Strona 2 z 72 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 713
Like Tree332Lubią to

Wątek: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 4

  1. #11
    Awatar Meluzynkaa
    Meluzynkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    12-01-2010
    Posty
    12,066
    Wpisy na blogu
    65

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    Dzień dobry

    miłej soboty i weekendu wszystkim życzę

    Hmmm, co też dzisiaj?
    Rower odpada, nogi mnie bolą jak wściekłe.
    Ale zamierzam trochę pospacerować o ile pogoda pozwoli.
    Póki co wszystko wskazuje na to, ze jednak będzie deszcz.

    Jedziemy z Marcią do mojej Mamy.
    Wieziemy ze sobą bardzo ale to bardzo dobry sernik na zimno.
    Light to on ma w składzie jogurt. Bałkański
    Znaczy się bałkański light.
    Poza tym serek mascarpone oraz bitą śmietanę 30%.
    Przemyślałyśmy wczoraj kwestię niejedzenia go zupełnie.
    Chyba odpadła.
    Ale zamierzamy zjeść tylko po jednym kawałku i będzie to wyczyn.

    Poza tym po tygodniu rowerowania mogę sobie pozwolić na trochę rozpusty.

    Plan obiadowy: cycek z indyka, bliżej nieokreślona ilość fasolki szparagowej i mizeria (tym razem light, bez śmietany)
    Śniadaniowy: pomidor malinowy, omlet i kawa z mlekiem.

    Kolacja- kalafior koloru fioletowego.
    Liczę na to, że jego barwa zniechęci mnie do obżarstwa.

    Z doniesień zdrowotnych: kolano mi ciut siada od tego jeżdżenia (górki to dla niego jednak zbyt duże obciążenie).
    Stopa też.
    Do ortopedy się jeszcze nie wybrałam bo to...zbyt wiele do zorganizowania na raz, nieprawdaż?
    W pracy stresik.
    Łykam pastyleczki na przetrwanie tego paskudnego roku.
    Nie za bardzo widzę możliwość funkcjonowania bez nich a na ulotce doczytałam sobie, że jednym ze skutków ubocznych są ...zmiany wagi.
    Nie muszę chyba dodawać, że w moim przypadku nie jest to szybkie chudnięcie?

    Małżon goni resztkami sił (i pieniędzy!)
    Do pracy nie wróci na pewno i trwa szarpanina bo... nie chcą go zwolnić.
    Musieliby mu odprawę wypłacić...
    W sprawie odszkodowania za wypadek też trwa przepychanka.
    Bez prawnika już nie rozmawia.
    Poza tym trwają rozmowy (niemiłe oczywiście) na temat pokrycia kosztów wizyt lekarskich "powypadkowych" w związku ze stłuczką z tego roku. Małżon musiał się naganiać po neurologach i wyskakiwać z gotówki więc teraz domaga się zwrotu kosztów (a to np. 200 euro za jedną wizytę...)
    I teraz, na dokładkę, ma problem z ręką, którą złamał sobie dwa miesiące temu... (to ta druga, która była sprawna do tej pory)
    Biega po lekarzach, robią mu badania, jakieś rezonanse magnetyczne...
    Ostatnia diagnoza brzmi paskudnie. Podobno ma w nadgarstku pękniętą jeszcze jedną kość. Ona się wcale nie zamierza zrosnąć. Zamierza za to produkować mikrokrwawienia, które są potencjalnie niebezpieczne...
    No.

    To by było na tyle.
    A i jeszcze nie wiemy dokąd leci Marcia w przyszłym semestrze.
    To dość ważne bo za parę dni bilet będzie kosztował majątek.

    Ale nie marudźmy, nie?

    Ruszam się, zbijam gigantyczny przyrost wagi pozostały po zimie (moje problemy gastryczne jakby się trochę ogarnęły więc korzystam i nie jem już białych buł) i walczę oraz ...dziergam
    Tradycyjnie wklejam linka do mojego bloga, zaraz sprawdzę czy forum uporało się już z przerzucaniem na jakieś dziwaczne strony...
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


    Miłej soboty, do jutra.
    Ostatnio edytowane przez Meluzynkaa ; 26-07-2014 o 06:40
    Jolinkaa and kasiaogrodniczka like this.

  2. #12
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    62,230
    Wpisy na blogu
    6

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    cześć Melu
    fajnie że jesteś
    to co opisujesz w związku z pracą to jakiś koszmar i s-f w jednym
    dlaczego żyjemy w kraju absurdów..

    dobrze, że możesz rozstać się z pieczywem białym! Waga to zauważy a właśnie waga? Nic o nie j nie piszesz ile masz na liczniku teraz??

    sernik mnie ześlinił...

    a mizerię robię od zawsze na maślance no ..jak się pojawiły jog nat czy tam greckie to tez z nich korzystam

    dobrego dnia

  3. #13
    Awatar Meluzynkaa
    Meluzynkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    12-01-2010
    Posty
    12,066
    Wpisy na blogu
    65

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    Cytat Zamieszczone przez dolinalotosu Zobacz posta

    to co opisujesz w związku z pracą to jakiś koszmar i s-f w jednym
    dlaczego żyjemy w kraju absurdów..
    He he Dolinko, to wcale nie jest nasz kraj absurdów.
    Mój Małżon pracuje na pięknej, zielonej wyspie...
    To też kraj absurdów.
    W wielu aspektach.
    Ale za to nie pozwala umrzeć człowiekowi z głodu.
    U nas utrata pracy to jak wyrok.
    Pół roku płaciliby mi 800(?) PLN, następne pół chyba 500,00.
    500,00 to ja płacę za mieszkanie
    Więc zabrakłoby mi na opłaty za telefon, prąd, bilet miesięczny i jedzenie.
    Moja koleżanka szukała pracy przez dwa lata.
    Mówi, że powinna skończyć spłacać długi, które powstały w tym okresie, coś około 2020 roku...
    Jolinkaa lubi to.

  4. #14
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    62,230
    Wpisy na blogu
    6

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    no to widzisz..jadnak są podobeiństwa miedzy nami a zieloną obiecaną wyspą
    dzieś tam marzy mi się zmiana pracy, tak dla zdrowotności i choć małemu kroczkowi w kierunku rozwoju osbistego,ale...jak wspomnę na realia to siadam na dupkę...niestety staż pracy doświadczenie zawodowe nie mają w tym kraju żadnego znaczenia wszędzie trzeba zaczynać od nowa..to mnie powala

  5. #15
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    Zazdroszczę nowego otwarcia, mnie też by się przydało coś na rozruch.Na razie cieszę się,żę mi nie rośnie i pilnuję tego co jest.
    Ale lato u mnie jakoś nie sprzyja rutynie.Podziwiam za rower w tym upale,ja na razie nawet rano nie jeżdże bo mi redbull zamknął bulwar.
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  6. #16
    Awatar Meluzynkaa
    Meluzynkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    12-01-2010
    Posty
    12,066
    Wpisy na blogu
    65

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    Hej,

    wczoraj rower sobie odpuściłam.
    Odpoczywam.

    Co nie znaczy, że się nie ruszałam
    Dieta wczoraj - hmmm
    Sernik na zimno.
    Dziecko robiło.
    Z jogurtu bałkańskiego light.
    Nieźle brzmi, nie?
    Pyszny był.
    Pewnie dlatego, że do jogurtu dodajemy serek mascarpone.
    I ubitą śmietanę 30%...
    W masie borówki amerykańskie.
    Na górze galaretka z borówkami, malinami i jeżynami.
    Całość na biszkoptach.

    Uważam za szczyt bohaterstwa pożarcie TYLKO JEDNEGO KAWAŁKA.
    Obiad pominę milczeniem.
    Robiła go moja siostra (lat 60, 60 kg wagi-roztyła się ostatnio...).
    A moja siostra pojeść lubi i nigdy w życiu nie splamiła się kupieniem żywności z nazwą LIGHT.
    Ziemniaczki, kotlet schabowy panierowany, mizeria ze śmietaną, fasolka szparagowa z bułką zrumienioną na maśle...)
    NO.


    Tak w ogóle to miłej niedzieli.
    Pomimo upału chyba ruszę gdzieś siedzenie.
    Młodą zaraz zamorduję.
    Do północy ma czas na napisanie pracy i wysłanie do pana profesora(jakiś michałkowy przedmiot, całkowicie bezstresowy ale praca to praca).
    Pisze ją od 1,5 miesiąca...

    A i jeszcze jedno.
    zdjęcie tym razem
    Bo wiecie.
    Jak człowiek po czterech miesiącach walki o życie psa, codziennych wizytach u weterynarza, antybiotykach, zastrzykach etc mówi NIGDY WIĘCEJ PSA...TO MÓWI, NIE?

    FELKA...

    Ostatnio edytowane przez Meluzynkaa ; 27-07-2014 o 08:41

  7. #17
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    62,230
    Wpisy na blogu
    6

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    Mela
    o co chodzi z tą Felką ?
    ??

  8. #18
    Awatar Meluzynkaa
    Meluzynkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    12-01-2010
    Posty
    12,066
    Wpisy na blogu
    65

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    DOLINKO,

    poprzednia nazywała się Melka to ta będzie chyba Felka
    Seterka angielska.
    Ma 6,5 miesiąca.
    Małżon ją odkupił od jakiegoś dziada.
    Ma ją od wczoraj. Przyznał się dzisiaj rano...
    Chyba nie była najlepiej traktowana bo kuliła się na widok wyciąganej ręki
    Ale szybko się uczy.
    Rano obudziło Małżona pochrapywanie do ucha...
    Znaczy wie już do czego służy kanapa

  9. #19
    Awatar dolinalotosu
    dolinalotosu jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2007
    Mieszka w
    opole
    Posty
    62,230
    Wpisy na blogu
    6

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    a jednak
    aż się bałam pomyśleć
    gratuluję psiej córci niech się zdrowo i radośnie chowa Felicia

  10. #20
    Awatar Jolinkaa
    Jolinkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-05-2010
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    10,652

    Domyślnie Odp: SEZON DRUGI - Start po kilku falstartach... - Część 3

    Cytat Zamieszczone przez Meluzynkaa Zobacz posta
    A i jeszcze jedno.
    zdjęcie tym razem
    Bo wiecie.
    Jak człowiek po czterech miesiącach walki o życie psa, codziennych wizytach u weterynarza, antybiotykach, zastrzykach etc mówi NIGDY WIĘCEJ PSA...TO MÓWI, NIE?
    Nigdy więcej psa???Też tak kochana mówiłam jak nasz pierwszy pies Elza,mieszaniec owczarka odszedł na wirusowe zapalenie jelit.I co?Po niej przez 11 lat był również mieszaniec owczarka niemieckiego Brutus -uciekł któregoś dnia i nie wrócił.Poszukiwania nic nie dały.Po nim była malutka Czika kundelek,co syn dostał od kolegów-wzięli go ze schroniska.Na drugi dzień poszłam z psina do lekarza,bo dziwna była-okazało się,że schronisko wydało psa chorego na najgorszą postać nosówki.Po tygodniu leczenia psina się poddał.I znów mówiła nigdy więcej i co? i od 7 lat jest z nami nasz golden retriever...GoldiJak się kocha psy,to jest to silniejsze od nas.A ja sie cieszę,że będziesz mieć psinkę w domu-śliczna z niej panienka
    Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 27-07-2014 o 22:22
    dolinalotosu lubi to.

Strona 2 z 72 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 52 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •