a ja mialam placuszki otrebowo - tunczykowe i jogurt kawowy, nawet na kawe nie zostalo mniejsca
... a spac sie chce
a ja mialam placuszki otrebowo - tunczykowe i jogurt kawowy, nawet na kawe nie zostalo mniejsca
... a spac sie chce
Unka, nie spij, pobudka
zrobilas juz te serowe mufiny z suszonymi pomidorami? Jestem na P+W, wiec chetnie bym zjadla, sprzedaj przepis![]()
koleżanka ale pobudzona
po obiadku-była owsianka z reszta kogla-mogla
na drugie miały być szparagi, ale za cienko je obrałam i 15 minut męczyłam się z nimi, resztę zjadł kot
na kolacje marzą mi się majtasy........ale nie chcę rano zobaczyć + więc chyba sobie je daruje, będą na śniadanie![]()
Monia nie robilam jeszcze... na razie mam melodie do warzyw i miecha w ilosciach nieprzyzwoitych...
wlasnie piecze sie baklazan z czosnkiem... a na kuchni serducha w trakcie trzeciej zmiany wody...
...jak zwykle na konic dnia najwiecej roboty i oczywiscie nie mam pewnosci czy wszystko sprawdzilam... ehhh....
za to wrocilam z pracy chuda, 65,1...
mnie majtasy i losie tucza (ilosci mnie tucza, bo przeciez nie same w sobie), wiec okazjonalnie sobie pozwalam...
ja robie pseudo musake i bezgrzeszne bezy
... a pogoda wciaz barowa, oj barowaczy Pani Urzednik ma dzis zaplanowane spotkanie z Heniem
?
pseudomusaka bardziej mi smakuje niz taka prawdziwa... w moim odczuciu delikatny baklazan sporu traci w zetknieciu ze srem, oliwa i jeszcze beszamelem... a moze ja juz nawyklam do lzejszej kuchni i bardziej wyczuwalnych smakow poszczegolnych skladnikow potraw...
za to obzarlam sie jajami sadzonymi i marynowanym tofu na oliwie aromatyzowanej "truflami"... pryskana oliwa jest boska, bo takie dozowanie jest mocno oszczedne...
niestety nie mam w domu zadnych owocow, wiec czeka mnie dietetyczny wieczow... juz jakos tak przywyklam ze jak sie klade do lozka to zawsze z tona pomaranczy...
pierwszy raz skorzystalam dzis z takiego licznika co sie podaje jadlospis i liczy toto kalorie, bialko, tluszcze, wegle... wyszlo mi 3400 kcal, malo nie padlam... no ale jak to liczy ze szynka surowa (kulka) ma 22% tluszczu, to ja dziekuje za taki liczenie... przylozylam sie bardziej wg etykiet (szkoda czasu) i wyszlo prawie to samo co jak licze pobieznie na intuicje, 2200... i tu bedzie pointa, gdybym zjadla dzis swoja normalna porcje losia, to by wyszlo prawie 3000 - dlatego losia czesto nununu, bo.... tuczy....
Pysiaku, zlosc pieknosci szkodzi... chyba nalezy to tak rozumiec ze wcurviony czlowiek nie paczy co pakuje do paszczy...![]()
Ostatnio edytowane przez Unka77 ; 24-05-2013 o 18:52
i po wnerwie.....
zrobiłam sobie wieczorną wyprawę na zakupypokupiłam proteinowych kubełków, kubeczków, kostek, kilogramów........
dopiero teraz zdążyłam ogarnąć torby z zakupami, szybki prysznic, ciepła herbatka..........i dziś mogę posiedzieć bo jutro mogę possssssspać...................jakby co to tylko do 11:00 bo jestem z kosmetyczką umówiona
boszszsze gadam sama do siebie
dobranocki, chudnąć, rano meldować![]()