Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wyszłam właśnie z kina, mam chwilę zanim dziecko młodsze skończy swój film i mogę sie z Wami na bieżąco podzielić wrażeniami z filmu, żeby nie było, że tylko apka i apka :D
Bardzo. Bardzo polecam "Biały Kruk", film biograficzny o rosyjskim tancerzu Rudolfie Nuriejewie. Producentem i reżyserem jest Ralph Fiennes, występuje też w roli nauczyciela. Do tej roli nauczył się rosyjskiego i zaskoczył mnie ogromem swoich talentów.
Wspaniały film, bardzo dobrze zrobiony. Piękna opowieść o pasji.o koszmarnie trudnej drodze dochodzenia do sukcesu. Jeśli któraś z was widziała "Bilkyego Elliota", ten na pewno też się spodoba. Ja uwielbiam czytać i oglądać biografie, poszukam, może jest jakaś książka o Nuriejewie. Dzisiaj udało mi się przeczytać tylko artykuł o nim.mialam jakieś pojęcie,. Kawał utalentowanego lobuza był z niego. I tu rodzi się pytanie. Czy w imię sztuki wszystko jest dozwolone?
Głową wieczorem odpuscila, smutkoterapia zadziałała.
Jutro pracowity dzień, siłownia, ogródek, sprzątanie a wieczorem goście.
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 44249
Witam w kolejny, wiosenny, piękny dzień . Na szczęście skończył się już marzec, którego szczerze nie znoszę, a kwiecień mości się na dobre :)
Dzięki dziewczyny za poparcie naszego strajku, jestem zła, bo jednak nie potrafili się dogadać i chyba do niego dojdzie. Ale wczorajsza propozycja Szydło, jest tak beznadziejna i gdyby nie to, że straszna, to mogłaby być śmieszna. W razie podniesienia pensum, w mojej szkole już dziś dyrektor musiałby zwolnic 10 osób.
Dziś od rana mam dobry humor, bo po ostatnich wzrostach, wreszcie zobaczyłam na wadze spadek ( o 0,8 kg) Mam nadzieję, że to dobry początek :)
Kasiu, będziesz gdzieś indziej konsultowała to mrowienie? Paluszkowi życzę szybkiego wyzdrowienia :)
Sabinko, pław się jak najpełniej w rodzinnym szczęściu i ...chudnij na zdrowie :)Uściskaj od nas swoje trzy dziewczynki i zięcia też serdecznie przytul :mdr:
Marti, nieustannie trzymam kciuki za szybką, a przede wszystkim pozytywną diagnozę :)
Zachęciłaś mnie do obejrzenia filmu, gdyby u nas grali, wybiorę się na pewno :)
Krysiu, w takiej sytuacji na pewno dobrze się stało, że zmieniałaś rehabilitanta :)
Teresko, Kaniu, udanego spotkania :)
Dziś znów dzień ogródkowy, chyba skończymy sprzątanie, ale z nasadzeniami poczekam częściowo do jesieni, a częściowo do przyszłej wiosny.Do tego czasu, wszystko porządnie uporządkujemy, nawieziemy ziemi, naprawimy ścieżki i palisady.
Za miesiąc czeka mnie wsadzanie petunii i begonii w donice i wyrzucenie bratków sprzed ogrodzenia i posadzenie aksamitek, które będą kwitły aż do mrozów.
Miłego dnia wam życzę :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Agniesiu-musze bronic marca...toz gdyby go nie bylo to kwiecien musialby byc taki jak on!:mdr:
Kocham ten moment gdy wszystko wylazi spod ziemi i nie dam na niego powiedziec zlego slowa...:money:
Co do wagi to ja tez mam spadek, ale daleka jestem od euforii-planowanie posilkow dalej mi idzie jak krew z nosa. Wieczorem cos zaplanuje na sniadanie a rano wstaje i mam ochote np nie na jogurt, tylko np kanapke z serem lub cos cieplego. Jeszcze gorzej jest z obiadem i kolacja.
Nie mam ochoty jak kiedys jesc cos innego niz rodzina, nie chce wyracac mego normalnego dnia do gory nogami.Chce diete dostosowac do zycia a nie zycie do diety... No ale ograniczylam ciut podjadanie slodyczy miedzy posilkami i to juz jest sukces.
Odstawilam te tabletki "zabierajace" tluszcz z posilkow, bo ja faktycznie nie jem go za duzo. A to co jem -jest mi potrzebne. Kupilam sobie takie saszetki do rozpuszczenia w szklance wody i wypicia przed posilkiem. Mam ich na okolo 5 dni-no zobaczymy czy cos przyniosa...
Nazywaja sie Refigura...ha...ha!
https://www.apo-discounter.pl/refigu...t-pzn-12450228
Kupilam wczoraj dwa powojniki. Uwielbiam te kwiaty i ciagle mi ich malo. One rosna w gore i potrzebuja tak malo miejsca w ogrodzie. Dosadzam je do roz, no i wszedzie tam gdzie jest jaka podpora. Serdecznie polecam je na balkony lub do waszych ogrodow.:)
https://deccoria.pl/artykuly/porady-...ojniki-34-1266
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, mam mnóstwo powojnikow czy clematisow, uwielbiam je. I każdego. Roku dokupuję nowe. Bo tak piek ie kwitną i zajmują minimum miejsca
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Nie mam ochoty jak kiedys jesc cos innego niz rodzina, nie chce wyracac mego normalnego dnia do gory nogami.Chce diete dostosowac do zycia a nie zycie do diety... No ale ograniczylam ciut podjadanie slodyczy miedzy posilkami i to juz jest sukces.
Kasiu, i to jest super :) Ja jem właśnie tak już od trzech lat pomijając epizody z Dąbrowską, ale to wiadomo. Nie zmuszam się do jedzenia jogurtu, skoro mam ochotę na humus :) Jeśli będziesz zwracała uwagę na wielkość porcji i jednak raczej nie podjadanie, to będzie super :) Szczerze życzę Ci powodzenia w gubieniu wagi :)
A ja nie mam w ogrodzie ani clematisów, ani powojników, ale zachęcona waszymi zachętami :mdr: zainteresuję się :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko to kupuj i wsadzaj :D Az dziwne, bo do Ciebie powojniki mi bardzo pasowały :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Powoli oswajam się z nową rzeczywistością,raz jest łatwiej raz trudniej.Generalnie można już to nazwać szorstką przyjaźnią.
Z mną trudny czas,na szczęście miałam tak dużo pracy,że niewiele zostawalo na myślenie.Od klientów,nieświadomych niczego nazbierałam morze dobrej energii i tak mi potrzebnej normalności,bywało chwilami prześmiesznie kiedy na 10 m2 zbierało się 5-7 osób i nikt nie chciał wyjść ani na chwilkę.Skupiłam się na zbieraniu sił i chyba mi się udalo.Rower i magiczne miejsca jak zawsze okazały się niezawodne.
Wróciłam nawet do szycia i sprawilo mi to wielką przyjemność.W głowie mnóstwo następnych pomysłów,co jest dla mnie dobrym znakiem,ze moc powraca i wewnętrzna emigracja nadal działa i jest dla mnie zbawienna.
Pomalutku,delikatnie i bardzo ostrożnie wracam do ludzi.Wczoraj pierwsze od dłuższego czasu posiedzenie z przyjaciółką takie jak to dawniej bywało .Na jutro już kupione bilety do kina.Dużo mi w kinie umknęło,ale przyjemnie będzie nadrabiać zaleglości.
Zaglądam i na forum,żeby na początek nieśmiało pomachać idać znak życia.
Gdzieś mignęły mi jakieś łódzkie plany ,ale chyba jednak nic z tego nie będzie.
Na razie tyle,bardzo ,bardzo was wszystkie ściskam,najszczególniej Tereskę,a za co to już przy innej okazji.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witaj Gruszko
Bardzo się cieszę że wróciłaś :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
I ja sie ciesze Gruszko! Siedze wlasnie na ogrodzie , patrze na tulipany w pelnym rozkwicie i mysle sobie...jakie to zycie jest piekne gdy nic nie psuje dnia codziennego... :) zadne choroby, zadne zmartwienia, zadne kłopoty...
Chwilo trwaj wiecznie!
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu fakt takie chwile są bezcenne
a ze po burzy przychodzi dzień...
Krysiu pytasz co z okiem, lekko boli ale do wytrzymania zakraplam kroplami na zmęczone oczy, a już za tydzień może się dowiem jaka przyczyna.
Takie problemy z widzeniem do tej pory tylko miałam przy migrenach ale ten ostatni raz wziął się z niczego. No cóż nie będę gdybać.
Mama tez zaczęła chodzić choć kiepsko, ma dalej problem z samodzielnym wstawaniem, dzięki czemu nie pali , czyli tez jest jakiś plus ;)