Dzień dobry

protoczwartkowy

Śnił mi się olecki zlot, ale jakby nie w Olecku

. Za to jak żywa była w tym śnie
Ilonka,
która stłukła kieliszek od wina, kryształowy, zielony 
Ponadto, ukradziono mi przednie koło w rowerze i kierownicę. Lewe drzwi samochodu były zniszczone, szyba wybita, kierownica leżała na siedzeniu ... spustoszenie, jak po przejściu stada niedźwiedzi

... koniec snu

Gdy tylko otworzyłam oko, zapytałam od razu małża czy widział mój rower i samochód

... popatrzył na mnie dziwnie

i może, tak jak Ewcia, posądził mnie o spożycie "grzybków"

... jak ja się ucieszyłam, że to był tylko sen
