Odp: Paranoje we dwoje- czyli ja i dr.Dukan:)
U nas w rodzinie lubią takie huczne imprezy, nie wszyscy, ale raczej większość.
Moi teściowie nie wyprawiali 50-tki więc wyprawili sobie 60-tkę a teraz wszyscy idą w ich ślady.
Ja np 30-tkę miałam w domu, akurat miałam w Wielkanoc i zaprosiłam do domu tylko najbliższą rodzinę, uzbierało się w sumie ok 30 osób, koleżanki były po Świętach. A w tym roku byliśmy u kuzyna i kuzynki na 30-tce to robili imprezę na sali z orkiestrą. Z tym, że ta sala to własność jej rodziców więc mieli za darmo, mięsa też mieli tanio bo prowadzą sklep mięsny.
Takie okrągłe urodziny to u nas się wyprawia, ale np męża brat miał w styczniu 40-tkę i tylko w domu zrobił a i tak nie chciał nic robić.
Ale przynajmniej jest okazja żeby się spotkać z kuzynami 
---------- Wiadomość dodana o 11:14 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 11:00 ----------
A co do truskawek to faktycznie na zaprawy są za drogie.
Moja koleżanka ma u nas za wioską pole truskawek i ja kupię od niej jak już będą nasze. Nie dość, że będę miała taniej to jeszcze z wiadomego źródła. My kompotów też raczej nie robimy, mrozimy (później są jak znalazł do ciasta), a teściowa robi tak, że je mieli z cukrem i wkłada do pojemników np po Delmie czy Ramie i mrozi, a potem są jako lody..... lub roztopione jako polewa na lody.... Teraz nie bardzo mogę je jeść bo są z cukrem
Życie trzeba przeżyć tak, żeby wstyd było opowiadać, za to przyjemnie wspominać.