To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To ja, Waszka :) wróciłam z kajaków i melduję się znów na forum
Pewnie cześć z Was mnie zna, bo w marcu minęło 10 lat, jak jestem na dieta.pl. Długo… szmat czasu.
Schudłam, utyłam, jeszcze raz i drugi… i tak katuję swój organizm bujając się po 8 – 10 kg.
Szalałam z różnymi dietami, liczyłam każdą kalorię na tysiaku, Przerobiłam dietę nie łączenia, South Beach, Montiganaca (najlepiej mi na tym się chudło), norweską i kopenhaską – trzynastkę. Tylko przed Dukanem zdrowy rozsądek mnie uchronił
Przemiana materii leży więc i kwiczy… jak głodne prosię. A ja o dietach i żywieniu mogłabym napisać książkę
Na dodatek kocham jeść i gotować. Słodycze mogą dla mnie nie istnieć, czasem mam na coś ochotę, ale to nie one są winne mojemu tyciu, tylko zwykłe obżarstwo. Winna jest miłość do chleba, kluchów, makaronów, lasagne, smażonego mięsa, żółtego sera…. I do napojów %.
Jak tu żyć bez tego? To jakby pozbawić się na zawsze radości jedzenia, tylko … wrzucać paliwo do organizmu. Nie potrafię tak, więc nie będę z diety wyrzucać majonezu, sera żółtego ani kluchów (owszem, ograniczę). Wiem, że takie jedzonko i tak do mnie wróci, więc … może nie będzie jojo…
Dla tych, które mnie nie znają: ważę …. 40-stka stuknęła już jakiś czas temu, wyrosłam do zawrotnej wysokości 163 cm :)
Kocham ogród, psy i konie i na szczęście kocham wiele form ruchu.
Teraz postanowiłam założyć nowy wątek, żeby zacząć od nowa z czystą kartą, bo tamten wątek jakoś nie przynosił mi szczęścia ostatnio, za dużo było na nim niepowodzeń :).
Wielkie postanowienia i długofalowe plany przestały się sprawdzać, padam, nie realizuję ich, a potem zżerają mnie wyrzuty sumienia…
Więc teraz małe kroczki i pierwszy cel do realizacji:
Znów mieć 5 z przodu na wadze
Terminów nie będę wymyślać, bo to też tylko dołuje człowieka…
Dieta? Będę liczyć, do 1000 ale nie będę wliczać do bilansu warzyw i owoców (to wolno jeść bez ograniczeń – wyjątek stanowią fasola czy soczewica, które wliczę, a bananów nie cierpię, więc nie ma problemu)
Bo ja nie wierzę w to, że owoce tuczą, podobnie jak nie wierzę w to, że węglowodany to zło….
Zło to żywność przetworzona, tłuszcze zwierzęce w dużej ilości ( z wyjątkiem tych z ryb), fastfoody, napoje gazowane i wszelki słodko sztuczne „soczki” no i alko…. Chlip chlip
Więc teraz postanowienia na najbliższe dwa tygodnie:
- ograniczam się i liczę to co zjadłam, wklejam raporty na forum
- nie piję tyle coli light… najlepiej wcale jej nie ruszam
- ograniczam smażenie do minimum i na teflonie z minimalnym „poślizgiem”
- jem często
- ograniczam alko do jednego razu 4 czerwca (imprezka plenerowa)
- jem dużo owoców i warzyw
- dbam o siebie
- ważę się góra dwa razy w tygodniu najlepiej raz ( odwyk od codziennego ważenia się )
- dużo ruchu, aby tylko jeden dzień w tygodniu był leniwy (będę biegać, jeździć rowerem, konno i pracować w ogródku… powinnam też wdrożyć się do brzuszków, ale nienawidzę tego serdecznie…)
- chudę :)
Ciekawe, czy dałyście radę przez to przebrnąć :lol:
Lecę się zważyć i wstawić suwak.....:beurk:
---------- Wiadomość dodana o 06:03 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 05:55 ----------
No i rozpacz :cry: z około 5 dniowego wyjazdu przywiozłam dwa kilogramy :beurk: mam nadzieję, że to .... woda ....
Waszenko, mam nadzieje ze tak cisza nie oznacza zajadania smutku po stracie.....? Opisalas taki piekny plan, cudnie tez ostatnio chudlas (i to bez forum, podziwiam!), a teraz tak cichutko siedzisz...
Idiotycznie sie porobilo. Zostawili nasze pierwsze posty, sprzed lat.
I tak np. teraz wyglada, ze wrocilas z kajakow w polowie listopada.Jakies super pianki musialas miec, czy co? Ognisko w tych kajakch paliliscie?
Waszuś
wiem ,ze nie to Ci teraz w głowie,ale witam na nowym starym ciepło
jak zwykle syf na tym forum ;/ niedobrze się robi
jestem, pozbierałam się
Mormuś... Ja byłam na kajakach w styczniu (zimowy spływ Wisłą z M.Kamińskim)
ja też sie cieszę że z nami jesteśw grupie raźniej
![]()
wracaj waszulka
jakie masz plany na długi weekend?![]()
Waszuś przykro mi z powodu koleżanki....
Tule cię MOCNO![]()