Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
hej
święta, święta i po świętach
u mnie wyjątkowo spokojne i tak jak mi się marzyło dresik kanapa i telewizor, choć nie do końca bo w pierwszy dzień świąt przyjechala znajoma a w drugi córka Artura, więc trochę się trzeba było ogarnąć.
Marta pomogła w szykowaniu jedzenia, większość sama przygotowała , to wigilia była jak należy i na szczęście część miałam przygotowane wcześniej, jakbym czuła ze cos sie wydarzy. Prezenty udane ale na zamówienie, no to niespodzianek nie było :)
wysypka mi dziś ustąpiła dopiero ale nadal jestem spuchnięta i wyglądam na 20 kg wiecej.
lekarz podejrzewa, że przyczyną były opary farby która w czwartek malowali biuro, a ja siedzę blisko tego pomieszczenia malowanego i cały czas mi ta farba śmierdziała
no cóż grunt że przechodzi
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 37752kawka poświąteczna dla wszystkich :)
Dziś odważyłam się wejść na wagę- trochę kilogram w górę, więc źle nie jest i jak popracuję, to do soboty będzie waga suwaczkowa. Świąteczne jedzenie już na mnie nie działa, więc powinno być w porządku :)
Maniusiu, to ci się przytrafiło na same święta :(, no, ale choroba nie wybiera i najważniejsze, że idzie ku dobremu :)
Jolinko, w życiu różne święta się zdarzają...lepsze, gorsze, smutne i wesołe...jak w życiu. Miałaś ostatnio trudny okres, więc i święta były podobne. Ale to znaczy, że teraz już będzie tylko lepiej...czego z całego serca Ci życzę :)
Miłego dnia dziewczynki :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
przyszłam do pracy i dowiedziałam się, że mój kolega z pracy nie żyje :( zmarł dziś w nocy :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
No Maniusiu nie wiem co powiedzieć..straszna wiadomość od rana i to po świętach od razu....może człowieka zwalić z nóg :(
Rene i Jolinko aż mi głupio pisać że miałam fajne święta bo wiem doskonale, że wasze były zupełnie inne, przytulam
mocno.
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Jolinko, w życiu różne święta się zdarzają...lepsze, gorsze, smutne i wesołe...jak w życiu. Miałaś ostatnio trudny okres, więc i święta były podobne. Ale to znaczy, że teraz już będzie tylko lepiej...czego z całego serca Ci życzę
i ja również
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Trzymamy dzis kciuki za naszą Kasię . Maniusiu no brak słów na to co w tym roku spotkało twoich kolegów z pracy :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
tak, to straszne, duzo nieszczęść w jednym roku
ta dziewczyny co zginęła w w ypadku to znałam ją tylko z widzenia, ale Zbyszka znałam bardzo dobrze
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam!
Jestem juz w domku...ciagle jeszcze lekko przymulona...ale szczesliwa, bo juz po "bolu".:money:
Najadlam siejak zwykle troche strachu...bo za kazdym razem mam stany panikowe, ze na wlasne zyczenie chcac sobie polepszyc, moge sobie...popie...:arf: Poza tym denerwowalam sie tez tym, ze w tutejszej klinice uniwersyteckiej nie mialam dawno zabiegu a to :money:jest prawdziwy moloch i pacjenta traktuje sie dosc podmiotowo...
Ale poszlo dobrze. A efekty? To sie zobaczy...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
ciao,
u mnie countdown-czyli odliczanie dni do poswiatecznych podrozy.
najpierw startuje do sztokholmu a potem w 3 kroli ze Sthlm do varsavi....
juz sie ciesze, ale kasowo cala sprawa mnie martwi...
wiec nie tylko odliczam ale i licze....
W Sthlm ,wraz ze znajomymi mamy wolna chate ,nigdy tam nie bylam ,mam nadzieje, ze zachlysne sie nowymi ,innymi miejscami domami, ulicami, sklepami, mostami,turystycznymi atrakcjami i szwedami...
ze nie wspomne o lososiach i sledziach... przyrzadzanych z kulinarnym rozmachem i fantazja
nareszcie w roznych postaciach ,smakach i kolorach.
bardzo mnie kreca nieznane dla mnie miejsca-czyli zrobilam sobie super prezent pod choinke...
a propos choinki-moja jest ,powiedzmy, nowoczesna zrobiona przez moja corke z listew i troche ozdobiona i oswietlona.
moze uda mi sie ja sportretowac i wam pokazac.
swieta minely w gosciach-udalo mi sie nic nie robic...siedzialam ,gadalam i podjadalam-pilnujac sie rzecz jasna czyli : skromnie, wszystkiego po trochu albo niektore potrawy calkiem omijalam ..popilam wina -bylo domowej roboty-dobre.
jestem zazdrosna o swoja wage....bardzo zazdrosna!
pilnuje jej ...
najbardziej mi smakowaly:
salatka jarzynowa,sledzie w smietanie i musztardzie oraz tort lososiowo kawiorowy u mojej corki(pierogi przywiezione z Pl. sie rozgotowaly za bardzo)
cannelloni,pieczona owieczka,salatka frutti di mare i grilowane baklazany u tesciow mojej drugiej corki.
no a teraz nie pozostaje nic innego jak tylko czekac na noworocznego szampana....:cocktail:
ale jutro wpadne na pewno z flaszka...:drunk:
maniusu dziekuje za to, ze kiedys podalas mi linka do cda.pl
ogladam tam duzo filmow-raz nawet tak sie rozpedzilam,ze obejrzalam:bad:" los czlowieka"...:)
uwazam jednak, ze takie filmy nalezy juz zostawic w swietym spokoju na polce w archiwum i" tracic czas" na nowsze losy naszego swiata..:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie – święta minęły nam w dużej mierze rozjazdowo, ale przyjemnie. W wigilię napadało sporo śniegu. Jechaliśmy w takim prawie bajkowym otoczeniu – biało, sypiące płatki śniegu i melodie kolęd :ange:.
Dzisiaj pierwszy dzień pracy, ale poczucie świąt jeszcze tak całkiem nie uleciało. Zresztą za chwilę Sylwester.
Maniusiu – a co cię to za paskudztwo dopadło?:arf: Przykra sprawa z twoim znajomym, bardzo współczuję :(.
Rene, Jolinko – trudny dla was czas świąt minął, mam nadzieję, że powoli uda wam się znaleźć tą tak potrzebną równowagę i spokój.
Kasiu – trzymam kciuki za to, żeby efekty po zabiegu były jak najlepsze. Na razie ważne, że wszystko poszło dobrze :).
Agnieszko – moździerz od nas też kamienny i szary, ale martwi mnie to, że jak młodzi wzięli go do rąk, to pobrudził im ręce. Mam nadzieję, że to normalne przed pierwszym umyciem :confused:
Sabinko – też odpuściłam sobie nieco na święta i niestety waga grzecznie poszła w górę :whistle:. Trochę nam jeszcze tych pyszności zostało, więc nie obiecuję że od razu biorę się za siebie, ale po nowym roku już na pewno!
Zeniu – miło cię tu widzieć :money:. Cieszę się, że podczytujesz nas czasami, ale nie ukrywam że z przyjemnością czytałabym co jakiś czas twoje pełne dystansu, ale przy tym bardzo ciepłe i zabawne wpisy.
Kalahari – gratuluje spadku :great: Wygląda na to, że już zrobiła się z ciebie niezła laseczka ;). Trochę zazdroszczę ci tej ładnej pogody, ale tak z drugiej strony lubię nasze cztery pory roku, więc wybór nie byłby taki oczywisty. Rzeczywiście zrobiłaś sobie super prezent :). Też mnie kręci nieznane, więc bardzo cię rozumiem i baw się dobrze w tym Sthlm.