Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 25
Like Tree5Lubią to

Wątek: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

  1. #1
    Czekolandia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-05-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1

    Exclamation Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Witam Wszystkich!

    Wielu z Nas boryka się z problemem otyłości czy próbą zrzucenia choć kilku zbędnych kilogramów, wiem coś o tym, gdyż sama należałam raczej do małych grubasków niż grupy pań o idealnych wymiarach. W krytycznym momencie przy wzroście 179 cm ważyłam 83 kg, co było dla mnie koszmarem.
    Od dziecka byłam puszysta, z różnych powodów, głównie zdrowotnych najpierw nie mogłam żyć zbyt intensywnie, a potem juz nie chciałam się pokazywać ludziom na oczy, bo byłam gruba i tak tyłam dalej. Nie miałam wielu znajomych, bo wpajałam sobie, że i tak nikt nie będzie chciał sie przyjaźnić z takim "potworkiem"...
    Odchudzanie zaczęło od pewnej wizyty u lekarza internisty, gdzie poszłam z prawdopodobieństwem zapalenia płuc... lekarz zbadał mnie, po czym zapytał czy nie pomyślałam nigdy o odchudzaniu - oburzyłam się i stwierdziłam, wbrew prawdzie, że dobrze mi tak jak jest. To był jednak przełom. Od tego momentu ograniczyłam słodycze, stopniowo eliminując nawet cukier z herbaty (za to bardzo lubiłam czekoladę i czasem podjadałam , ale już rozsądnie) i dużo ćwiczyłam. Kupiłam sobie sprzęt do ćwiczeń i właśnie mija około 3,5 roku jak co dzień (staram się nie opuszczać żadnego dnia) biegam na bieżni lub ćwiczę na Orbitreku, Leg Magic czy robię brzuszki. Codzienny trening po pracy to od godziny do 90 min. I udało się! Z wagi początkowych 83 kg w wieku 20 lat i wzroście 179 cm, zeszłam do prawie 58 kg... Jasne, mam się z czego cieszyć... idę do sklepu, biorę rozmiar 36, a ekspedientki zachwycają się jak dobrze wyglądam... Tyle, że ja nie do końca to dostrzegam... Nie widzę siebie takiej jaką jestem. Cały czas ćwiczę, jest mnie coraz mniej, a ja wciąż nie jestem zadowolona... Ostatnio nie mogę już nawet pomysleć, co dopiero zjeść, niczego niezdrowego: naleśników czy kawałka ciasta z bitą śmietaną, bo mnie skręca w brzuchu, mam mdłości nawet po ukochanej czekoladzie, której też juz nie jem, właściwie to w ogóle nie mogę zjeść nic, zanim nie przeliczę tego na kalorie... I wierzcie mi, źle mi z tym... znajomi mówią, żeby zwyczajnie zrobić sobie kanapkę, a na obiad kotleta z surówką, bo przecież to mi nie zaszkodzi, ale niestety... ja juz nie potrafię się przestawić... od dawna nie jem tłuszczów, a jeżeli już to wszystko w wersji light, maksymalnie ograniczam tez cukry... a powiem Wam szczerze, że chciałabym móc usiąść do obiadu i bez picia litra wody czy zjedzenia całej miski warzyw z kawałkiem łososia (bo ma mało kalorii) czy ryżem, bez wyrzutów zjeść pół pizzy... tyle, że już nie potrafię...

    Czekolandia

  2. #2
    Awatar alfahydranoid
    alfahydranoid jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-06-2010
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    3

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Skąd ja to znam Przez całe życie nic innego nie robię tylko sie odchudzam, potrafie jeść raz na tydzień aby schudnać lub utrzymać wagę, ostatnio przytyłam troszkę i czuję się ztym koszmarnie , i wiem ze muszę schudnąc bo zawsze nosiłam rozmiat 36 i nie potrafie sobie wobrazić zę moze być inaczej, ja po prostu wstydzę się wyjść z domu to dla mnie koszmar

  3. #3
    Azel jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    15-01-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    186

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Hmmm, sytuacja wydaje się dosyć poważna, bo z takiej pułapki ciągłego doskonalenia w końcu wychodzi wyniszczenie.

    Na jakiej diecie jesteś w tej chwili? Próbowałaś stopniowego wychodzenia z diety?

    Ogólnie przydałoby się trochę danych o Twoim obecnym jadłospisie, bo jak na razie skupiłaś się na emocjach.
    Makosza lubi to.

  4. #4
    Azel jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    15-01-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    186

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    ---------------------------
    Ostatnio edytowane przez Azel ; 04-06-2010 o 19:09

  5. #5
    Annie16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-05-2010
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    40

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Weszłam na twój wątek już wczoraj, ale wtedy jeszcze nie naszła mnie taka myśl, żeby Ci odpisać. Po pewnym zastanowieniu, muszę to zrobić, ponieważ muszę Cię ostrzec przed błędem, który ja popełniłam i który teraz bardzo mnie boli.
    Kiedyś zaczęłam się odchudzać. Oczywiście były wzloty i upadki, które przecież zapewne u każdego są. Chudłam, chudłam, ciągle wchodziłam na wagę, by zobaczyć czy czasem nie schudłam 1 kg. Kiedy widziałam na wadze, że schudłam, moja radość była ogromna, to motywowało mnie do dalszej walki. Z czasem zaczynało mi się to podobać. Ważyłam się często, prawie każdego dnia, robiłam wszystko, żeby schudnąć, aż osiągnęłam swój cel - 50 kg. Moja rodzina to zauważyła, że cały czas odmawiam jedzenia, które oni sobie kupują: lody, ciastka itp. Mama zaczęła mi mówić, że wpadnę w anoreksję. Wtedy coś mnie tknęło - bałam się, że to się stanie. Zaczęłam więcej jeść, nie miałam już kontroli. Dzisiaj jestem dziewczyną z wielkim jo-jo i przed tym właśnie chciałam Cię ustrzec. Wyznacz sobie granicę i nie chudnij już więcej proszę. Rozmiar 36 z tego co wiem jest bardzo mały. Przede wszystkim nie trać kontroli, pozwól sobie od czasu do czasu na jakąś słodką lub kaloryczną rzecz np. pizze, a w dniu jedz przynajmniej 3 posiłki, oczywiście również śniadanie.

  6. #6
    iwonawil jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-05-2010
    Mieszka w
    wrocław
    Posty
    6

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Witam, również moim zdaniem jest wyznaczenie sobie jakiejś "granicy kilogramowej" do której dążymy i najważniejsze to nie dać się zwarciować!
    Makosza lubi to.

  7. #7
    Ajakoktochce jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-06-2010
    Mieszka w
    Waterford
    Posty
    4

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Cytat Zamieszczone przez alfahydranoid Zobacz posta
    Skąd ja to znam Przez całe życie nic innego nie robię tylko sie odchudzam, potrafie jeść raz na tydzień aby schudnać lub utrzymać wagę, ostatnio przytyłam troszkę i czuję się ztym koszmarnie , i wiem ze muszę schudnąc bo zawsze nosiłam rozmiat 36 i nie potrafie sobie wobrazić zę moze być inaczej, ja po prostu wstydzę się wyjść z domu to dla mnie koszmar
    Moja droga, nie tedy droga:/Jedzac mniej wpedzasz sie w gorsza pulapke z ugagi na to, ze spowalniasz metabolizm, tzn uczysz organizm, zeby wszystko co dostanie magazynowal, bo nie wie kiedy dostanie kolejna porcje, to rownia pochyla, niestety:/ Dlatego tak wazne jest systematyczne spozywanie posilkow
    Makosza lubi to.

  8. #8
    Marg75 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Ja mam troszkę więcej lat od Ciebie i troszkę więcej doświadczenia w odchudzaniu. Niestety zdobycie tego doświadczenia przypłaciłam w sporej części zdrowiem i wyglądem.
    Odchudzałam się wielokrotnie, z czego dwa razu udało mi się sporo zgubić. Stosowałam drastyczne diety i chudłam ile tylko się dało. Przy wzroście 176 cm ze 100 kg potrafiłam schudnąć do 56 kg (wyglądałam koszmarnie). Przez jakiś czas nawet utrzymałam wagę a potem wszystko wróciło z dodatkiem. Potem po kilku latach kolejna próba, wynik ze 100 na 70 i zaś powrót tym razem do 115.
    W maju minęły 3 lata, od kiedy zaczęłam ostatnie odchudzanie. Wg mnie jest to odchudzanie z głową. Przede wszystkim nie głodzę się, jem regularnie i ustaliłam granicę, do której będę się odchudzać. Przy moim wzroście zalecana jest waga między 63 a 67 kg, więc wybrałam na cel 65 kg i tego się trzymam. Jak osiągnę cel (a jestem już blisko) to przejdę na dietę stabilizacyjną. Jak przez pół roku uda mi się utrzymać wagę, to zmniejszę rygor co do tego co mogę a co nie mogę jeść, ale pewnie do końca życia będę się codziennie ważyć i liczyć kalorie no cóż z tym się już oswoiłam i aż tak mi to nie przeszkadza.
    Jak wyjeżdżam z domu na dłużej bez moich wag radzę sobie całkiem dobrze. Po powrocie jak mnie za dużo przybyło to się za mocno nie przejmuję, tylko trzymam się ładnie dietki i po tygodniu lub dwóch waga wraca do normy. Lekko nie będzie, ale wolę się troszkę pomęczyć licząc kalorie przy wadze 65 niż wrócić do 115 kg.
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


  9. #9
    mila86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2010
    Mieszka w
    Krosno
    Posty
    2

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Ja zaczęłam miesiąc temu diete 1000cal...jestem zadowolona bo naprawde przynosi efekty 4kg w 4 tygodnie, mówią, że tak to dobrze ale rzeczywiście najbardziej boję się efektu jo-jo...chociaż wszyscy mówią, że przy spokojnym odchudzaniu, nie ma się co bac hmmm liczenie calori? no tak oczywiście-teraz idą c do sklepu czytam chyba wszsytkie opakowania
    Ja nie chcę totalnie dać się pogrążyć diecie i mam nadzieję, że mnie to nei dopadnie... i Wam życzę, żeby to odchudzanie sparwiało, że będziemy czuć się lepiej, ale trzeba też zobaczyć, że to to nei jest wszystko! a napewno nie najważniejsze
    Makosza lubi to.

  10. #10
    Marg75 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    09-05-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    139

    Domyślnie Odp: Życie po diecie - już nie potrafię jeść nie myśląc o kaloriach...

    Cytat Zamieszczone przez Witalisa Zobacz posta
    Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami w sprawie kalorii....
    Jestem nowym użytkownikiem forum...
    Dieta Pięciu Przemian polega ....
    nie będę cytować całości, ale do niej właśnie chciałabym się odnieść

    nie wiem jak inni, ale dla mnie, to nic więcej jak tylko reklama (żeby nie nazwać to spamem) ...
    początek zmagań: 10.05.2007 przerwa na dzidziusia : XI.2007 - VII.2008
    waga startowa 111,70 kg max waga w życiu 115,00 kg (2007 rok) mój cel: 65 kg (osiągnięty 18.06.2010)


Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •