Witam wszystkich
Nie jestem tu taka zupełnie nowa ale po 4 latach czuję się jak nowicjuszka znowuPoprzednim razem ten serwis oraz przede wszystkim "internetowy pamiętnik" bardzo mi pomogły... licze, że i tym razem tak będzie
Tak jak w tytule napisałam, muszę wziąść się w końcu w garść... mówiąc w skrócie całkiem niedawno zakończył się mój 4 letni związek (bardzo poważny związek :/ za dwa miesiące powinnam bawić się na swoim weseluale niestety nie będę), zostałam sobie sama, w dodatku za granicą gdzie nie mam dokładnie NIKOGO bliskiego... i po tych 4 latach, wszystkich wspólnych planach, wspólnych marzeniach czuję jakbym sama nie była zbyt wiele warta... wiem, że wartość człowieka nie leży w jego wyglądzie ale jakoś tak jest, że ładna figura dodaje pewności siebie a teraz bardzo mi tego potrzeba!! Dlatego jakies 3 tygodnie temu zaczęłam znowu biegać (co uwielbiałam robić kiedy byłam młodsza i niestety przestałam), rozglądam się po mału za jakąś siłownia z aerobikiem (w którym zakochałam się 4 lata temu
) i od 3 dni walcze z ilością pochłanianych kalorii...
A więc na razie biegam sobie jakieś 4km 3-4 razy w tygodniu, ograniczyłam słodycze do minimum, zjadam lekkie śniadanko, w pracy jogurcik i jakas kanapke a koło 16-17 obiadek... niestety jest to zazwyczaj makaron (który kocham i żyć bez niego nie mogę!) ale przynajmniej nie zjadam go z ciężkimi sosami... zazwyczaj ze szpinakiem lub z pesto lub z pomidorowym sosikiem neapoli + listki świeżej bazyli... No i staram się ograniczyć puste kalorie czyli napoje (przede wszystkim alkohol)
Dzisiejszy mój jadłospis to:
śniadanie: kakao, jogurt i płatki
obiad: tortellini z pomidorami i bazyli
kolacja: piwko :/
No i to tylke na początek
Pozdrawiam wszystkich czytających moje wynurzenia![]()