Poza tym dojazd prawie 15 km w jedną stronę, codzienne uwiązanie - muszę to jeszcze przemyśleć.
Z drugiej strony - mam wobec nich zobowiązania sprzed 20 lat, ja o tym pamiętam, więc się nie przedawniły. Ale wolałabym pomóc bez "etatu"....
Odchudzanie dzisiaj też bez wpadki, oby tak dalej.
A ten pasek to się poprawia jak są efekty, czy co jakiś konkretny czas ?
Myślę, że będę sprawdzać wagę w poniedziałek i wtedy poprawię pasek - jak będzie co. A jutro mam dzień z cytrynadą - czy jeszcze ktoś w to wchodzi ? Przepis Mania podała....
Ale ja jeszcze kawę do tego wypiję, bez niej trudno oczy otworzyć.
A teraz PUSTY kubeczek do kawy
Załącznik 38094
Jak tam wpisywanie rachunków ?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu.U mnie zamiast gimnastyki w gre wejda spacery.Sporo przytylam przez zime. Dzis mialam wolne odpoczelam.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Pozdrawiam Wszystkie Kruszunki zycze milego wieczoru i udanegp dnia
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Kolęda zaliczona, gimnastyka tyz bo szybko ksiadz przyszedł wiec jeszcze zdazyłam sie przebrac i pognac .Coraz lepiej wychodza mi cwiczenia juz nie jestem tak wrednie zmeczona po niej .
Bonciu a kto ma Ciebie oceniac na stoku , olewaj obciachy i ucz sie jezdzic , bedziesz miałą fajną rozrywkę:)
Megi najwazniejsze ze juz weszłas na forum i pomału rozkrecisz sie na nim.
Optus jeszcze nie ogladałam bo nie było kiedy ale moze dzis mi sie uda .
Yoanka no własnie takie smakowitosci tu mowisz ze jeno klawiature obsliniłam na wspomnienie faworkow :) mniam mniam :)
a tu trzeba napinac naprezac itp a nie o jedzeniu myslec .Ta grupa gimnastyczna to własciwie powstałą wiele lat temu jak nauczycielka gimnastyki zebrała grupe kobitek i za jakies nieduze pieniadze zaczeła w szkole cwiczyc z nimi , i własciwie srednia wieku to sie podnosi z roku na rok bo nowych mało dochodzi a najwyzej zupełne staroctwa sie wykruszają , napewno w stresy nie wpadam jak wiedze jak inne panie cwiczą ,bo wiekowo mniej wiecej podobne kilka lat młodsze lub starsze odemnie.ale tez za nami wchodzi inna grupa z tkkf i tez wiekowo dla Ciebie by pasowała wiec trzeba sie rozgladac bo tak jak wiem to i w klubach spółdzielczych sa grupy dla seniorow co prawda Ty jeszcze młodka ale przynajmniej ruchowo by Ci pasowało bo na jakies zumbie to chyba nie bardzo jest fajnie .
Anoola no to teraz bedziesz fotki strzelac ze hoho .A to ze mnie pokazuje to dlatego ze przecie Ci wysłałam fotki z Wawy a to własnie było przez google wysyłane i przecie całkiem fajnie sie wysyła .
Nutko no to ta maszynka do mies Ci bardzo podpasowała, to fajnie ze udany zakup bo najgorzej jak cos sie kupi i potem tego nie uzywa .
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Cytat:
Zamieszczone przez
yoanna1964
Za pozno!! Juz zlopie kawe
Opty , dziekuje
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Net mi świruje :bad: Teraz chyba już będzie oki - chyba. :arf:
Opty - pięknie dziękuję za albumy , naoglądałam się - poukładane , opisane miejsca - PERFEKT ! Teraz się nie dziwię dlaczego jak tam się jedzie to 3 tygodnie minimum i ostre tempo.
Kubeczki śliczne...powiem Ci na ucho, że mam ich 15 z ...kotkami - ale nie używam..bo są cudne.Zbierałam zbierałam i nazbierałam.
Maniu a ja ciągle czekam na tych co uprzedzają o kolędzie. :neutral: Ja jutro jadę i jak przyjdą , no to niestety :(
Yoanko - ja tradycyjnie od wielu lat kupuję z Mamą ...słoninę - w takim malutkim sklepiku. Czynny jest tylko 2 godziny. Ale tylko świeże mięcho, wędlin nie ma. I topimy - ale BEZ żadnych dodatków typu cebulka i insze. Nawet skwarki są wybrane... Jest pachnący :) i na tym smażymy. Ja od lat bardzo mało jem coś smażonego - nie mogę :( za to Ślubasowi tylko na smalcu smażę.
"Budwigową " pastę chwaliła moja siorka - unormowała jej idealnie pozom cukru we krwi ale w zaglebistym tempie tyła :( Musiała odstawić...próbowałam tego oleju i za chiny nie przypomina mi smaku orzechowego..:( Najlepszy smalczyk byłby z gąski ale to nieosiągalne u mnie.:arf:
Ehhh :( Jak ja wyłażę z klatki to mam fantastyczną cukiernię...i już stoją te patery z chrustem...oprószonym delikatnie cukrem pudrem - no to akurat lubię ale nie umiem zjeść MAŁO :( więc nie kupuję w ogóle. A jak się bawię to Ślubaskowi zrobię ale JEMU to wanna i mało by było :bad::bad::bad: Ja z wagą stoję ....metabolika siadła. Ale się nie poddaję i walczę. Cycki drobiowe ...jakaś sałata ...ale ciepłego mi się chce. -10 jest aktualnie.
Anoola aparacik fajny bo mały "torebkowy" :D:-D Roślinka tyż.
Bonusia - szusuj ile wlezie , ile sił starczy.
Megi - widzę, że JUŻ ogarnęłaś ;)
o
Spadam muszę jeszcze torbę zapakować dla Mamy na jutro i jadziem. Milego weekendu. Jak tylko będzie zasięg to się odezwę. :money:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ha ha Aniol wlasnie dal plame… zadzwonil i mowi – ooo to ty jestes w pracy… a ja na to ze nie, to moja siostra blizniaczka odebrala telefon…. Naczelny tez, nie chcial zebym dzis tu byla ale juz do mnie wydzwanial bo gdzies sie “pali”!
Yoana umowa byla – co miesiac fotka, starczy! Zreszta nie pochwalilas ze dbam o passion fruit bo ladnie podrosl wiec co sie mam wysilac :cry:
No i po co kombinujesz??? Jedz chudo i zdrowo a nie jakies oleje. Olej olej
Opty bo najlepsze kubaski to te nasze (_)> (_)> nie podpada czy puste czy nie
Nie, szosty nabytek to o stopien wyzej. Ten co niby byl a go nie bylo nie pasil mi… tym badziej ze baterie paluszki. Akumulatorki dluzej trzymaja, mniej problemow.
Kurcze, jestes mlodsza ode mnie a ja caly etet ciagne… poza tym nie nudzi Ci sie w domu? A prawda, nie masz czasu na nude bo jestes wszedzie aktywna…
I Ty tez roslinki nie pochwalilas??? To nie bedzie fotek co miesiac :winktongue:
Mania no trzeba sie bedzie jakos przestawic na to nowe fotkowe miejsce.
Sagus co zrobic, wielka wyspa to i duzo zwiedzania. Chcialabym kiedys objechac dookola… moze na emeryturze? Tylko Z KIM?
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Postawie kubaski Z KAWA (_)> (_)> (_)> zanim krzykaczka wstanie lub z dyzuru wroci... Jakby nie bylo - zawsze sie ciska o kawe :p
Poczatek dnia mialam zwariowany ale od lunchu spokoj!
Juz nie pamietam kiedy papierki byly tak ladnie poukladane. Malo na kupce do zrobienia a duzo w zrobionych..
Ale za to duzo niezadowolonej stonki!
Co ja sie przejmuje jak za chwile zaczyna sie weekend?????? :na::na:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Ja chyba na czole mam napisane ze jestem glupia i prosze mnie kopac z kazdej strony! :bad::mad::whip::666::diablo::slap:
Co znowu? Ano ide do kibelka, przed wyjsciem z roboty.
... spotykam facia ktory oswiadcza ze idzie do domu i czyli tylko ja i Tam jestesmy w fabryce.
Nie wolno zostawic jednej osoby wiec ja musze zostac a Tam musi policzyc wszystkie palety w fabryce! Puste czy z towarem, musza byc policzone! Bo my je WYNAJMUJEMY i w oststni piatek miesiaca stan musi byc policzony!
No i co mam robic? Zadzwonilam do rzeznika zeby mi nacieli co nieco, chlebek zeby zostawili bo tak jak przed turystkami porzucilam chlebus tak teraz znowu sie do niego przyzwyczailam bo taka jedna nam robila sniadanka, pyszne tosty...
No i weekend zaczne godzine pozniej wrrrrrr!
A futrzaki w domu glodne, nie wiedza czemu nie ma nikogo kto by je nakarmil...
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Anoolka dzieki za kawe, faktycznie te nasze kubeczki sa niezawodne wszedzie udaja sie:) i kawa w nich smakuje:)
A nie moglas powiedziec temu faciowi, ze idziesz nie do kibelka, tylko do domu ??
no ale masz teraz dobry uczynek zaliczony :)
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Yoanka, ja tez mysle, ze na poczetek pasuje pilates, prawda wagi na tym nie zrzucisz, ale przynajmniej miesnie i kondycje usprawnisz,
potem mozno o czyms innym pomyslec
A co wy tak na Zumbe zle patrzycie?? prawda ja tez na nia teraz nie chodze, bo po tym jak u mnie w klubie znikla grupa z salsa,
to chodzilam na zumbe, ale to nie to:( chce na salse i juz:cry:
Co do rozwazan, czy ja pasuje wiekowo w grupie, to absolutnie nie zwracam uwagi, najczesciej jestem wlasnie najstarsza osoba:)
i czesto zrobie wiecej niz inna mlodka, kiedy chodzilismy na tance , tez bylismy z mezem (poza jedna para) najstarsze, ale jakos tego nie odczuwaliśmy i fajnie bylo widziec zdziwienie innych, kiedy mowilismy ile nam lat:)
Ja ostatnio rozlenilam sie, jak ide do klubu, to przewaznie na basen godzinke poplywam i udaje, ze posportowalam,
bardzo dobra rzecz ta smartband,fajna lekka branzoletka i mnie bardzo motywuje, kiedy widze ile krokow zrobilam, kiedy kazda godzine przypomina, zeby wstac i cos zrobic, widzisz ile spisz i jak, szkoda, ze ta, ktora otrzymalam w podarku juz jest zwrocona, bo zle dzialala
bylo napisane, ze mozno z nia plywac, ale chyba jednak nie:)
teraz szukam sobie taka- XIAOMI MI BAND 2, widzialam u was nawet znacznie taniej niz u nas, a jezeli przysylac z Ali, to normalanie za grosze w porownaniu z nami
ale chyba kupie tu, to bedzie szybciej
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
probuje robic tak, jak mowila Anoolka , pisac w wordzie, zobaczymy co sie da zrobic:)
Opty, ten kubek z najlepszym przyjacielem, to jest super:mdr:
Sagus, widze, ze znow kolano Ci dokucza, moze to bedzie dodatkowa motywacja do odchudzania?
Agnieszka, godne podziwu twoje wyniki, dobrze, ze z dziewczynami robicie takie akcje z tabelkami
Mysle, ze to pomaga, przynajmniej u mnie, kiedy widze co zrobilam, a co moglam zrobic i wtedy wstyd, a te tabelki obejrzalam, sa bardzo dokladne, ja swoja wage trzymalam dlugo i ciagle myslalam, jak juz pojawi sie cyfra 6 na poczatku, to zapali sie czerwone swiatelko, ale wszytko rozwalilo meno, a potem jeszcze stres z mama i teraz juz sie boje nie 6 ale 7 :cry:
Dziewczyny nie wiem, czy warto kombinowac z cytrynada, widze jak odchudza sie moja J, je teraz wiecej i czesciej niz przed tym, ale zdrowiej, kiedy powiedziala, ze nie moze zjadac tyle ile jej obliczono i czy moze naprzyklad wieczorem zjesc mniej, lub przepuscic posilek, to napisali, ze nie
Za trzy tygodnie ma -5 kg, prawda mysle, ze jeszcze bardzo dodatnio dziala na nia Rafal (moj wnuk) poniewaz ona teraz im zajmuje sie od polowy dnia, a z nim nie posiedzisz nawet minutki, a kiedys wylegiwala sie przed telewizorem:) wiec jest teraz bardziej aktywna fizycznie:mdr:
Hihi i jak juz ktos tu sie chwali, ze nie pali najdluzej, to ja tez sie pochwale i wygram, ja nie pale juz 57 lat:na:
Megi, fajnie, ze corcia Ci pomogla tu dostac sieJ teraz masz duzo do czytania
Nutko, moze mozesz wrzucic jakis polski link, do tego urzadzenia na ktorym robisz to smakowite miesko?
Opty, czy ja przegapilam, ten link na zdjecia? Czy wysylalas im na poczte? Moze jakos moge zdobyc ten adres??
Na picasie bylo dobrze, w tym Google, to nie orjentuje sie jeszcze chyba i ciagle mi cos tam wrzuca automatycznie, nawet paskuda nie zapyta, chyba gdzies redagujac, cos naciskam dwa razy
Nie wiem, co ja zrobilam, chyba nie bardzo jeszcze umiem tu pisac,
zrobilam , zeby mi na stronie wyswietlalo 40 postow, mam teraz 12 strone, ale jakos czasem gubie sie i chyba nie wszytko widze, bo zanim zaloguje sie, to mi pokazuje znacznie wiecej tych stron, a potem przeskakuje i juz nie wiem, co czytalam, a co nie i musze wracac
Ja smaze na rafinowanym oleju slonecznikowym, najczesciej uzywam Floriol, smalcu przestalam uzywac, odkad nie mam swojego ze wsi, nie ma swinki, nie ma smalcu
teraz to juz znikam do pracy:) wszystkim milego dnia
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Na dworze piękne słoneczko - to zaraz wybywam, żeby sobie drewna przytargać pod wiatę, bo wszystko spaliłam, co było zgromadzone.
Robota w sam raz na taki piękny dzionek.
A siadłam, żeby pogadać z antypodami - a tu zonk. w pracy Kruszynka się udziela i to godzinę nadprogramowo !
A czy przypadkiem nie jęczałaś niedawno, że będziesz miała 4 dni wolne ???
No i prze okazji nadrobiłam zaniedbanie - już Goduś Ci wysłałam linki. Sorry, niby policzyłam ilość Kruszynek, ale jeden adres mam podwójnie (już to naprawiłam), stąd błąd w matematyce.
Nie Anulka, mnie się w domu nie nudzi, nie lubię tylko deszczowych listopadowych dni, A pracować trzeba byłoby w te słoneczne też - niestety....
Spadam do roboty !
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dzien dobry. Pogoda u nas ladna swieci slonko lekki mroz. Za godzine ide rozprostowac kosci zajrze tez do bibloteki. Sagus w tamtym roku po koledzie ksiadz chodzil sam dlatego duzo osob nie zdazylo go przyjac. W tym roku dowiedzialam sie przypadkiem na szczescie zdazylam
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Z ogarnianiem forum idzie lepiej chociaz maz slyszac moja rozmowe ze sprzetem komputerowym wspomina o kursie.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Maniu. Po ostatniej przygodzie zwiazanej z pieczeniem ciast kupuje gotowe faworki. Mam fajny sklepik gdzie zaopatruje sie w pieczywo nieraz w ciasto niedaleko domu.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Goda znajomi maja racje wygladasz bardzo mlodo. Odnosnie palenia palilam kiedys podczas diety zeby nie odczuwac ssania w zoladku.
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Agnieszka witaj milo ze do nas zagladasz
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Pozdrawiam Kruszynki milego popoludnia zycze i udanego wieczoru
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Goda, dobry uczynek jak dobry uczynek ale kasa zarobiona a nie wydana :winktongue:
No tak, Ty to ciagle w ruchu to dla Ciebie kazdy sport to male pifffko ale jak ktos taki jak ja najwiekszy ruch ma idac od samochodu do biurka… no do kibelka mam dosc daleko wiec musze dobrze wszystko kalkulowac :he:
Ja jakos nie moge sie do tej “bransoletki” przekonac. Wydaje mi sie ze to juz cale moje zycie bedzie pod kontrola. No bo komorki pozwalaja ze wszedzie cie znajda teraz jeszcze to co ma mi mowic kiedy wstac a kiedy sie polozyc… Moze kiedys do tego dorosne, w co watpie bo zadna Kirszenstein Szewińska za mnie nie bedzie!
Nie dawaj nam swojej J za przyklad. Mlode to to i latwo ale zeby sie tak nie odchudzila jak my wsztystkie! Nie podobalo mi sie jak osiagnelam 57 kg no to tak sie odchudzalam ze teraz mam 88!!!!!
Oj Godus… jak sie zalogujesz to pokazuje tyle wpisow ile chce ale jak nie jestes zalogowana to skad ten biedny computer ma wiedziec jak masz w ustawieniach? Pokazuje 10 wpisow na strone. Logiczne?
Opty, antypody juz nie spia
Tak mialam miec 4 dni wolnego ale w rozmowie Aniol przekalkulowal ze Tam bylby najwyzej postawiona osoba w fabryce to namowil mnie zebym go przebila bo ja i wyzej i lepiej potrafie podejmowac decyzje.I chyba naczelnemgo szefowi bylo latwiej mnie zlajac a bylo za co, znacz NIE bylo za co bo nie moja wina. Dziwne, bo slysze opinie ze ten caly Ben ruga ludzi rowno a do mnie byl dosc grzeczny… Czy dlatego ze baba czy dlatego ze juz cos o mnie slyszal?
Megi ha ha ja tez czesto piorunami rzucam na komputerek a to najczesciej wina operatora czyli moja :na:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Okupant nawiedził i dopiero moge dopasc kompa ale fajno ze był bo nawiercił mi dziurki w takiej skrzynce co to ją chce dekupazowac , dobry chłop z niego :money:
A jestem cała nerwowa bo u slubnego na nodze jakies wylewy wyłaza no i w poniedziałek pognam go do lekarza :aww:
Opty i jak wyszedł cytrynowy dzien , ja chyba zaczne zwyczajowo w poniedziałki robic cytrynady .
Dzis po obiedzie pojechalismy nakarmic ptaszki bo własnie tak cudnie było ze az zal w chacie siedziec no i szukałam sladow wiosny i jeszcze nie widac
Megi no mnie tez zima wlazła mocno w boki ale to i leki ktore biore maja swoj udział , ale chyba juz mi sie przestawia na lepsze i ruchu wiecej znowu mam ,Faworkow juz i nie pieke i juz nie kupuje bo za bardzo je lubie a mało ich zjesc nie potrafie .
Sagus a nie sprawdziałs kiedy dokladnie masz kolede ja to wnecie sprawdziłam na stronce parafii , przecie na czekanie to nie wiadomo jak sie trafi.
Anoola na moje to te nowe fotkowe miejsce nie jest ze a pozatym jak juz mam udostepniony link to zawsze mozna łatwo do zdjec dotrzec jak sie tam dołaczy.
No moglabys objechac wyspe i takich fajnych fotek narobic :money:
No przecie Ci za kazdym razem jak gadamy to Ci takie miłe slowka mowie :p
Godus Ty tak sprawna jestes ze w kazdej grupie dasz r ade cwiczyc ale niestety ja juz z młodkami bym guzik pocwiczyła bo to juz nie te siły i nie te tempo cwiczen/
nawet jak za duzo powtorzen sie robi to juz trudn:bad:
-
Odp: Pięćdziesięciolatki, odchudzamy się nadal
Dopiero wróciłam do domu, listy też nie dałam rady posłuchać...
Dopiero zgraliśmy się ze szwagrostwem, że mogłam im wrażenia z antypodów przekazać. I fotki oczywiście. A jak mi się fajnie szumu fal słuchało, i tego rozbijania o kamienie... super.
Było miło, bo dało się zauważyć spore zainteresowanie, dużo pytań poza tym, co sama mówiłam.
Anulko, kawa dzisiaj nie podana, niestety. Pewnie już nad sudoku siedzisz.
To byłaś dzisiaj najważniejszą osoba w firmie !!!
Wytrzymałam na tej wodzie cytrynowej z miodem, ale pierwszy i ostatni raz ! Wolę pić normalna herbatę czy jakąś inkę - bo po tym kwaśnym napoju w brzuchu mi wszystkie wilki wyły.