Witam wieczorową porąrano nie doczytałam wszystkiego ...obowiązki wołały.
Des, Agnesita witajcie
Mandi przeraża mnie twoja choroba.....nie wiem co bym zrobiła gdyby to moje dziecko mi tak napisało......musisz tam na obczyźnie umiec dobrze o siebie zadbać..praca w takim wypadku nie może byc wazniejsza......duuuuuuużo dobrej energi ci przesyłam![]()
Kasiek ja równiez nie moge się uporać z apetytem na słodkie.......daję rade ale mi cięzko. Tak więc nie jestes sama jezeli jest to jakieś pocieszeniePodejrzewam ze tak mi cięzko bo zaczęłam słodzić kawe a pije ich 4 szt. Na początku diety kiedy mi tak dobrze szło, 2 kaw rannych nie słodziłam. piłam gorzkie. Musze do tego wrócić, bo słodki smak za bardzo mnie opanował.
Agnesita bardzo dobrze że córka bedzie z tobą jeszcze mieszkała na tym I roku. Taki przeskok, to róznie bywa...są załamania, wątpliwości i dobrze ze wtedy będziesz blisko. Ja swego czasu źle zrobiłam usamodzielniając swojego syna już od I roku studiów. Niby wierzę w przeznaczenie, ale tej decyzji załuję.
hahanko, kibelkowanie zapewnia równiez sok z kiszonej kapusty
blathin to z ciebie prawdziwa kociara. Ostatnio w naszej łodzkiej gazecie było o kobiecie która tak pokochała koty ze jak wybudowała sobie z mezem dom to połowę domu przeznaczyła dla kotów. Ma ich ok 60 i wszystkie są znajdy...kazdemu nadała imie i bardzo opiekuje się nimi dbając o porządek. Poświęciła im zycie ale ze jest malarką to i łatwiej jej pogodzić pracę z kotami
Co do piesów to ja miałam boksera, karmionego suchą karmą + jakieś mięso ze stołu..kości....żył 13 lat i nie chorował. Jak na boksera-rkę to ponoć żyła długo, aaaaaaa jeszcze zapomniałam ze uwielbiała piwo i niestety ale kiedy mój slubny otwierał butelke z kapsla, to szkoda ze tego nie moge obrazowo wam przekazać.....moja India mlaskała jezykiem nie odstepując męża i śliniąc się niebożebnieniestety musiał jej ok 100ml wlać do miski
Moze to ją trzymało przy życiu i w zdrowiu
![]()