Masz rację
Z pracy jestem zadowolona i zarazem szczęśliwa ,że ja odzyskałam i to że muszę jeździć 30 km i mam trochę trudności jeśli chodzi o posiłki ale to nic
Wszystko można sobie poukładać z czasem .
Pracujemy także nad szefem aby dał nam więcej " luzu"
Jak ktoś straci ulubioną pracę a później ją odzyska to umie to docenić i naprawdę nie narzekam.
Cieszy mnie każdy dzień teraz pomimo ,że mam mniej czasu dla siebie .
Mam nadzieję ,że jak przyjdzie wiosna to waga zacznie chętniej spadać.
Wzrost wagi to na pewno także moja wina , bo teraz jak jest zimno to bardzo mnie ciągnie na słodkie jedzonko i więcej makaronu pojawiło się w moim meni.
Kiedyś ja gotowałam a teraz jak przyjeżdżam do domu o 17 to mam obiad podany pod nos , bo syn przeważnie gotuje - bardzo pysznie ale trochę mniej kalorycznie.
Żebym tylko miała takie problemy.
Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłej niedzieli pomimo ,że pogoda niezbyt łaskawa a i " łysy " także rośnie co nie sprzyja odchudzaniu.![]()