Ostatnio edytowane przez justine2011 ; 15-02-2011 o 15:05
To cudo nazywa się Tagatesse belgijskiej firmy Damhert
Na innym wątku czytałam że w Kauflandzie jest coś takiego jak Sussina Gold i też nadaje się do pieczenia _ tańsze ok 9 zł
Ja byłam w niedzielę zdesperowana i zaszalałam ; nie chciało mi się jechać do kauflanda - do reala mogę w ramach półgodzinnych spacerków wyskoczyć HiHI
---------- Wiadomość dodana o 16:04 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 15:41 ----------
i jeszcze , znalazłam artykuł o tym słodziku
podobno najzdrowszy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
---------- Wiadomość dodana 16-02-2011 o 08:50 ---------- Poprzednia wiadomość dodana 15-02-2011 o 16:04 ----------
Witam
Jak tak moje dzierlatki???
Mój organizm to mnie chyba nie lubi...................
Dzisiaj znowu więcej o 0,500
Wygląda na to że na samych proteinkach bedzię spadek a potem na warzywach do góry
Tracę wiarę
Niestety zaczęłam wyżywać się na najbliższych - nie jestem z tego dumna
Naprawdę nic nie podjadam a z nabiału wczoraj zjadłam jedem malutki ziarnisty serek light
Mam nadzieję,że jutro będzie lepiej
buźki![]()
Czesć forumowiczki
No u mnie nie wesoło już zgrzeszyłam. Miałam ciężki dzień synuś dał w kość choć to nie jest usprawiedliwienie. Wiem, że nie powinnam a jednak jakby ten kawalek ciasta miał mi coś zrekompensować !!! Cho;era jestem na siebie zła że spartaczyłam dopiero co sie chwaliłam, ze mnie nie ciągnie do słodkiego. Już przełykając ostatni kęś miałam potworne wyrzuty sumienia i żal do siebie. Rano powiedziałam mężowi i mnie opierdzielił, ze jak tak mam sie odchudzać to szkoda mojego stresu i wysiłku i tej kasy, bo jednak droga ta dieta. Ma racje. Postawił mnie do pionu i mam nadzieje ze bede o tym zawsze pamiętać tym bardziej że ten grzeszek mi nie pomógł tylko zdołował.
Aga - może się nie waż sie codziennie ja chyba przestane, bo też mnie ta waga demotywuje. A takie wahania wagi bardzo frustrują, wiec przemyśł sobie ważenie raz w tygodniu wtedy nie bedziesz widziała i wiedziała o tych spadkach i wzwyżkach. Ponadto zostało ci niewiele do zrzucenia a te kilogramy gubi się najdłuzej
POza tym każdy ma gorszy dzień i na pewno już nie bedziesz się wyżywać na tych, których kochasz, chyba, że sportowo![]()
![]()
![]()
Jak tam jazda na nartach - ja jeszcze nie miałam okazji zjeżdzać, ale kiedyś spróbuję na pewno.
Może za bardzo napaliłam się na tą dietę i na szybkie efekty wiadomo. Bo jak czytam, że ktoś schudł 15 kg w 2 miesiące to sobie myślę że ja też tak schudnę a to błąd. Piszę z doskoku, bo coś to moje dziecko jest niespokojne i już nie wiem o co chodzi.
Dziś dietkowo i śniadanie zjedzone ok 9:30.
Justine - jak tam u ciebie humorek dobry, dietkowanie ok ?
pozdrawiam
Witam
Niestety jestem uzależniona od wagi i nie byłabym w stanie się z nią pożegnać... żartuję
Nawet jeśli jest to trochę uciążliwe dla mojej rodzinki to niech wiedza ze mama jest na diecie i nie będzie tak lekko jak nie bedą mi pomagać choby psychicznie.
Mam nieustanne problemy z wymyślaniem posiłków dla mojego przychówku.. a nie bardzo chcą ze mną współpracować. Mamusiu zrób cokolwiek wszystko będzie pychota - no i jak tu zrobić byle co jak taki szczerzy do ciebie uśmiech z niekompletnymi zębami... Więc choc rano niech wiedzą,że mama jest na diecie!!!
Na narty wybieram sie dzisiaj po południu... jutro sie odezwę jak było
papatki
Witam ponownie
TAk wsparcie jak najbardziej od najbliżych się należy![]()
![]()
Inka a gdzie ty się podziewasz ? Czekamy tu na ciebie
MOja kruszyna poszła spać a ja zabieram sie za sporządzenie menu na cały program P i PW do końca lutego, bo potem to mam problemy jak dziś, tak sie załatwiłam, że lodówka pustkami świeci ani nabiału, ani proteinek i zero warzyw
pozdro babeczki
Witam!
U mnie ok.Jestem 2 dzień na PW i nawet nie jest tak źle.Wczoraj zjadłam trochę warzyw ale nie za dużo jako dodatek do mięsa,wątróbki i dzis waga pokazała 200g mniej,niby mało ale zawsze to cieszy że jednak spada a na dodatek mam miesięczną kobiecą chorobę ale waga leci narazie.To dobrze.To naprawdę jest motywujące bo jak by rosła to człowiek by zrezygnował z diety.
NARAZIE SIĘ NIE WYŁAMAŁAM.Myślę tylko o serniczku ale zrobię w sobotę lub niedzielę.
Znalazłam w tej książce 350 przepisów na biszkopt ciekawe czy dobry może też spróbuję upiec tylko sprzydałoby się coś na ten biszkopcik wymyśleć.Poszukam.
Co do ważenia się chyba niewytrzymałabym jednego dnia bez ważenia,ale dzienne ważenie też jest dobre bo jak waga rośnie to zawsze można się ograniczyć z ilością jedzenia.
Chciałam się jeszcz spytać o aromat do serniczka czy może być zwykły olejek nie ma tu nigdzie aromatów na bazie spirytusu.
Pozdrawiam.
Witamy nowa towarzyszkę niedoli!!!!
Nie martw się co się ruszy.
Może jesz za mało albo za mało pijesz albo za dużo nabiału ?
Napisz przykładowy jadłospis to może coś poradzimy.
Dzisiaj troszkę lepiej z moją wagą 0,200 do suwaczka ( zaraz go zmienię!!!) i 0,600 w stosunku do dnia wczorajszego. Jak tak dalej pójdzie to chyba zmienię z 1/1 na coś innego bo sie wykończę psychicznie
Jak tam u Was dzierlatki??
Adria dzidziulek Ci nie pozwala odetchnąć bo mam nadzieję,że nie zrezygnowałaś?!
Wracaj...
Buźki
Dzień doberek
Jak tam nowy dzionek?
Jestem jestem, tylko nie moge zbyt czesto wchodzić na neta. Nie zrezygnowałam i narazie nie zamierzam. Wczoraj wysłałam męża na zakupy, bo od jutra znowu proteinki a dziś jeszcze racze sie warzywkami. Mam zapasy tunczyka w sosie własnym ryb mrożonych, makreli troche serka homo i 2 duże jogurty a i twarog jeszcze. Wreszcie ułożyłam sobie jadłospis na 10 dni i od razu mi lepiej.
W domu bałagan bo zmieniam meble, mąż wróci niestety wieczorem i nic nie drgnie robota, pozabijać sie mozna o te graty. Za tydzień moje szczęście konczy 2 miesiące - wigilijny chłopczyk![]()
Justine - na jednym z wątków czytałam, że mogą być zwykłe aromaty do ciasta, bo dajemy bardzo malutko tych kropelek zaledwie 2-3 , wiec taka ilość olejka nie robi róznicy. Ja jeszcze żadnego ciasta nie upiekłam ale chyba w weekend wybiorę sie do sklepu i kupię słodzik no i moze uda mi się mąkę kukurydzianą czy to ma być skrobia - bo róznie słyszałam.
joziel - witamynie przejmuj się, ze zrzuciłaś kilogram to i tak fajnie, wcale nie musi byc tak, ze na I fazie musimy chudnąć bardzo dużo.To zalezy tez od organizmu. Stosując te diete nalezy uzbroić sie w cierpliwość, bo waga moze się wahać, czasem przytrafiaja sie zastoje, spadki i zwyżki wagowe. Ja schudłam ok 3 kg nie jestem pewna, bo mam wagę taki stary typ łazienkowej wagi bez miejsc po przecinku. U mnie I faza trwała 6 dni, przy czym już pierwszego dnia zauwazyłam 1 kg mniej, a potem wróciło i w sumie wyszło mniej wiecej 3 kg w dół. W II fazie juz 1 wrócił teraz sie nie wazyłam, bo mnie moja waga wykańcza psychicznie a nie kupie sobie nowej, bo mi sie priorytety pozmieniały
![]()
Aga ma rację napisz przykładowy jadłospis to może cos poradzimy, być moze nieświadomie jakies błedy popełniasz.
Melduję, że trzymam sie diety i bez żadnych grzeszków. Aga a dziś na narty się wybierasz?
Pozdrawiam i zycze spadeczków![]()