witam,
dziś tylko 40 minut treningu tabata bo koleżanka się przyczłapała do mnie i nie zrobiłam godzinki :/ No cóż może po południu cosik dorobię, może stepperek zaliczę
Zastoju cd, więc już nie jest mi do śmiechu![]()
witam,
dziś tylko 40 minut treningu tabata bo koleżanka się przyczłapała do mnie i nie zrobiłam godzinki :/ No cóż może po południu cosik dorobię, może stepperek zaliczę
Zastoju cd, więc już nie jest mi do śmiechu![]()
dołożyłam sobie 40 minut steppera z ciężarkami w dłoniach ćwicząc jednocześnie ramiona - nie dam się podłemu nastrojowi związanemu z zastojem wagi i jej wzrostem. Niech gadzina wie, że ze mną nie jest lekko :P
witam, dzis dzien resetowy ale latam ciągle od 7 rano, sprzątam, piorę, pucuję i dopiero siadłam z kawka a tu trzeba po zakupy iść jeszcze.
No cóż syna zabiore w ramach spacerku
Jedzeniowo to na śniadanko owsianka z .płatkami kokosowymi i z kilkoma kandyzowanymi owockami i na obiad to samo plus do tego skibka żytniego chleba z dżemem figowym. Mało urozmaicone ale lepsze to niż inne świństwo.
Jak tabletki podziałały to znów czuję się lekka i brzuch nie jest wydęty
Dorzuciłam sobie trochę kapusty kiszonej :P
Anie miałam kiedy sobie coś ugotowac a owsianka to szybkoReszta miała żeberka w sosiku i właśnie kapustke duszoną
Ja i tak nie moge to nie wzdychałam, a ty tu o ostrościach piszesz - też nie mogę , żoładek boli jak ostre zjem :/
witam,
wczoraj zrobiłam 45 minut na pośladki a dziś 60 minut na brzuch : killer abs 1 oraz killer abs 2
Może jeszcze po południu skuszę się na steperek
Teraz trza dzieci ogarnąć bo ferie zaczęły i już śniadania się domagają :P
Moje to raczej unikają mnie jak ćwiczęJa zaczynam jak śpią żeby miec potem czas aby ich ogarnąć
Tylko najmłodszy jest na chodzie ale grzecznie czeka az skończę
Byłam na zakupach, od razu z młodym spacer zaliczyłam i dostałam od taty kaskę na płaszczyk to w MooDoo kupiłam bo to czas przecen taki fajny pomarańczowyWróciłam, pomyłam gary, zrobiłam obiad, znów pomyłam gary, rozwiesiłam pranie, poskładałam stare, umyłam sobie okno w kuchni bo świata nie widać, poleciałam podłogi :P I zaraz robię sobie coś do obiadu. Nie mam kiedy dosłownie. Niby nic takiego człowiek nie robi a czas leci :/
Cześć gaja
Ja cię z akcji kojarzę![]()
Twój avator zwrócił moją uwagę... kurcze chciałabym dawać radę ćwiczyć tyle co TY
ale nic straconego jak sama napisałaś w 1 poście... zaczynałaś tez od zera ;P
szansa na Twój "kaloryfer" jest![]()
ciałko masz na prawdę cudowne!!!
Tylko nie wiem czy przy Twoim BMi i ilości mięśni to Ty za chuda nie będziesz jak będziesz miec 60kg
"Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..."
Paszrotko napisze tak - nie mam parcia na te 60 kgTo taki cel ale nie na siłe
Za chuda chyba nie będę :P Jestem taka nabita kobita
A co do ćwiczeń to jak zauważyłaś zaczynałam od zera i ogólnej antypatii do ćwiczeńAle gdy zaczynasz nawet od małej dawki i po jakimś czasie widzisz efekty to motywuje do działania a później wchodzi w krew
I jak najbardziej szansa na brzuszek fajny jest
![]()