Strona 1 z 51 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 503
Like Tree36Lubią to

Wątek: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

  1. #1
    Awatar kaha81
    kaha81 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-04-2010
    Mieszka w
    krakow
    Posty
    694

    Domyślnie Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    ten temat jest kontynuacja watku taka sobie Kaha-Grubaha.. w ktorym walczylam z kilogramami dieta.. po kilku latach powrocilam na forum motywowac sie do walki w inny sposob poniewaz tradycyjnymi dietami ponioslam kleske..nastapilo ostre ciecie i oto jestem.

    4 marca 2013 poddalam sie operacji , ktora potocznie jest nazywana zmniejszeniem zoladka (mankietowa lub rękawowa resekcja zoladka z ang. sleeve )
    program w ktorym pokazywali chirurow ktorzy zajeli sie moim sadelkiem [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    po ponad miesiacu od operacji stwierdzam ze to nic strasznego, szybko doszlam do siebie, kilogramy leca a ja czuje sie swietnie..wiem ze spadek wagi nie bedzie juz tak spektakularny ale bedzie... po operacji jest o tyle latwiej ze nie czuje sie glodu a jak juz jem to moge zjesc duuuuuuzo mniej..w przeciwnym razie czuje ze natychmiast musze zwroci. wiec uwazam na kazdy kes ktory jem, nie napycham sie byle czym.. generalnie na chwile obecna nie widze zadnych minusow tej operacji..zobacze co bedzie za kilka mieisiecy,poniewaz slyszlama ze ludzie np. traca wlosy.. ja jednak przyjmuje suplementy witamin i mineralow,pije siemie lniane i mam nadzieje ze mnie to ominie
    Ostatnio edytowane przez kaha81 ; 16-04-2013 o 15:09

  2. #2
    Awatar Gochowa
    Gochowa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    02-02-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    613
    Wpisy na blogu
    11

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    A to ja Witam w nowym, innym wątku. Mam nadzieję, że tutaj będą Motywować Cię bardziej. Chociaż pewnie, ludziom ciężko coś napisać, ze względu, że nieczęsto spotyka się osoby po operacji żołądka No ale, ktoś musi być tą pierwszą osobą.
    Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić brak uczucia głodu. Tzn. ja byłam święcie przekonana, że to nie żołądek jest za to odpowiedzialny :P A jednak!

    Trzymam kciuki i liczę na więcej gości w Twoim wątku.


    Pisz jak się czujesz, jak tam przy ładnej pogodzie w końcu ?

  3. #3
    Awatar kaha81
    kaha81 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-04-2010
    Mieszka w
    krakow
    Posty
    694

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    głod jest jeszcze w glowie..i wlasnie mozg jest odpowiedzialny za to co jemy i ile jemy. ja teraz jem bo tak nakazuje rozsadek i cos trzeba przyswajac zeby jelita cos trawily ale zauwazam ostatnio ze coraz mniej potraw mi podchodzi... po wyjsciu ze szpitala wcinalam (moze wcinalam to za duze slowo bo zjadlam polowe w 4 podejsciach) kotlety mielone , tak teraz po mielonym wisze w objeciach kibelka i zwracam ta strona ktora przyjelam.. chyba smazone nie jest juz przezemnie lubiane
    najlepeij sie czuje jedzac pol kubeczka jogurtu naturalnego na raz lub jajecznice z jednego jajka na mleku..kanapki mnie juz zapychaja i nie podchodza,w sumie to jadam zupy zeby cos cieplego w dzien zjesc.. kiedys lubilam pierogi w kazdej postaci..ale chyba za ciezkie i tez po dwoch sztukach zaczyna mi byc za ciezko wiec juz ich nie jadam

    dzis stwierdzialm ze mam ochote na loda, pojechalam do sklepu zakupilam rzeczowego loda i przyjechalam do domu..zaczelam jesc, wchodzil fajnie bo sie roztapial w ustach i sie pieknie miescil w zoladku... jednak po chwili okazalo sie ze jest za slodki i moze za tlusty..nastapila kolejna porcja czulosci z moja porcelanka lazienkowa... eeeh co to bedzie za zycie w lecie bez lodow....

    wczoraj zaprosilam sobie znajomych na posiadowe, i zrobilam dla nas tosty.. osobiscie zmiescilam ok 3/4 tosta z serem szynka i ananasem..takiego z jednej kromki pieczywa tostowego... strasznie ekonomiczna sie zrobilam;d

    pogoda swietna, moj rower juz wyjechal z garazu, i nastepuje przyzwyczajanie tylka do siodelka;d a wogole to nadal smigam na nordic walking..robie srednio po 7-8 km dziennie..w czwartek przesadzilam (11,5 KM i czulam caly weekend nogi ) dzis stwierdzialam ze to rozchodze i od razu lepiej.. po zrzuceniu tych nastu kiloskow czlowiekowi od razu lzej i chce sie cos dzialac pod katem zwiekszenia aktywnosci..pozatym co tu robic skoro nie jem , nie musze gotowac obiadow, robic zakupow i myslec i jedzeniu..trzeba ruszyc tylek i pospacerowac lub pojezdzic na rowerze;p


    zapomnialam dopisac..dzis mija 5 tygodni od moej operacji;D
    Ostatnio edytowane przez kaha81 ; 15-04-2013 o 22:42
    delilah28 lubi to.

  4. #4
    Awatar Gochowa
    Gochowa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    02-02-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    613
    Wpisy na blogu
    11

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    No wiadomo, że to głowa jest odpowiedzialna za SMAKI:P Ale za głód to chyba żołądek

    Z jednej strony, powiem Ci, że zastanawiam się, czy takie małe ilości jedzenia są dobre. Wiem, ze więcej nie możesz/nie umiesz zjeść. Ale co będzie potem? Już do końca ŻYCIA będziesz jadła tak mało? Ciężko mi to sobie wyobrazić :O
    No ale dobrze, że wraca Ci ochota do ruchu Też bym chciała, żeby mi wróciła :P Ale ja sama nie chcę chodzić na spacery, bo mnie to nuży... Jak idę sama, to siadam gdzieś na ławce ( w sensie na spacer z moim młodym) i sobie siedzę i rozmawiam przez telefon:P

    Jak była moja przyjaciółka u mnie,to nie było zmiłuj się i nałazilam się jak za dawnych czasów No cóż.

    Echhh, jak ten czas leci! Już 5 tygodni od operacji heh nieźle.

    A wiem co chciałam jeszcze spytać. Jak tam skóra na brzuchu itp?

  5. #5
    delilah28 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    22-07-2010
    Mieszka w
    centrum
    Posty
    696

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    Kasiu witam Cię w naszym gronie
    jak widzisz jestem wagowo cięższa niż Ty przed zabiegiem, ale mam nadzieję, że to forum pomoże mi się zmotywować i waga zacznie się zmniejszać.

    zaczęłam czytać Twój wątek i coś mi nie pasowało... i już wiem co napisałaś, że operacje miałaś 4.03.2012 czyli rok temu no i nie pasowała mi Twoja waga, bo wiem, że po takich zabiegach waga spada na łeb na szyję, więc powinnaś być już chudziusieńka i otworzyć wątek" jestem już po, WYGRAŁAM!!
    ale później doczytałam, że to w tym roku było.
    Kasiu. żołądek masz już z głowy. i z mojej strony gratulacje za odwagę! teraz tylko... tylko i aż, musisz pokonać mózg. ja na przykład jak jestem zła, smutna czy zdenerwowana, to nawet jak nie jestem głodna- jestem jak odkurzacz- wciągam wszystko, Ty nie będziesz już mogła się przejadać

    wiem, że po takiej operacji, żołądek jest wielkości kurzego jajka, więc waga szybko będzie leciała w dół.
    teraz najważniejsza jest skóra. ramiona, uda, no i brzuch
    myślę, że najdalej za rok będziesz szczuplutką laską

    trzymam kciuki za Ciebie, będę zaglądać, Ty nas też odwiedzaj
    pozdrawiam

    TO MAŁY KROK DLA LUDZKOŚCI, ALE WIELKI DLA JEDNEGO CZŁOWIEKA

    baaaardzo grubaśna - Część 1 - Strona 28

  6. #6
    Awatar kaha81
    kaha81 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-04-2010
    Mieszka w
    krakow
    Posty
    694

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    cos najwyrazniej pomieszlaam z data;p mamy juz rok 2013..a ja nadal w przeszlosci tkwie haha
    juz odpowiadam na pytania co ze skora..nie chudne az a takim tempie zeby nie nadazac z smarowaniem sie roznymi mazidlami i masowaniem brzucha i ramion..poki co nie jest zle..nawet dzs pokazywalam mamie moje rece i mowila ze calkiem przyjemnie mi sie rece wchlaniaja, te motylki na ramionach..brzuch nadal mam duzy ale czuje ze mi sie juz boczkami pomalu podnosi..o niego sie akurat nie obawiam za bardzo.. jednak smaruje sie ile moge, pod prysznicem uzywam jzu tylko peeelingow i nimi sie myje, bo to tez pomaga skorze wrocic do formy. i oczywiscie chodze z kijami..ja dziennie robie od 7 do 8 czasem nawet 11 km..i zyje nadzieja ze nie zabraknie mi do tego czasu i wytrwalosci

    z ciekawosci zaczelam notowac co dzis zjadlam i wyszlo mi ze tak;
    sniadanie pol kubka jogurtu naturalnego
    obiad cwiartka ziemniaka z pulpetem wielkosci malego jajka z sosem pieczarkowym
    pozniej wciaglam sobie loda gibka taki wodny zelowy ;d aa bo tak mnie naszlo
    no i przed chwila pol batona fitnes czyli jakies 20 gr slodkosci
    na kolacje nie mam pojecia co zjem ale pewnei moje siemie lniane na mleku i to by bylo na tyle

    nie ma obawy ze wyschne od takiej diety na wior, bo po jakims czasie raz ze sie organizm przyzwyczai do takich ilosci jedzenia, dwa ze ten zoladek mozna naciagnac .. oczywiscie ja takiej wersji nie zakladam i mam nadzieje z tej metody wycisnac ( czyli zgubic max) wszystko co sie da moim marzeniem jest waga ok 60 kg i mam nadzieje za rok sie uda
    lekarze mowia ze witaminy ktore lykam w 1 tabletce falvitu i w kapsulce tranu do zycia mi wystarcza..mysle jeszcze o jakims skrzypie dla wlosow i pazurow.. i ponoc to jest tyle ile powinno byc;D

    jestem tez zarejestrowana na forum ludzi po operacjach bariatrycznych i widze co oni robia zeby schudnac, jakie maja przezycia, jak im ciezko spada waga po kilku miesiacach,powiklania pooperacyjne tez sie zdazaja.. nikt nie mowil ze bedzie latwo..ale juz dzis wiem ze bez operacji napewno bym sie po jakims czasie poddala i zyla jak dawniej.. nigdy nie bylam typem osoby ktorej tusza przeszkadzala w zyciu..jedynie co to coraz ciezej bylo kupic ciuchy ktore bym chciala;0 tylko czekam na dzien kiedy bede sobi emogla kupic wszystko na co mam ochote i bede sie w tym miescila!!

    Delilah zmienilam date;0 dziekuje za spostrzegawczosc;D

    Gocha kiedy idziesz ze mna i Mlodym na tor kajakowy na spacerek? nie pozwole Ci siedziec na ławce..zapomnij haha
    Ostatnio edytowane przez kaha81 ; 16-04-2013 o 15:15

  7. #7
    AnnaMaria1987 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-01-2013
    Mieszka w
    warszawa
    Posty
    7,092
    Wpisy na blogu
    4

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    WItaj!!! KURCZE ZAZDROSZCZĘ CI TEGOZ MNIEJSZENIA!
    robiłaś to prywatnie czy na nfz? jestem bardzo ciekawa bo wiesz ale myslałam o tym !

    myślę że dasz radę kochana wygrac z tymi kilogramami !!!

    Będe wpadac i Cię wspierać razem damy radę!!!!!

    pozdrawiam Cie serdecznie u mnie czuc w powietrzu zapach unoszącej sie wiosennej burzy!!!! słonecznego i dietkowego dnia

  8. #8
    delilah28 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    22-07-2010
    Mieszka w
    centrum
    Posty
    696

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    coooo? Aniu przecież Ty idziesz jak burza. wiem, nie jest łatwo ale taka operacja to też nic przyjemnego. a poza tym to chyba trzeba jakąś konkretną wagę osiągnąć, żeby się na nią zakwalifikować. ja bym się pewnie załapała ostatnio nawet o tym myślałam, ale boję się. raz samej operacji, a 2 tego, że moja skóra niestety jest w kiepskiej kondycji przez odchudzanie-tycie itd. i nie wchłonie mi się. niestety jestem tego pewna. jakbym w ciągu roku zrzuciła z 80 kg to by mi wszystko wisiało. i tylko z tego względu nie wiem czy warto..........

    swoją drogą, ciekawe dlaczego żaden mądry lekarz nigdy mi tego nie zaproponował. ciągle tylko słyszałam "koryto do góry" i w efekcie przestałam chodzić do lekarzy- ze wstydu.

    wiem jedno. daję sobie rok, w czasie którego chcę schudnąć 40kg. jeśli mi się znowu nie uda- też będę się starała o operację. po prostu nie będę miała wyjścia. albo schudnę albo umrę. czytałam tu na forum o młodym chłopaku, który miał wielką nadwagę i dostał udaru idąc do pracy. teraz jest już dobrze, odchudza się. ja się tego najbardziej boję tzn. że będę leżała chora, a bliscy nie będą mieli siły, żeby mnie przewrócić z boku na bok to straszne jest!!!

    no ale się pesymistycznie rozpisałam, sorki
    ale właśnie między innymi takie czarnowidztwo mnie motywuje, no a ciuchach to już nie wspomnę!! Marzenie... kupić co się chce
    marzenie- wyjść z domu bez strachu...
    Kasiu, piszesz, że nigdy tusza nie przeszkadzała Ci w życiu. jestem Twoim przeciwieństwem
    zawsze mnie ograniczała i nie mam na myśli sprawności (choć to oczywiście też). dla mnie straszna była przeprowadzka. to co sie po niej działo, ukształtowało moje poczucie własnej wartości - a raczej jego brak
    próbuję to zmienić...

    Kasiu zazdroszczę Ci, że głodu nie czujesz, mnie nieraz aż skręca no i kalorycznie nie musisz się ograniczać, bo menu masz jak u kurczaczka
    też muszę się za kijki złapać i regularnie pochodzić, ale chyba nie na takie dystansy jak Ty. na razie
    ależ się rozpisałam
    pozdrawiam i wytrwałości życzę
    Ostatnio edytowane przez delilah28 ; 17-04-2013 o 10:11

    TO MAŁY KROK DLA LUDZKOŚCI, ALE WIELKI DLA JEDNEGO CZŁOWIEKA

    baaaardzo grubaśna - Część 1 - Strona 28

  9. #9
    Awatar Aerodynamica88
    Aerodynamica88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2013
    Posty
    41

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    Hej ja tez dosc niedawno zastanawialam sie nad ta operacja ale szczerze Ci powiem, ze tak bardzo sie boje wszelkich operacji i mozliwych komplikacji po, ze jednak przeszlam na diete. Juz raz udalo mi sie zrzucic 30 kg, z wagi 100 kg zeszlam w kilka miesiecy na 70 kg, ktore to przy moim slusznym wzroscie 175 cm wygladaly rewelacyjnie. Niestety wrocilam do dziennego napychania sie moimi ukochanymi fast foodami i aktualnie waze 122 kg Wstyd mi wyjsc na ulice ale tak jak i Ty zabieram sie za siebie i mam nadzieje juz niedlugo znowu ujrzec moje wymarzone 70 kg na wadze.
    Zycze Ci wytrwalosci, zdrowka i przede wszystkim zadnych komplikacji pooperacyjnych

  10. #10
    Awatar Gochowa
    Gochowa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    02-02-2011
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    613
    Wpisy na blogu
    11

    Domyślnie Odp: Kaha-Grubaha w wersji wycietej..part 2

    Ale ruch u Ciebie Po troszku dzięki mnie, ale nie całkowicie Są tutaj na forum osoby które lubię i które mogą się zainteresować Twoją historia, dlatego chętnie informuję o Twoim wątku :P Mam nadzieję, że się nie gniewasz za to.

    Co do spaceru - ja chętnie, ale nawet nie wiem gdzie jest ten tor kajakowy:P Prawdopodobnie daleko ode mnie xD Ja zapraszam na wawel Albo gdzieś dalej hehehe

    Jakbym miała z kim chodzić,na pewno bym nie siedziała! O co to to nie
    Chociaż ostatnia pogoda i moja niezdolność umiejętnego ubrania się na tą pogodę powodują że ciepło mi strasznie, a co za tym idzie, nie chce mi się długo chodzić. A lubię chodzić, nawet bardzo

    Mnie też operacja przeraża ale jak widać nie zawsze musi być źle ( jak miałam mieć cesarkę myślałam że umrę ze strachu, jednak obyło się bez:P)

Strona 1 z 51 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •