Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gammo, u mnie pełna chata bo i mama ze mną mieszka, musiałam ja do siebie zabrać po udarze, sama nie dałaby rady, a jakby osobno mieszkała to ciągle bym się denerwowała...
no i dziecko, jeszcze ze mną pomieszka...
czasem tęsknię za samotnością, ale tylko czasem :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu...
moje najmlodsze dziecko tez ciagle nie moze tak na dobre wyleciec z gniazda ... wylatuje i ciagle wraca, a ja jestem zla, bo to dosc klopotliwy synek i wiecej z nim problemow jak radosci....
po smierci meza tez wzielam mame do siebie... nie wymagala specjalnej opieki, ale mieszkala 800 km odemnie, 240 km od mojej siostry , a 500 km do mego brata...miala wtedy 81 lat ... mowi sie , ze starych drzew sie nie przesadza, ale mama byla naprawde zadowolona ze sie zdecydowala na stare lata wyemigrowac, bo tu spotkala sie z szacunkiem naleznym seniorom... czula, ze lekarze robia wszystko aby zylo sie jej jak najlepiej ...a i standart zycia tez mamy tu bezsprzecznie lepszy ... cieszyla sie ze dozyla takich "dobrych czasow" zyla 87 l ... za kilka dni mija rok od jej smierci ...
Tak sobie teraz mysle, ze w czasie kiedy spotkalysmy sie na kafe odeszla tez mama Natki i tata Sabinki a ja mialam szczescie poznac ich osobiscie ...
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
Jolinko mówisz, że jadłaś 1000-1200 kcal a teraz 1200-1400 max 1500?
Ja sobie ustawiłam szlaban na 1400, to chyba będzie w sam raz dla mnie, może nasza Pani Dietetyk która tu zagląda coś mi doradzi? waga 83, wzrost 160cm, wiek 58 ( )?
ja korzystam ze stronki : Tabele kalorii, kalorie, wartości odżywcze - kalkulator kalorii produktów żywnościowych. Odchudzanie i diety, tabela kalorii, licznik kalorii, tabele kaloryczne
i jestem bardzo zadowolona
Sabinko ja też korzystam z tej stronkę podliczając kalorie,a tą drugą podałam Ci jako bardzo pomocną :)Myślę,że dla Ciebie będzie dobrze 1500 kcal.Mam tyle samo wzrostu,waga wczoraj 84,lat w czerwcu będzie 51.Ja pisałam pv do naszej dietetyczki to ona ustawiła mi dietę 1500 kcal powiedziała,że nie mogę mniej jeść i mam się nie martwić,bo będę chudnąć tylko wolnej ok.0.5 kg na tydzień.Wolniej,ale zdrowiej.Powiem tak-czasem ciężko mi dobić do tych 1500,to zależy o której zjem śniadanie i co ważne,nie chodzę głodna.Po weselu wrócę do liczenia kalorii.
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Poczytałam Was na szybko, ale nie zdążę już nic odpowiedzieć. Zaraz wychodzę. Weszłam tylko pomachać rączką i pożyczyć miłego dnia
I ja macham Tobie Krysiu łapką -życzę Ci,żeby w pracy nie było za ciężko.Buziaki:D
Cytat:
Zamieszczone przez
Natka55
Mam wrażenie ,że my dziewczyny nie pracujące,mamy właśnie ten przywilej, że się nie pali.
Jak czegoś nie zrobię dzisiaj, zrobię jutro itd.
Z jednej strony Natko fajnie jest nie spinać się zrobić coś później.Ale z drugiej strony lepiej nic nie odkładać na drugi dzień,bo potem robota zaczyna się piętrzyć.
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
Agnieszko , jestem pełna podziwu, ja mam podobnie jak Jolina 120m do ogarnięcia i gdyby mi dziecko i Sucharek nie pomogli to nie dałabym rady, a okien mam 12.
U mnie 112,ale na szczęście ok.45 m z tego to piwnice,a one do męża należą.Ja tam czasem pajęczyny omiotę i podłogi oraz pilnuję swoich półek z przetworami i kącika ogrodowego.Raz więcej zrobiłam,to mąż....nic nie mógł znaleźć i mamrotał na mnie,więc się nie tykam tego co nie moje.Mnie nie ma kto pomóc ,a przynajmniej mało kiedy.Mąż pracuje dużo i po 12 godzin-oczywiście cięższe prace w domu,ogródku,piwnicy do niego należą.Syn może pomóc przy lżejszych,bo oprócz bólu jeszcze dźwigać nie może z powodu przepukliny.Reszta do mnie należy plus ogródek.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Wszystko daje się ogarnąć Ja mam jeszcze czas na książki, grę w karty w int., spacery z psem, pomoc w nauce młodemu...no ale ja wstaję o 5 rano. Do 7, to mam już wiele rzeczy zrobionych
Aguś ja czasami po prostu nie mam sił-pomyślisz...jak to,ona ne pracuje nie ma sił?No tak ze mną jest -3 lata temu wykryto u mnie rzadką chorobę i ona czasami powoduje,że brakuje mi sił ,żeby z łóżka wstać...żeby coś zrobić.
Ja też zawsze znajdę czas na książkę-wszyscy w domu dużo czytamy,i w karty zagram i z psem w ogrodzie poszaleję.U mnie często rytm dnia wyznacza choroba syna.Wstaję ok. 7mej -mam wtedy czas dla siebie.Poczytam,zajrzę tutaj,zjem śniadanie.Potem podszykuję do obiadu i budzę syna-muszę ranę oczyścić,fagi podać-to trwa ok.pół godziny.Potem jak trzeba w centralnym napalę i idę do sklepu.Wracam-sprzątam,robię obiad i poświęcam czas synowi-obejrzymy jakiś film czy program,zagramy w scrabble czy karty.Jak mąż jest w domu,to i z nm trzeba troszkę posiedzieć,porozmawiać.Pracuje jak Twój mąż po 12 godzin ( tylko na 2 zmiany),to mało mamy czasu czasem dla siebie.Raz w tygodniu odwiedzam rodziców i wnuki.Przez 2.5 roku opiekowałam się wnuczką,od maja córka wraca do pracy,to wnuczkiem się zajmę.No i ogródek mój dochodzi:DNo tak.........czytam co napisałam i stwierdziłam,że przy Tobie Agnieszko i Ewie,to ja....nic nie robię:p
Cytat:
Zamieszczone przez
gamma56
Jolu...
owszem kamice zolciowa tez mialam i woreczek usunieto mi gdy mialam 26 lat ... wtedy wazylam nieco wiecej niz powinnam bo prawie 60 kg .
slomy na Allegro nie moge kupic bo nie mam tam konta (brak polskiego adresu) a w zielarskim moge zapytac dopiero jak sie do Polski wybiore... ale tyle pozytywnych opinii czytalam, ze nie omieszkam wyprobowac na sobie jej dzialania...
Mnie woreczek usunięto 8 lat temu,ale z kamieniem chodziłam ok.13 lat,aż dostałam takiego ataku,że z dnia na dzień znalazłam się pod nożem.A kamyk mam do dziś-jeden był 2.5 cm-gładziutki i idealne jajeczko :)
Zobaczę tę słomę,konto na allegro ma syn i jakby kiedyś coś to służę -mogę kupić i wysłać :)
Na wesoło ;)
Załącznik 30824
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczór :)
wróciłam do normalnego życia :D :D :D popracowałam, (miałam trochę zawirowań w pracuni), po pracy zrobiłam drobne zakupy, bo mi coś tam brakowało... i pobiegłam na fitnes. Dzisiaj body pump (pumping) to takie siłowe ćwiczenia, narzuciłam sobie trochę obciążenia, ale czuję się świetnie. Jestem już po kolacji (kawałek pieczonego dorsza + sałata zielona) wykąpana w piżamie, ale piecze mi się mięsko na jutrzejszy obiad więc ten czas wykorzystam na chwilkę z Wami :)
[QUOTE=sabinka57;3245399]czyli dzisiaj wracasz jak piszesz do "normalnego" życia? tak się przyzwyczaiłaś do swoich codziennych czynności, pracy i sportu że dzień lenistwa to dzień nienormalny [/QUOTE
Sabinko, ja też inaczej żyłam w PL, w większości spontanicznie, tutaj jest tak życie zorganizowane, że nie potrafię inaczej, wszystko wg planu i to się stało nawet nie zauważyłam kiedy normalne. Dzięki temu mam czas na sport, bo jak wiesz większość dnia zajmuje mi praca. Tutaj mam przerwę w południe na obiad i dlatego kończę później nie jak w PL 15-16 koniec pracy.
Fajnie, ze się zmobilizowałaś do ruchu i dietki, trzymam kciuki ! Sama też potrzebuję dyscypliny jeśli chodzi o dietę, słodycze mnie gubią :(
Cytat:
Zamieszczone przez
Natka55
Nasza Ewa i Agnieszka to przeskoczyły Pania Perfekcyjną Domu juz dawno.
Natuś nie przesadzaj, nie biegam ciągle ze szmatą, ale fakt, że ciągle coś robię :D :D :D
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
W tym zorganizowanym dniu, jesteśmy bardzo podobneJa też mam każdy dzień poukładany, bo inaczej nie umiałabym funkcjonować.
Aga, jak czytam Ciebie to często jakbym czytała o sobie mamy dużo wspólnych cech, też bym miała obawy jakby mi ktoś sprzątał :D :D :D no cóż, kiedyś to przejdzie, moja mama tak ciągle robiła, wszystko dokładnie, pedantycznie, a na starość jej się odmieniło i nic nie pozwala ruszyć, bo nie trzeba... nie wiem jaka ja będę...
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
Agnieszko, ja też wstaję o 5 , najlepiej mi się coś robi jak wszyscy śpią i nie przeszkadzają
najważniejsza jest dobra organizacja pracy, a u mnie są z tym problemy, ale ciągle nad sobą pracuję
Maniusiu, ja też tak lubię, czasami gotuję obiad przed pracą (a pracuję od 7-mej) rano mam więcej siły i wszystko mi przychodzi łatwością :D lubię też płacić rachunki, robić zakupy w necie rano, bo mam jasne myślenie :D Tak już mamy :D
Gammuś, ja też na emeryturze będę robić "nic" taki mam plan, a póki co jest jak jest, tak się przyzwyczaiłam i tak pcham to wszystko :)
Jolu, Kasiu, Krysiu, Natuś Wy pewnie urzędujecie na fb, zaraz tam zajrzę powiedzieć dobranoc...
Tutaj też wszystkim życzę dobrej nocy...Załącznik 30825
Jolu, jakoś mi umknęło i nie napisałam Ci, a pytałaś, będę w PL w Przemyślu, to moje rodzinne miasto, a karteczki pokażę jak skończę więc chyba w przyszły weekend, pa pa pa
Kasiu, jutro wpraszam się na słówko :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczor! Dzisiejszy dzien minal mi szybko i intensywnie. Ostatnie terapie, pozegnania, rozmowy, wspolna kolacja w restauracji...dopiero teraz mam wrazenie ze poznalam i polubilam tych ludzi...:p
Jutro mam jeszcze przedpoludniem troche zabiegow, a po poludniu pakowanko i ostatni spacerek po Bad Berka...
Ciesze sie ze dane mi bylo tu przyjechac i sie kurowac!:mdr:
ewuniu wieczorkiem czekam na twoj telefon!
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam we wtorek i mam dla wszystkich kawę i herbatę. Nie mogłam dziś spać, a mam ciężki i długi dzień przed sobą. Jedzenie będzie w biegu i niezgodne z dietą a więc znów dooopa :( postaram się nie zjeść nic tuczącego, ale jak to będzie zobaczę...chyba jednak przy moim trybie życia lepsze jest liczenie kalorii :(Przynajmniej nie miałabym stresu, że nie ma do zjedzenia tego, czego nie mogę :(
Joluś, ja rozumiem, że jak człowiekowi coś dolega, to nie może wszystkiego robić. Ty i tak jesteś dzielna, bo ja przy swojej psychice mając takie kłopoty jak Ty na pewno miałabym dużo chwil niemocy. Wiem jak to wygląda, gdy jestem w dużym stresie- kanapa , koc i migający telewizor, w którym nic nie widzę :(Życzę Ci jak najmniej takich chwil, a jak najwięcej siły :)
Kasiu, bardzo szybko minęły te pięć tygodni :)
Ewa, ja na razie nie myślę o pomocy w sprzątaniu, i tak jestem cała w nerwach, że ktoś będzie mi mył okna, ale pewnie przyjdzie dzień, w którym będę zmuszona poprosić o pomoc, bo wiek, brak sił zrobią swoje .Ale na razie działam bo lubię :D
Maniusiu, Gammo, mieszkanie samemu ma swoje wady i zalety. Był czas, gdy mieszkało nas u mnie w domu sporo osób i marzyłam o chwili spokoju i lenistwie na kanapie w zupełnej samotności. Teraz ciesze się gdy przyjeżdża córka z mężem, bo jest gwarno i wesoło. Najfajniej jest tak, gdy można mieć to lub to, wtedy, gdy się potrzebuje .:mdr:
Sabinko, bo moje okna spokoju mi nie dają- takie sa już brudne :mdr: dlatego o nich myślę bez przerwy
Kryniu, wysłałam Ci wiadomość na fejsie, choć pewnie i tak rozpoznałaś mnie po psie :)
Natko, to prawda, że lubię porządek, tylko domownicy czasem maja za mną krzyż pański...choć i tak jest już lepiej niż kiedyś:mdr:
Miłego dnia WSZYSTKIM zawziętaskom :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 30827
Dzień dobry wszystkim, zapraszam na kawę i życzę dobrego dnia niewyspanej Agnieszce przede wszystkim i nam, wszystkim pozostałym koleżankom.
U mnie dzisiaj prognozy wiosenne,słońce z lekkim zachmurzeniem i 13 stopni, pogoda wymarzona na moje bieganie po pracy :) Postanowiłam zacisnąć pasa, proszę o kciuki ;)
Pozdrawiam Was ... buziaki...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
witam o poranku, dzień dziś będzie ciężki, obudziłam się totalnie zmęczona, a niby spałam do 5
na dworze mróz nie zachęca do wyjścia, ech...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
witam o poranku, dzień dziś będzie ciężki, obudziłam się totalnie zmęczona, a niby spałam do 5
na dworze mróz nie zachęca do wyjścia, ech...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry
Agnieszko dzieki za kawe :mdr: ... nie moge powiedziec , ze nie lubie porzadku, ale genaralnie przyswieca mi zasada, ze moj dom sluzy mi do mieszkania, a nie do sprzatania... staram sie utrzymywac wzgledny porzadek, ale latanie ze sciera nie jest moim ulubionym zajeciem... w kwestii mieszkania samej czy z gromadka, zgadzam sie z toba w 100% tyle tylko, ze w zasadzie moje dzieci nie daja mi tak naprawde odczuc, ze wyfrunely z gniazda... panuje u nas zasada, ze do mamy mozna o kazdej porze dnia czy nocy wpasc jak do swego wlasnego domu... no i mam wrazenie, ze czasami moje dziciaczki nieco tej zasady naduzywaja...
Cytat:
Zamieszczone przez
Jolinkaa
Aguś ja czasami po prostu nie mam sił-pomyślisz...jak to,ona ne pracuje nie ma sił?No tak ze mną jest -3 lata temu wykryto u mnie rzadką chorobę i ona czasami powoduje,że brakuje mi sił ,żeby z łóżka wstać...żeby coś zrobić.
Wiesz napewno, ze kazda z nas jest inna ... ot poprostu nie kazdy ma jednakowo duzo sily... podczas gdy jedni moga gory przewracac, inni naprawde nie sa w stanie ... i to nie koniecznie z powodu choroby...
Cytat:
Zamieszczone przez
evige
Sabinko, ja też inaczej żyłam w PL, w większości spontanicznie, tutaj jest tak życie zorganizowane, że nie potrafię inaczej, wszystko wg planu i to się stało nawet nie zauważyłam kiedy normalne.
Ewa teraz i w Polsce zyje sie inaczej ... kiedy tam bywam to wrecz przeraza mnie tempo zycia ... mawiam nieraz , ze gdyby tak pracowano w czasach komuny, to mielibysmy naprawde druga Japonie, a wszyscy wiedza jak to bylo ..." czy sie stoi czy sie lezy..." dzisiaj pracownik "wie po co ma rowek miedzy posladkami " (zeby pot mogl z plecow splywac) i boi sie upomniec o swoje prawa czy wyplate... dawniej zycie w pracy toczylo sie czesto sielsko i anielsko , ale to juz prehistoria... teraz to wyglada zgola inaczej ...
Maniusiu...
ja tez niestety umeczona wstalam... znow meczyl mnie bol niewiadomego pochodzenia... spiesz eod razu wyjasnic, ze mam juz skierowanie do dobrego specjalisty, ale niestety gabinet zamniety do konca miesiaca, a biorac pod uwage ze Swieta Wielkanocne sa na poczatku kwietnia, to mysle ze dopiero w polowie kwietnia cos da sie w tej kwestii wyjasnic...
Sabinko, Natko, Lenciu, Kasiu, Krysiu , Bbaja, Kalahari i ? no pomozcie kogo nie wymienilam ? milego pogodnego dnia wszystkim zycze ... u mnie piekna wiosna :mdr: