Mistress red-tea ma rację..myślę, że Twoim sporym błędem jest to, ze nie jesteś świadoma kaloryczności niektórych produktów,które tylko stwarzają pozory niskokaloryczności, jak sucharki czy paluszki..na początek lepiej patrz w tabelki..ja doznałam szoku jak zaczęłam sobie tak sprawdzać...teraz już mam jakieś wyczucie, ale jak nie jestem pewna, to sprawdzam żeby nie nadziać się na bombę kaloryczną