Strona 1 z 51 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 503
Like Tree185Lubią to

Wątek: Eclairka: Per aspera ad astra!

  1. #1
    Awatar Eclairka
    Eclairka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-03-2012
    Mieszka w
    Mazowsze
    Posty
    4,596

    Red face Eclairka: Per aspera ad astra!

    Witam, moje Słoneczka!

    Wracam z podkulonym ogonkiem i strasznie mi wstyd, że tak Was zaniedbałam... Miałam już dosyć diety, a raczej nie diety, tylko samej siebie, swoich słabości, braku konsekwencji i porażek. No bo diety wielkiej nie miałam - ciągle się oszukiwałam i zaczynałam od początku. Wkurzało mnie to moje ciągłe pierniczenie: "od jutra", pobłażanie sobie i to, jaka byłam w tym wszystkim żałosna. Niestety oderwanie się od tego oznaczało również oderwanie się od forum, bo to w końcu tutaj te wszystkie pojękiwania zostawiałam, strzępiłam sobie język, a następny dzień rozpoczynałam pożeraniem jakichś świństw. Usunęłam konto, bo potrzebowałam restartu, nie tylko w głowie, ale i tutaj. Musiałam na chwilę odciąć się od ciągłego gadania o jedzeniu, piciu wody, ćwiczeniach, wskakiwaniu na wagę, nowych ciuchach... żeby wszystko sobie poukładać.

    No a teraz, kiedy powietrze pachnie wilgotną ziemią i wiosną, we mnie wstąpiła nowa energia. Zajrzałam tutaj i aż łzy mi stanęły w oczach, kiedy Was uźrzałam! Trochę mi głupio, ale przecież nie wyskoczę z jakimś innym nickiem i nie zacznę od nowa mojej przygody z forum, bo to mija się z celem - w końcu to na Was i Waszym wsparciu najbardziej mi zależy. Nie sądziłam, że aż tak można się przywiązać do wirtualnych towarzyszek doli i niedoli - tak za Wami tęsknić .



    Witam również nowe osoby!

    Mam 23 lata, 164 cm. wzrostu i ponad 90 kg. Mieszkam poza miastem, więc moimi ulubionymi aktywnościami są spacery, marsze, marszobiegi i jeżdżenie na rowerze po okolicznych wsiach i lasach, ale ciężko mi się do tego zmobilizować... Może piękna, wiosenna pogoda pomoże . Niestety przez tę lokalizację ciężko mi się wybrać na basen (który również uwielbiam), siłownię, czy inne zajęcia, więc o regularnej aktywności w tego typu przybytkach raczej nie mam co marzyć .

    Więcej dowiecie się na moim starym wątku: Zapiekanka? Ok, zacznę od poniedziałku...




    Co zamierzam? Jestem świeżo po lekturze książki Jillian Michaels (tej amerykańskiej trenerki, m.in. z "The Biggest Loser") "Opanuj swój metabolizm". Zasady Jillian są dość surowe, a raczej trudne do wprowadzenia w mojej sytuacji (nie stać mnie na kupowanie wyłącznie żywności ekologicznej i nawet nie bardzo wiem, gdzie miałabym szukać mięsa zwierząt karmionych wyłącznie trawą), ale będę się starała łączyć je ze wszystkimi dietetycznymi mądrościami, które do tej pory przyswoiłam. To oznacza 3 główne posiłki i jedną przekąskę, regularnie co 4 godziny (podobno częstsze jedzenie oznacza za wysoki poziom insuliny, a przez to nawet insulinooporność). Pierwszy posiłek najpóźniej godzinę po przebudzeniu, a ostatni trzy godziny przed snem. Dowiedziałam się mnóstwa ciekawych rzeczy o moich hormonach, o tym, jak je ustabilizować, usprawnić, co jeść, czego nie jeść, bo to przecież hormony są naszą przemianą materii. No i nowa, najważniejsza, zasada: żadnych barwników, słodzików, tłuszczów trans i chemii! Kończę raz na zawsze z popijaniem Pepsi light, cappuccino, niskosłodzonymi dżemami (które tak naprawdę naszpikowane są słodzikiem), bo to największe trucizny zamulające nasz organizm i sprawiające, że hormony w nadmiernej ilości krążą, nie rozpoznają w tym syfie jedzenia i nie wiedzą, co robić, jak trawić, jak spalać, tylko odkładają tłuszcz i generalnie wyniszczają organizm, doprowadzają do problemów i chorób. Do tego oczywiście ruch, jak najwięcej ruchu... postaram się. Zawsze hołdowałam aerobom, ale ostatnio zrozumiałam, jak ważne są ćwiczenia siłowe i budowanie tkanki mięśniowej. Może nawet ważniejsze od aerobów. To w końcu mięśnie spalają naszą energię! Niby wiedziałam o tym od dawna, ale dopiero niedawno przeczytałam, o jakim procencie spalania jest mowa. Teraz niestety nie przytoczę tych liczb, ale jedno jest pewne - przekonały mnie do zadbania o swoje mięśnie .


    No i to tyle na początek... Nie martwcie się, nie wstąpiłam do sekty Jillian Michaels i nie będę zatruwała Wam życia wywodami o hormonach . Ale cieszę się, że mam jakieś nowe spojrzenie... może pozwoli mi ono zawalczyć o siebie z nową energią . Nie chcę już ciągłego zaczynania od jutra... TERAZ, ALBO NIGDY!!! Jak się potknę, to nie będzie żadnego: "No nic, jutro będzie lepiej..." Wezmę to na klatę i zaakceptuję, że dałam dupy, że to niedopuszczalne i żadne jutro tego ze mnie nie zmyje. Muszę być dla siebie surowsza, bo do tej pory cieszenie japy z faktu, że zeżarłam paczkę ciastek i mi z tym cudownie, jakoś się nie sprawdzało .



    No to dobra... Uff... Zaczynam . Mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałyście Pięknoty i wybaczycie mi wszystko...




    Coby powrócić do tradycji, zostawiam Wam na powitanie muzyczkę:

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Wasza Eklerka .
    Ostatnio edytowane przez Eclairka ; 19-03-2012 o 06:20

  2. #2
    AlliAlisa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-10-2011
    Posty
    5,136

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    Cześć Kochanie
    Ja też uciekłam i powróciłam tylko szkoda, że w tym czasie aż tak przytyłam ale już tylko 2,9kg mi zostało do zrzucenia do tego co było Może przy odrobince szczęścia uda mi się to osiągnąć do świąt
    Jak na razie zamówiłam 2 kostki sernika i mazurka bakaliowego na święta. Zastanawiałam się jeszcze nad paschą i torcikiem gryczanym (jedynie dla mnie) ale postanowiłam, że nie. Na święta jedziemy sami... a więc słodkiego starczy, a torcika gryczanego D nie lubi więc pomimo tego, że jest zdrowy musiałabym zjeść go sama.
    W ogóle nie wiem dlaczego to u Ciebie piszę hehe ;P ale już się przyzwyczaiłam na Twoim wątku "śmiecić". Przepraszam, ale Ty mi zawsze pomagasz.
    A konta trzeba było nie kasować bardzo się cieszę, że powróciłaś.
    A co do ekologicznego jedzenia to gdzieś w wawie był taki sklepik... tylko był zajebiście drogi.

    Cel do 11 listopada 77,2kg
    WAGA 1 listopada 78,8kg

    NOWY DOMEK

  3. #3
    Awatar Eclairka
    Eclairka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-03-2012
    Mieszka w
    Mazowsze
    Posty
    4,596

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    Alli! Śmieć tu kochana do woli, mnie to nie przeszkadza . No ja też trochę przybrałam... jakieś 3-4 kg. od mojego ostatniego wpisu na forum, ale szybko się z tym uporam . Ja nie przejmuję się Wielkanocą, bo te święta, nie wiedzieć czemu, jakoś nie oddziałują na mnie destrukcyjnie pod względem jedzenia . Nie ma uszek, pierogów, a i sernika też nie, bo jakoś tak się złożyło, że w Wielkanoc tylko babkę i makowca mamy, które za bardzo mnie nie kuszą, więc nie muszę się martwić . Masz rację, co do konta... Zrobiłam to pod wpływem impulsu chyba nie bardzo zdając sobie sprawę i zastanawiając się nad tym, co to oznacza i teraz żałuję, bo jakoś tak obco się tu czuję... Nowy wątek w zupełności by wystarczył. No, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem . Pewnie minie kilka dni, czy tygodni i wszystko wróci do normy (o ile reszta dziewczyn nie skopie mi tyłka i przyjmie mnie z powrotem ). Sklep z żywnością ekologiczną mam całkiem niedaleko, zerknę też na te internetowe, ale raczej będzie wyglądało to tak, że raz na jakiś czas kupię sobie paczuszkę cieciorki, soczewicy, czy jakiegoś fajnego makaronu i będę to powolutku dodawała do diety, bo naprawdę koszmarnie drogie są te rzeczy . Ale naprawdę wierzę, że te produkty są lepsze i mają duży wpływ na nasz organizm. Niesamowicie mnie to wkurza i frustruje, że ze wszystkich stron bombardowani jesteśmy chemią...



    Wracając do dietkowania, coś czuję, że będzie dobrze . Dzień zaczęłam rewelacyjnie, bardzo zdrowo i za chwilę wskakuję na rower! Postanowiłam, że nie będę odkładać ćwiczeń na wieczór, bo im później, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że dojdą do skutku, a poza tym poranny ruch nakręca metabolizm i samopoczucie na cały dzień!
    Ostatnio edytowane przez Eclairka ; 19-03-2012 o 09:09

  4. #4
    Awatar Kebera
    Kebera jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    28-03-2010
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,158

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    Eclairko, jak dobrze, że wrocilaś!

    Jedzonko o którym piszesz - nie kupuj w sklepach ze zdrową zywnością, bo tam przeplaca się jak licho. Ja tez jem to o czym piszesz (soczewica, makarony razowe, ryż brązowy itp.), i kupuję w zwykłych sklepach, jest tego wszędzie coraz więcej! Brązowy ryż jest nawet tańszy od białego - w Biedronce!

  5. #5
    Awatar Eclairka
    Eclairka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-03-2012
    Mieszka w
    Mazowsze
    Posty
    4,596

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    Keberciu, jak dobrze Cię tu widzieć . Wiesz, kochana, to chodzi nie tylko o konkretne produkty, ale o chemię w nich zawartą. Te fasolki i inne cuda ze sklepów ekologicznych są uprawiane bez wspomagaczy i to nawet po nich widać, bo są mniejsze od "zwyczajnych" mutantów . Troszkę się teraz zachowuję jak taki eco-friendly oszołom, ale to nawet lepiej, bo jak się naczytam różnych artykułów, książek i zrobię sobie takie pranie mózgu, to później odrzuca mnie od śmieciowego jedzenia, a to sprzyja dietkowaniu i zdrowiu .



    Przed chwilą, w ramach mojego zbliżania się do natury, posiałam w donicach koper, bazylię, rzodkiewkę i marchew . Wsiałabym do gruntu, ale po pierwsze chyba jeszcze troszkę za wcześnie, mogą się pojawić przymrozki, a po drugie jedyny fragment działki, gdzie jest na to miejsce, jest zarośnięty od dwudziestu lat najróżniejszymi krzaczorami i zielskiem, więc przed posianiem tam czegokolwiek musiałabym przejechać pługiem...
    Zapraszam do mnie

    - aktualizacja w poniedziałki
    - cel do 24 września

  6. #6
    AlliAlisa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-10-2011
    Posty
    5,136

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    Ryż brązowy bardzo lubię ale jest u mnie taki problem, że muszę go gotować do samej siebie. A więc porażka :P bo nigdy mi się nie chce, choć mój piękny czasem zje jak jest głodny.
    Makaron kocham szpinakowy ale u mnie on starcza na 1 czasem dwa obiady a opakowanie 18zł. Co jest przy drogie na mój budżet. A niedługo będzie w ogóle nie osiągalne...

    Ale mnie zadziwiłaś mi się makowiec kojarzy tylko z Bożym Narodzeniem

    My na święta jedziemy nad morze tak się cieszę doczekać się nie mogę. Muszę kupić jutro w ikea miski by mieć w czym wiosenne sałatki robić na śniadanie wielkanocne hehe

    Cel do 11 listopada 77,2kg
    WAGA 1 listopada 78,8kg

    NOWY DOMEK

  7. #7
    Awatar Eclairka
    Eclairka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-03-2012
    Mieszka w
    Mazowsze
    Posty
    4,596

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    Ja ryżu praktycznie w ogóle nie jadam . Brązowy jest w porządku, ale kiedy sobie pomyślę, o ile wartościowsza i zdrowsza jest kasza, którą w dodatku lubię bardziej, niż ryż - to wybór jest prosty . Ja też gotuję tylko dla siebie... ale dla mnie to nie problem, przyzwyczaiłam się . Wsypuję 50g. do garnka i zawsze mam świeże jedzonko .

    A widzisz, u mnie w Boże Narodzenie też czasami jest makowiec, ale sernik jednak króluje . No, a w Wielkanoc w ogóle jakoś niewiele mamy żarcia, bo te święta szybko mijają i się na szczęście nie obżeramy . Poza tym to są sałatki jarzynowe, pieczone mięska, różne jajeczka, więc nie jest tragicznie .

    Ech, ale Ci zazdroszczę tego wyjazdu... Ja tak dawno nigdzie nie byłam, że już nuda i zmęczenie ciągłym gniciem w tym samym miejscu wylewa mi się uszami . Chyba będę musiała pomyśleć o jakiejś odskoczni, choćby na weekend...
    Zapraszam do mnie

    - aktualizacja w poniedziałki
    - cel do 24 września

  8. #8
    Awatar zosienka33
    zosienka33 jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    12-05-2010
    Mieszka w
    Newquay
    Posty
    16,434
    Wpisy na blogu
    134

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    No jestes masz szczescie
    tesknilam mocno i myslala o Tobie czesto

    Kochana Eklreczko ja non stop ponosze kleski ale nie ma ze boli
    codziennie rano wstaje i codziennie rano zaczynam
    i tak w kolo
    Dobrze ze jestes
    caluski

  9. #9
    marzyciel_ka Guest

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    jako, że karę cielesną odbyłaś u mnie na wątku,
    to teraz tylko...

    witaj znowu, kochana!!!!!!!!!!!
    bardzo się cieszę, że jesteś, bo okropnie za tobą tęskniłam

  10. #10
    Awatar Eclairka
    Eclairka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    19-03-2012
    Mieszka w
    Mazowsze
    Posty
    4,596

    Domyślnie Odp: Eclairka: Per aspera ad astra!

    Zosieńko, aniołku mój, masz rację. Przypomniałaś mi jeden z moich ulubionych cytatów: "Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartę i zaczynać na nowo." Muszę o nim cały czas pamiętać . Wtedy dam radę!

    Marzuś, . Kurczę... i znowu czuję się tutaj, jak w domku .




    Zdaję raporcik!

    Śniadanie: pół szklanki płatków owsianych, pół małego jogurtu naturalnego, łyżeczka naturalnego kakao, łyżka pestek dyni, łyżka pestek słonecznika, łyżka migdałów w płatkach, dwa orzechy włoskie - to wszystko oczywiście wymieszane, a do tego koktajl z odrobiny mleka, małej pomarańczy, mrożonych truskawek, mrożonej mięty i siemienia lnianego. Pyyyychaaaa...

    Obiad: filet z mintaja ugotowany na parze, z odrobiną soli, czosnkiem, kolorowym pieprzem, skropiony cytrynką i oliwą z oliwek, kasza jęczmienna, duża porcja warzyw na patelnię z suszonymi pomidorami.

    Podwieczorek: puszka czerwonej fasolki, wypłukanej i oprószonej oregano.


    Ruchu niestety niewiele, bo tylko 10 min. na rowerku i troszkę jakichś tam prób z hula i wygibasów przy otwartym oknie, ale i tak jestem zadowolona, bo przynajmniej spróbowałam i ruszyłam ten swój rozleniwiony tyłek . Najgorzej, to nic nie zrobić... Kiedyś narzucałam sobie, że ma być np. godzina pedałowania i koniec kropka! I tak mi się nie chciało tej godziny ćwiczyć, że w ogóle na rower nie wsiadałam . Teraz malutkimi kroczkami, ale będę się ruszać coraz więcej .

    A, a kolacji nie było, bo padłam... Przebudziłam się, wykąpałam, zajrzałam tutaj i idę kontynuować to, co zaczęłam .

    Słodkich snów .
    Ostatnio edytowane przez Eclairka ; 19-03-2012 o 23:33
    Zapraszam do mnie

    - aktualizacja w poniedziałki
    - cel do 24 września

Strona 1 z 51 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •