Cieszę sie zatem tym jak jest...:)
Wersja do druku
Cieszę sie zatem tym jak jest...:)
Dzień dobry :)
Maniusiu no proszę jakie spotkania : sarna, dzik i łazik marsjański :) gdzie ty chodziłaś dziewczyno? sama czy w grupie?
Kasiu no z tymi skutkami ubocznymi to tak bywa, że lista jest długa albo bardzo długa...ja tez mam zwyczaj czytać wszystko chociaż może lepiej byłoby nie? producenci leków wolą chyba wymienić wszystkie objawy jakie kiedyś kiedykolwiek komuś się zdarzyły albo mogą się zdarzyć aby w razie czego powiedzieć - uprzedzaliśmy...mam nadzieję, że nowy lek tylko ci pomoże a nie zaszkodzi a i parę dni wolnego tez się przyda:)
Fajnie, że wracasz na spotkania WW, dobrze ci one służyły i nawet mogłaś korzystać bezpłatnie o ile pamiętam jako osoba która była grzeczna i miała efekty :mdr: każda metoda jest dobra która nam służy :)
Krysiu gonitwa to twoja specjalność ostatnio, często gdzieś gonisz, gnasz, pędzisz, mam nadzieję, że te gonitwy prędzej czy później się skończą:heart:
TinnGo no gdzie są ludzie tam mogą być i konflikty - także na działce:beurk: ale mam nadzieję, ze burze przeminą i lepsze kontakty z koleżanką-sąsiadką jeszcze wrócą bo co to byłaby za przyjemność jeździć na działeczkę gdzie za płotem czyha skonfliktowany ktoś:mdr:
W razie czego pogrozisz sąsiadce nowo nabytymi szponami:p
Agnieszko tez pomyślałam, że ty nie z tych co się tak szybko obrażasz i że powód braku twojej porannej kawy dla nas może być zupełnie inny :) a swoją drogą bardzo dziękuję za tę poranna kawę i tobie i innym dziewczynom którym zdarza się ja postawić bo ja jakiś powolny rozruch mam rano :beurk:
TinnGo bardzo mądry ten twój wyżej zamieszczony post, mądra kobieta z ciebie i doświadczona życiowo....
chodze sama, a chodzę po starym poligonie, kiedyś tu gdzie mieszkam były carskie koszary - teraz jest tam szkoła straży pożarnej, potem była nasza jednostka, a jak minął PRL to własnie zrobili ta szkołe strażacką, a poligon jest taki sobie leżący odłogiem powili powstaje tu osiedle, trochę szkoda, bo teren do spacerow jest fajny, a dziki czy sarny to czasem pod dom nam się tez zapędzą
Agnieszko oj będzie się działo u ciebie teraz...oj będzie się działo:beurk: a czy córka przyleciała z psem jak rozumiem? jak pies lata? pewnie w luku bagażowym ale ciekawi mnie to:)
a zamieszania w szkole nie zazdroszczę i tobie i twoim dzieciaczkom, którym na pewno trudniej wszystko pojąc.
Gruszko po raz kolejny napiszę, że podziwiam cię za szybkie reagowanie na jakieś symptomy ze strony twojego organizmu, że coś jest nie tak, wiesz co robisz bo już niejednokrotnie tak sama sobie pomogłaś. Zastanawia mnie skąd wiesz, że masz refluks? Czujesz go po prostu czy inne objawy cię zaniepokoiły? Pytam bo jak wspomniała Krysia wiem niby cos na ten temat, piszę niby bo sama refleksu jako takiego nie czułam i nie czuję, myślę tu o zgadze i innych typowych objawach jakby cofania się treści żołądkowej ale jak pod koniec zeszłego roku walczyłam z uporczywym kaszlem to laryngolog stwierdził, że to przyczyna refluksu i dał mi leki na ten refluks i zalecenia żywieniowe, trochę poczytałam i wiele spraw się potwierdziło, kaszel powoli bo powoli ustępował ale nie ustał zupełnie, 3 tygodnie temu najpierw bolało mnie gardło a potem znowu miałam kaszel i okazało się przed wylotem do Anglii, że to zapalenie oskrzeli i oczywiście antybiotyk, jest dużo lepiej z kaszlem ale od tygodnia albo i więcej znowu boli mnie gardło i zaczynam kombinować, że może to jednak ten refluks, który u mnie w ten sposób daje znaki, że jest, trochę go zlekceważyłam bo oprócz gardłowo - kaszlowych objawów nic innego o nim nie świadczy ale może laryngolog miał rację, że już niejednokrotnie spotykał się z takimi objawami, zresztą wujek gogle też to potwierdza:mdr:
Tak czy owak dzisiaj idę do lekarza rodzinnego, żeby zajrzał mi do tego mojego gardła.
Jolinko wpadłaś i wypadłaś....
Maniusiu ja to bym się bała po takim odludziu chodzić, niby kogoś lub coś się spotyka ale tak trochę straszno jak dla mnie:)
Agnieszka jak chodzi sama to psa chyba bierze, może i ty to robisz?
Gruszko latam czy tez raczej drepczę codziennie, 4-5 km a wczoraj odkryłam nowe schody, zapuściłam się w trochę inny rejon, tych schodów jest 88, wiem, że to nic w porównaniu z twoimi ale przeszłam je jednym cięgiem i powiem po cichutku, że ciężko było, zasapałam się okrutnie, kondycja leży i kwiczy:cry:
Sabinko mój pies nie chce nigdzie chodzić, w ogóle to jest z nim coraz gorzej, słabo widzi słabo słyszy...
Sabinko
brawo za ruch,wiesz już jak jest i może być tylko lepiej,kondycja,może nie w takim tempie jak u 20 letniego piłkarza,ale przyjdzie,przynajmniej taka dostępna dla nas:)
Mój refluks to czysta klasyka.....Podobne objawy ostatnio miałam w ciąży,stąd wywód,ze przyczyną jest wzrost brzucha obecnie tak jak i wtedy..Przyczyna wzrostu zgoła inna choć też całkiem przyjemna:wink2::rofl:
Jak będzie to się zobaczy,ale to co teraz robię w ramach samoleczenia na pewno mi nie zaszkodzi:)Jak akurat refluksa nie poprawi to będzie lekarz:p
Faktem jest,e ten kwas solny co się wydostaje gdzie nie trzeba:bad: różne robi szkody.U mnie nietypowy kaszel też się pojawił do kompletu,teoretycznie bez powodu.Dzięki tobie dołączył do objawów.
Na razie terapia sprawia mi przyjemność,oby byla też pożyteczna.
Agnieszko
współczuję szefa....
Sabinko, dopiero co wspominalam z Martą, że jeszcze 5 lat temu przejście 1 km do sklepu kończyło się prawie wylewem, tak to było dla mnie męczące, na piętro wchodziłam z przystankiem na odpoczynek, kwestia cwiczen i powolutku z kazdym dniem kondycja będzie się poprawiac
No to idę polatać czy potruchtać jak kto woli :)