Strona 3 z 22 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 212

Wątek: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

  1. #21
    Awatar cherry3310
    cherry3310 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-04-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    362

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    No dobra, mamy PONIEDZIAŁEK. Od dziś wprowadzam w życie nowe postanowienie, nie staję na wagę w poniedziałek!
    Mimo wysiłków i starań franca mi działa na nerwy już na początku tygodnia. Przez weekend mało wody piłam i pewnie się zatrzymała.
    Dziś już standardowo: butelka mineralki, zielona herba i owocowa.
    Jadłospis narazie poprawny kolejne spotkanie z wagą w środę albo w piątek. Nie mogę wcześniej, bo to mnie o zawał przyprawia...
    Po pracy biegnę na TBC na godzinkę, potem na zakupy ( spożywka + małe agd ).

    p.s postanowienie z zeszłego tygodnia utrzymane. Jest ciepło jeszcze, więc na piechotkę do pracy 2 przystanki przechodzę.
    Buzki.

    Yoleese wpadnę do Ciebie i troszkę poczytam

    Czaary Mary dzięki jak tam sprawy sercowe? Mam nadzieję, że już wszystko sobie wyjaśniliście
    Ostatnio edytowane przez cherry3310 ; 14-09-2009 o 21:45

  2. #22
    Awatar Yoleese
    Yoleese jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    28-08-2009
    Mieszka w
    Suwałki
    Posty
    1,245

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    hehe...czasem tak jest z tymi weekendami, że jakies takie urwane z filmu
    i niby się pilnujemy, a wychodzi całkiem co innego xD
    dlatego chyba najbardziej mobilizujące będzie ważenie się w piątki hehe ^^
    Kolejne podejście. Mam nadzieję, że tym razem skuteczne...

    Ostatnie "naście" - czas na zmianę!


  3. #23
    ka_sia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    590

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    Witaj Cherry,
    ja natomiast waze sie codziennie rano
    Widze, że ładnie sobie radzisz A co konkretnie jesz?
    Pozdrowka

  4. #24
    Awatar cherry3310
    cherry3310 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-04-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    362

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    Oj, tak Yoleese od dziś postanowiłam, że waże się najwcześniej w środę, a najlepiej w piątek. Zresztą chyba znów niedługo strażnika zatrudnię

    Ka_siu u mnie to bardzo różnie. Staram się jeść sporo warzyw i owoców ( także suszonych ), muesli, otręby, orzechy, pestki, nabiał - jogurt, kefir, serek -> 0%, chlebek pełnoziarnisty albo orkiszowy, sporo rybek, nie słodzę, na słodycze przeważnie nie patrzę mięso jadam sporadycznie, bo jakoś nie przepadam, chociaż piersią z kurczaka, albo schabowym nie pogardzę bardzo lubię pieczywo ( zwłaszcza chleb orkiszowy, bułeczki żytnie ), orzechy i ogólnie "ostra" ze mnie dziewczynka. Czasem mnie to gubi he he. Nie jestem na szczęście fanką słodkich rzeczy, wolę właśnie słone, ostre.

    Lecę do wanienki z H2O i bąbelkami. Dobrej nocki

  5. #25
    Awatar Yoleese
    Yoleese jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    28-08-2009
    Mieszka w
    Suwałki
    Posty
    1,245

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    to ja wpadam życzyć dobrej nocki :*
    Kolejne podejście. Mam nadzieję, że tym razem skuteczne...

    Ostatnie "naście" - czas na zmianę!


  6. #26
    ka_sia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    590

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    Cześć Cherry
    Jak dzisiejszy dzionek Ci minął?
    Pozdrawiam


  7. #27
    Awatar cherry3310
    cherry3310 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-04-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    362

    Domyślnie w pułapce doskonałości ;)

    Hello
    cześć dziewczyny, dziękuję za odwiedziny.
    WTOREK był bardzo pozytywny. Dzień zaczęłam od jabłka
    na śniadanko był chlebek orkiszowy ( taki kupowany na wagę ) z pastą z łososia, mniam uwielbiam rybki na obiadek czasu miałam mało, więc nie wymyślałam dziś w sumie nic. Zjadłam serek wiejski z 3 małymi ogóreczkami małosolnymi, połówką pomidora i koperkiem. Po pracy pobiegłam na TBC.
    Jestem uzależniona od treningów W drodze do domu zjadłam małą przekąskę - kilka moreli suszonych, troszkę orzechów nerkowca + trochę pestek ze słonecznika. Na kolację zrobiłam sobie sałatkę - 1/4 czerwonej papryki, 1/4 żółtej papryki, ogórek małosolny, zioła, kilka kropli oleju słonecznikowego. Cały dzień mineralka. Nie piłam dziś herbaty zielonej, bo zapomniałam jej z domu, a w pracy nie miałam już. Acha... no i wypiłam jeszcze przed południem 2 małe kawki
    Buziaki. Dobrej nocki.

    p.s Ka_siu dziękuję za śliczny obrazek. Pychota
    Ostatnio edytowane przez cherry3310 ; 15-09-2009 o 22:16

  8. #28
    ka_sia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-04-2024
    Posty
    590

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    Cześć WisienkoJak minęła Ci środa?Jak dietkowanie?Pozdrawiam i dobrej nocki

  9. #29
    Awatar cherry3310
    cherry3310 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-04-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    362

    Domyślnie Odp: Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    ŚRODA tak średnio Kasieńko
    rano trochę dałam na luz. Może lepiej nie będę pisać...
    potem już za to poprawnie.
    Na obiadek: była sałatka ( papryka żółta, czerwona, ogórek, kukurydza, ser żółty, szynka, zioła, trochę majonezu ).
    Herbatka zielona. Na deser jogurt z owocami.
    Po pracy tradycyjnie już siłownia. Dziś krótko rowerek, a potem masaż. Uwielbiam...
    Na podwieczorek: banan.
    Kolacja: zupa kalafiorowa, trochę sałatki. No i moje ukochane orzechy.
    Skusiłam się też na kilka bananów suszonych

  10. #30
    Awatar cherry3310
    cherry3310 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    18-04-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    362

    Domyślnie Sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku :)

    Z okazji 1 tygodnia temaciku postanowiłam napisać troszkę jak to u mnie było
    No więc zaczęło się tak:
    Po zimie coraz trudniej było dopiąć swoje ulubione ciuszki.
    Kondycja spadła do poziomu zadyszki po podbiegnięciu do autobusu
    Po powrocie z ferii z Zakopanego ( w lutym ) zaczęłam jakoś mocniej myśleć o swojej sylwetce. 23 lutego wybrałam się na pierwszy po długiej przerwie aerobic. Kolejny 25.02. Od 1 marca ( zachęcona artykułami w moich ulubionych czasopismach ) zdecydowałam się na zakup CLA. Dodatkowo do jednej z gazetek zaczęły być dołączane płytki dvd z ćwiczeniami. Zaczęłam je kolekcjonować i ćwiczyć w domku. Mam też mały stepper. Wyczyściłam go z kurzu i zaczęłam używać ponownie. Odstawiłam cukier i kupiłam chrom, żeby mnie do słodyczy tak nie ciągnęło. W kwietniu dojrzałam do tego, żeby zapisać się na aerobic ( + basen był gratis w karnecie ) w Ośrodku Sportowym. Na początek raz w tygodniu. Jeszcze było mi mało, więc 9 kwietnia wpadłam na pomysł i dodałam do kolekcji Therm line 2, a żeby poprawić stan skóry kupiłam Vichy wyszczuplający. Nastąpiły też małe modyfikacje w diecie. Ryby, warzywa, owoce, mineralka, zielona herbata. Widziałam stopniowe rezultaty, co zachęciło mnie do wieczornego joggingu. 18 kwietnia dołączyłam do dieta.pl ( początkowa waga 62 kg ).
    Dużo czytałam, dyskutowałam. Szukałam pomysłów na zdrowy jadłospis.
    W maju zwiększyłam ilość zajęć fitness do 2 w tygodniu. Udało mi się też wyjechać z dziewczynami z pracy na 3 dni do SPA. Było super. Masaż, sauna, zabieg krio antycellulitowy, świeże powietrze. Natomiast w czerwcu trochę przystopowałam. Przyszła sesja, musiałam też zająć się pracą i przygotować do jej obrony.
    Od lipca znów wróciłam na szlak zmieniłam klub na bardziej profesjonalny. Zaczęłam przygodę z siłownią. Trenerzy ( jest ich 3 ) naprawdę są świetni i zawsze można na nich liczyć. Pomagają ułożyć treningi i wspierają w ich realizacji. Znalazłam swoje miejsce. W lipcu i sierpniu treningi wyglądały mniej więcej tak: 1-3 razy w tyg. siłownia, 1-2 TBC, 1 Pilates. Przeszłam samą siebie w klubie fitness zaczęłam pojawiać się coraz częściej ( od 3 do 6 razy w tygodniu ). Dzięki tym wszystkim wcześniejszym działaniom udało się trochę schudnąć ( do 59 kg ), ale to wciąż było za mało. 17 sierpnia postanowiłam definitywnie pożegnać się ze zbędnymi kilogramami. Zdecydowałam się na 2 tygodnie diety oczyszczającej. Startowałam z wagi 59,4 kg. W czasie diety bardzo mi pomogły dziewczyny z forum, z którymi wzajemnie się wspierałyśmy i wymieniałyśmy przepisami. Swój cel -> 55 kg ( waga, przy której najbardziej się sobie podobam ) osiągnęłam w 14 dniu diety! potem z rozpędu poszedł jeszcze jeden kilogram, tak że 1 września waga wskazywała 54 kg. Osiągnęłam to co chciałam, jednak nie można spoczywać na laurach. Teraz głównym celem jest dla mnie utrzymanie właściwej wagi i dobrej kondycji, czyli "sylwetka pod kontrolą przez cztery pory roku"

Strona 3 z 22 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 13 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •