Mam krótkie pytanie: ile razy w tygodniu ćwiczyć? Po co dni przerwy? Czy mądrze jest ćwiczyć (wysiłek niekoniecznie intensywny, ale rozłożony w czasie) codziennie?
Mam krótkie pytanie: ile razy w tygodniu ćwiczyć? Po co dni przerwy? Czy mądrze jest ćwiczyć (wysiłek niekoniecznie intensywny, ale rozłożony w czasie) codziennie?
wszystko zależy od twojej kondycji. Ogólnie podstawą jest żeby się nie przetrenować i nie zajechać mięśni.
ale ile dokładnie to już sprawa indywidualna
ja ćwiczę 5-6razy w tygodniu po 2h
start: 14.11.2011 - FAIL!
start II: 1.07.2013 - FAIL!!
start III: 25.04.2014 .....
https://forum.jestemfit.pl/xxl-2...czesc-1-a.html
Jeśli chodzi o długość treningu, to też mam pewien problem, gdyż nie bardzo wiem, jak wydłużać czas. Zawsze się boję, że podczas treningu dodatkowych minut nie odczuję boleśnie, ale następnego dnia będzie tragedia. Na razie jakoś sobie radzę, może na zasadzie, że głupi ma szczęście
Niemniej najbardziej zastanawia mnie funkcja dnia przerwy - tzn. co się dzieje, kiedy on jest, a co, kiedy go nie ma - i czy jest tak ważny, że nie należy go darować.
ja specjalistką nie jestem ale:
np miałam dłuższą przerwę na chorobę więc kondycja podupadła. wczoraj i przedwczoraj dałam sobie mocno popalić na pumpach więc dzisiaj czuję że muszę mieć przerwę na regenerację.
dzień odpoczynku jest potrzebny na regeneracje mięśni. ale w sumie to też zależy jak bardzo intensywnie ćwiczysz. Bo ja jak aż tak się nie żyłuję to wcale odpoczynku nie potrzebuję.
start: 14.11.2011 - FAIL!
start II: 1.07.2013 - FAIL!!
start III: 25.04.2014 .....
https://forum.jestemfit.pl/xxl-2...czesc-1-a.html
Preferuję raczej dłużej acz mniej intensywniej. Dziękuję za odpowiedzico prawda dalej nie wiem, czy pozostać przy tym dniu wolnym, czy nie, ale może za bardzo chcę wszystkiego naraz
z drugiej strony ćwiczenia są bardzo uzależniające (i bardziej z tego drugiego powodu pojawiło mi się to pytanie
)
Na co dzień jestem osobą dość aktywną fizycznie. Sporo chodzę i dość lubię ruch, staram się parę razy w tygodniu ćwiczyć Kiedyś chodziłam na aerobik, teraz sama sobie trenuję w domu. Moje ćwiczenia to ok.1,5h ćwiczeń aerobowych o średniej intensywności. Kiedyś wykonywałam taki trening częściej niż 3 razy w tygodniu, ale nie trwało to długo, gdyż miałam zakwasy i ogólnie po paru dniach czułam się wykończona. Teraz chcę taki mój trening aerobowy wykonywać 2 razy w tygodniu. Do tego lubię biegać i chcę to robić dwa razy w tygodniu (zamówiłam już sobie ciuszki do biegania). Do tego raz w tygodniu chcę chodzić na basen, ale to tak bardziej dla rozrywki... Bo nie pływam zbyt dobrze, ale zawsze staram się jak najwięcej przepłynąć. Mam nadzieję, że taka aktywność fizyczna (5 razy w tygodniu) ułatwi mi spadek wagi i zapewni polepszenie formy dla własnego lepszego samopoczucia
Co o tym myślicie?
nie wazne ile ale wazne by regularnie, np poniedzialek sroda piatek, albo tylko poniedzialki i czzwartki i tak kazdy tydzien, w silowni mi tak powidzieli
Ja ćwiczę 3-4 razy w tygodniu, głownie aeroby min 1h, i potem jakiś fitness, step lub body shapedodatkowo wpadam jeszcze raz w tygodniu na saunę podobno świetnie wspomaga po wysiłku, i mega relaksuje
![]()
Ćwiczę najczęściej 4 razy w tygodniu w klubie fitness po godzinie, dwie (bosu, step, aerobik, pilates, joga) + spacery, rower. Bardzo chcę schudnąć około 10 kg, ale obawiam się przetrenowania. Na razie zapał mam, nie chcę by się wypalił.
Czy powinnam ćwiczyć jeszcze więcej? Czy to jest wystarczająco?
"Climbing may be hard, but it's easier than growing up."
Ed Sklar
Ja ćwiczę codziennie, ale kiedy nie mam na to chęci daje se na luz. Widocznie organizm wie co jemu najlepiej służy. A ćwiczenia codzienne są lepsze , bo wpisują się na stałe w rytm dnia. Ja ćwiczę rano co najmniej 45 minut, bo dopiero po pół godzinie zaczynamy tracić sadełko. a potem po kawałku w ciągu dnia najczęściej dywanowce przy oglądaniu telewizji .