Witam Was dziewczynki
mam na imię Asia i mam 29 lat (jeszcze hi hi).
Na tę stronkę wciągnęła mnie moja bardzo dobra koleżanka (taka moja bratnia duszyczka), także jestem zielona jak młody szczypiorek na wiosnę. Kilka razy próbowałam już pozbyć się swojego nadbagażu, ale rezultaty były marne. Ten nadmiar tłuszczu został mi po porodzie (a było to 7 lat temu) i do dziś dnia nie mogę się go pozbyć.
Mam 172 cm wzrostu i ważyłam kiedyś 72kg, a teraz tylko wzrost się nie zmieniłale waga niestety tak
. Troszkę już zgubiłam, bo jeszcze półtora miesiąca temu ważyłam 102 kg, a teraz ważę 94,
ale to jeszcze nie jest to.
Mam nadzieję, że m troszkę pomożecie i powspieracie.
Moje założenia to "1200 kcal" + odpowiedni wysiłek. Co Wy na to?