Okropna moda w lutowej Super Linii

[_falka_]

Czesc,
Kupiłam sobie ostatnio super linie, lubie to czasopismo, ALE....
na str. 42 i dalszych została umieszczona okropna sesja zdjeciowa. Modelka jest 25-letnia dziewczyna, wazy niecale 100 kg, wiec rozumiem ze trudno moze byc cos znalezc na taka figure, ale WSZYSTKIE proponowane stroje sa masakryczne moim zdaniem. Sa one moze odpowiednie dla starszej, dojrzalszej kobiety (ja bym je dala mojej babci, nawet nie mamie).
Ponadto wcale nie tuszuja niedoskonalosci figury - wielkasne swetry, ponczo, jakies bezkształtne tuniki moga tylko dodac kilogramow, a nie je maskowac! Dopasowane, ładne ubrania na pewno wplyna korzystnie i odejma lat. W tej sesji nie podobalo mi sie nic, nawet torebki i akcesoria.
W tym samym numerze jest jeszcze jedna sesja, co prawda dziewczyna jest szczuplejsza, ale wyglada na swoj wiek a nie 30 lat starzej!!!
Szkoda troche, duzy MINUS dla stylistki.

[tonacja]

Mnie często się zdarza kupić SuperLinię... i muszę powiedzieć, że praktycznie nigdy nie widuję tam fajnych ciuchów w propozycjach dla tych biednych dziewczyn... nawet jak dziewczyna schudła 30 kilogramów to ubrali ją jak babę 50 letnią

[xixatushka69]

bo to często tak bywa/najcześciej <?>, że kobiety/dziewczyny z dużą nadwagą noszą takie workowate ubrania a szkoda. oczywiście, obcisłe bluzki czy wrzynające się w pasie spodnie to nic dobrego (czesto nawet dopasowane ubrania podkreślają wałeczki na brzuchu czy plecach), ale...przecież można dobrac odpowiedni FASON ubrań, który zamaskuje mankamenty

[Kirell]

Nie tak dawno na tvn Style leciał odcinek Trinny i Susannah o "puszystych" dziewczynach. I były tam też te bardzo korpulentne (na pewno powyżej 100 kg), a ubrano je świetnie. Najbardziej w pamięci utkwiła mi przepiękna sukienka w kolorze butelkowej zieleni z szerokim paskiem podkreślającym talię. Fajny był też pomarańczowy trencz.

Myślę, że tylko ludzie z ogromną otyłością powinni mieć problem z zakupem ciuchów (może by to ich przy okazji zmobilizowało do troski o swoje zdrowie ), reszta przecież mieści się w jakieś "normie społecznej".

[Maricia]

prawda jest taka, że w dużym rozmiarze trudno jest coś skomponować. Modele, które pięknie wyglądają w S już w XXL (jeśli w ogóle są produkowane) wyglądają strasznie..
ja zazwyczaj byłam chuda... jako 13 latka miałam niedowagę... nigdy nie wiedziałam co to jest nie mieścić się w coś... aż przez 10miesięcy przybrałam ponad 20kg.. i cieszę się, że okres przybrania był latem... kupiłam 2 spódniczki, które nosiłam na pępku a nie na biodrach... bo nie mogłam nic w rozmiarze 44 poszukać, więc nosiłam 42. Tak naprawdę większą odzież ma tylko monnari i H&M. Tylko tam spotykałam rozmiar 44. Teraz z powrotem odżyłam i choć mam nadal problem z spodniami... to z spódniczkami i bluzkami mam spokój
ale dziewczyna prezentowana w SL jest "duża" i jej tak naprawdę ktoś powinien uszyć, zaprojektować odzież... a magazyn SL mógłby sobie pozwolić na taki "prezent"

[edytae]

Tak naprawdę większą odzież ma tylko monnari i H&M.

Polecam odwiedzić sklepy C&A !!!!

Tam również znajdziesz duże rozmiary i co najfajniejsze wszystkie prezentowane w salonie ubrania można kupić od 38 do nawet 52 rozmiaru!!!

Od 2 lat kupuję rzeczy tylko w C&A, bo nawet jeśli spodoba mi się jakiś ciuszek w małym rozmiarze, to wiem że w moim też go dostane.


W Kappahl też sa duże rozmiary, ale tam jest trochę drogo.