Cieszę się, że jesteś.
Cieszę się, że jesteś.
Jak zawsze na dobre dusze forum można liczyć
I jak ja mogłam tyle czasu żyć bez popisywania na forum...
Nowy rok, trochę inny nowy plan dietetyczny.Wracam do tego co lubię najbardziej i jeszcze od tego chudnę.CZyli coś na kształt paleo ale z przeważającą ilością warzyw.Gluten porzuciłam dawno więc z pieczywem, makaronem i takimi tam problemu nie mam. Ale z ilością innych pyszności już tak.
Zawsze dieta bezglutenowa była opisywana jako rodzaj drogi przez mękę, straszne nieszczęście i zubożenie życia. Ja natomiast odkryłam na niej mnóstwo pysznych rzeczy, takie mnóstwo i takich pysznych,że o chlebie nawet nie pomyślę, a przysłowiowa dooopa rośnie
Czas więc wprowadzić trochę reżimu i przynajmniej na jakiś czas wykluczyć cukier i wszystko co z mleka.
Tak więc zostaje mi całe bogactwo warzyw, umiarkowane ilości owoców, mięso,jaja i tłuszcze.Przy moich zdolnościach kulinarnych to i tak bardzo dużo.Bo okazuje się ,że nawet z diety bezglutenowej potrafię sporządzić obiekt pożądania glutenowych przyjaciół i znajomych.I przed jakąś imprezą u mnie każdy ma jakieś zamówienie...
A ja muszę z tym żyć i jeszcze marzy mi się schudnięcie.....
Dlatego postaram się ograniczyć grupę dozwolonych produktów ,żeby chudnąć ale ciągle jeszcze żyło się przyjemnie![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Hej gruschko! Dziękuję za odpowiedż u mnie na wątku. Nawet nie wiesz, jak ważne jest teraz dla mnie wsparcie. Chociaż może wieszWidzę, że sporo już zrzuciłaś, trzymam kciuki za kolejne kilogramy!
Słońce wychodzi, na termomertrze nieśmiale +1 może ta zima potrwa tylko jeden dzień....
Trwa wielkie gotowanie ,bo właśnie mam czas a logistyka to podstawa.
Na śniadanie sałatka.
Na obiad wołowina z cebulą,cukinią , pietruszką i pomidorami. W roli zapychacza fasolka szparagowa. Już pachnie bosko więc pewnie na kolację będzie to samo.
Korzystając z luźniejszego dnia jeszcze w planach rozsądne zakupy,żeby nie zapychać się byle czym.
Obym tylko wytrwała w moich pięknych postanowieniach....
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
O, ja też muszę sobie kupić fasolkę szparagową, dzięki za podsunięcie pomysłu![]()
też się cieszę, że wróciłaś
Co takiego pysznego serwujesz bez glutenu? Może podpatrzę jakiś przepis? Tylko ja bezmięsna jestem....
Też chodziłam wokół diety bezglutenowej, ale jednak kocham makarony i one mi nie szkodzą (chyba). No i jak żyć bez owsianki na śniadanie?![]()
No właśnie....
Czekamy! skrobnij coś w wolnej chwili
Gruschka ty doskonale wiesz, czym się kończy długie milczenie
Z drugiej strony, to rozumiem, bo sama czasami nie miałam ochoty na pisanie tu...
ukrywałam się.. itp. Znam ten stan dokładnie..
Ja teraz postanowiłam, że mimo wszystko! czy będzie lepiej, czy gorzej, będę tu pisać..
Nawet jak dopadnie mnie dół, choćby tylko ,,cichy,, i ,,milczący,, raport jedzeniowy..
Choćby 1 x na tydzień lub miesiąc, żeby podsumować swój tygodniowy- miesięczny postęp lub porażkę..
Bo nie chce wrócić ponownie, tak jak wróciłam teraz.. PORAŻKA!
Teraz postanowiłam to bardziej kontrolować i nie pozwalać na dołki.. smutki..
Wolę rano wstać i wyjść nawet na deszcz i wichurę..
Dotlenić się, zmęczyć i wrócić, włączyć jakąś wesoło- taneczną muzykę i poćwiczyć.. potańczyć.. z radością...
Później posadzić grubą na rower i słuchawki na uszy z dźwiękiem wesoło-rytmicznym dla rowerka i aby aby tylko mocno! wypocić! swoje wewnętrzne niepotrzebne emocje...
Później prysznic.. balsam.. i czuję się jak nowo narodzona- wesoła, szczęśliwa...
Gruschka alee ci litanie nabazgrałam.. przepraszam
Wracaj do nas kochana, nawet jak sobie nie radzisz![]()