Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 64
Like Tree29Lubią to

Wątek: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni... ;)

  1. #1
    bastetka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-10-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    113

    Domyślnie 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni... ;)

    Witajcie.

    Tego samego posta/wątek umieściłam także na tym drugim forum. Dopiero później zobaczyłam, że tu jakby więcej osób aktywnie spędza czas, dlatego pozwoliłam go sobie wkleić także tutaj. Stare forum jest lepsze?

    Jestem tu trzeci raz ale po raz pierwszy założyłam własny wątek. Mam nadzieję, że pomoże mi to trzymać się w postanowieniu. Miło mi będzie jeśli ktoś z Was tu zajrzy Kochani. Bardzo miło mi będzie ujrzeć miłe ciepłe słowo, słowo inspiracji a może i ta moja pisanina komuś pomoże.
    Chcę schudnąć bo ciężko mi się ruszać, bo mam mało energii, bo wiem, że ta waga wykańcza moje zdrowie, chociaż na razie wyniki mam dobre to wiem, że igram z ogniem. Mam córeczkę, która musi mieć mamę, mam synka, który już jedną mamę stracił. Nie mogę ryzykować i narażać ich a wiem, że nadwaga to prosta droga do kłopotów.
    Chcę schudnąć, bo w szafie mam fajne ciuszki, w których dobrze wyglądałam, chociaż wtedy tego nie doceniałam.
    Chcę żeby mąż był ze mnie dumny. Jest, teraz też i kocha i dlatego chcę się postarać. On dla nas , dla zdrowia rzucił palenie. Ja chcę schudnąć.
    Chcę schudnąć, bo uwielbiam jeździć na łyżwach i chcę nauczyć tego dzieci ale z obecną wagą nie uda mi się utrzymać córki i syna bo ledwo utrzymam siebie bojąc się upadku... ta masa... potłukę się, zrobię sobie coś i nie daj Boże ich uszkodzę.
    Zamierzam stosować dietę 1200 kcal i ćwiczyć. Mój lekarz powiedział, że mogę jeść nawet więcej, żeby chudnąć powoli, ale jeśli nie zobaczę w miarę szybkich efektów boję się , że się zniechęcę. Będę chodzić na spacery z psem, na takie szybkie marsze i ćwiczyć callanetics albo tańczyć bo to lubię, ułożę sobie plan treningów nie za często, tak trzy razy w tygodniu, żeby nie przesadzić bo wtedy podobno metabolizm zwalnia.
    Jem kiedy jestem zdenerwowana, jem z nudów, z samotności, jak mi źle i smutno. Także wieczorem po kolacji. Dlatego zaplanuję sobie cały dzień, włącznie z posiłkami, i przygotuję alternatywne sposoby radzenia sobie z przykrymi emocjami. Taki mam plan. Mąż z dnia na dzień rzucił palenie i wytrzymuje od września. Mam nadzieję, że mnie uda się rzucić niezdrowe jedzenie i te nawyki, które mnie niszczą.

    Wiem, że mogę, wiem, że potrafię bo kiedyś dałam radę. Jak nie będzie mi szło pomimo przestrzegania zasad pójdę do dietetyka lub lekarza. Taki mam plan.
    Zaczynam jutro rano. Na początek chcę wytrzymać tylko ten jeden dzień. Jutro.
    agatarska and Paszrotka like this.


  2. #2
    Awatar Tjuskawkowa
    Tjuskawkowa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-11-2015
    Posty
    265

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    Witaj. Przesyłam pozytywne fluidy i trzymam kciuki :-)

  3. #3
    bastetka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-10-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    113

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    Dziękuję Tjuskawkowa Fluidy odebrałam.

    Wstałam dziś pełna zapału, jestem po śniadaniu i mam postanowienie trzymać się planu. Na razie daję radę . Byle do wieczora . Po drodze mam całkiem smaczne jedzonko więc pewnie będzie ok. Najtrudniej uregulować pory posiłków, muszę z tym jakoś pokombinować.


  4. #4
    Awatar ByebyeMaszkaro
    ByebyeMaszkaro jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    15-01-2009
    Mieszka w
    Tu i ówdzie
    Posty
    1,422

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    Basteyka, lekarz dobrze ci mowi. Jesli zaczniesz od 1200 kcal duzo trudniej bedzie xo wytrzymac. Dodatkowo ryzykujesz spowolnienie przemiany materii. Zacznij od 1500 kcal jesli bardzo chesz szybszych wynikow. Powodzenia!
    bastetka lubi to.

  5. #5
    Awatar Mar-za
    Mar-za jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-12-2014
    Posty
    2,138

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    powodzenia, po prostu powodzenia, trzymaj się zamierzonych celów a uda się
    bastetka lubi to.

  6. #6
    bastetka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-10-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    113

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    Witajcie Dziewczyny.

    Dziękuję, że się odezwałyście, bardzo mi miło i faktycznie muszę zwiększyć liczbę kalorii bo nie daję rady. Dodatkowo mam lekki falstart. Otóż miałam gości. Musiałam gotować, biesiadowaliśmy bo ... no tak, jak ktoś przyjeżdża raz do roku a dodatkowo z innego kraju to kultura nakazuje. Starałam się jak mogłam. Było ciężko, naprawdę. Wracam na dobrą drogę. Mam więcej czasu , będę pisać. Muszę pisać codziennie bo inaczej tracę cel z oczu.

    Za to jest jedna pozytywna , mega pozytywna sprawa. Byłam na łyżwach byliśmy z gośćmi. Nikt się nie zabił, nikt się nie okaleczył, wszyscy żyją i są zadowoleni . Uwielbiam łyżwy, chociaż przyznam się Wam, że ciężko się jeździ z takim gabarytem. No i wczoraj przeciągnęłam psa wieczorem dookoła osiedla i nieco dalej. Śmiesznie było bo się ślizgałam i trudniej było iść, ale dzięki temu bardziej się zmęczyłam. Ciężko mi się chodzi z tymi kilogramami, no ciężko, co tu ukrywać. Proszę o pozytywną energię. Muszę schudnąć , muszę po prostu. Jest mi z tymi kilogramami źle ciężko, beznadziejnie.

    Teraz w zasadzie wszystko powinno iść utartym torem wg planu, bez niespodzianek. Gości więcej się nie spodziewam, co najwyżej jakieś wyjście w gronie rodziny którą widzę często więc opanuję się. Będę pić wodę z cytryna ewentualnie zamiast kolacji coś sobie zjem. Kalorie 1500 zamierzam. Dziś śniadanie 326 kcal.

    Wiecie, jest mi ciężko trzymać się regularnych pór posiłków. Prawda jest taka , że aby mi się to udało musiałabym chyba wstawać wcześniej. Syn ma różnie szkołę a że ja go jeszcze odprowadzam to nie wyrabiam. Jakoś muszę te poranki poukładać. Potem weekend to człowiek chce spać i wstaję późno. Czasem obiad u nas wypada jako obiadokolacja i wtedy jemy koło 17.00, czasem 18.00. To nie jest dobre ani dla mnie ani dla dzieci tak naprawdę. Ciekawa jestem jak Wy to macie zaplanowane, jak dostosowujecie pory posiłków do planu dnia. Ja najczęściej pracuję po południu i też nieregularnie, więc te pory to wyzwanie jest. W ogóle regularności w moim życiu brak. Mimo tego dam radę. pomyślę i poukładam. Będę Wam wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami w tej materii.


  7. #7
    Awatar Mar-za
    Mar-za jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-12-2014
    Posty
    2,138

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    u mnie się jakoś wyregulowało: śniadanie , obiad, kolacja- raczej o stałych porach-po prostu robię się głodna-jakoś tak sam organizm wszedł na takie tory. i nawet nie podjadam miedzy posiłkami, może to ta moja nowa dieta optymalna od nowego roku tak zadziałała. Nie wiem ile kalorii pochłaniam,mam nie liczyć.
    na razie jakiś spadek odnotowałam , ile dokładnie nioe wiem, waga moja w ciągu doby waha się w przedziale 1-2 kg.
    bastetka lubi to.

  8. #8
    bastetka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-10-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    113

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    Mar-za, moja waga też się waha. A prze @ to nawet 4 kg.

    Próbowałam diety Gacy i diety Dukana ale bolały mnie po nich nerki. Czytałam trochę o optymalnej ale przyznam się, że jednak nadal mam obawy.Piłam jak mówili, ale mnie chyba nie służy. Faktem jest , że chudłam, jednak po Gacy straciłam okres po miesiącu mimo, że brałam witaminy. Nie wiem, może coś źle robiłam. Chociaż jak policzyłam to tam jest bardzo mało kalorii, więc to może być powód. Tzn nie na Dukanie.

    Znam chyba powód mojego niechudnięcia. Cały czas wydawało mi się, ze zjadam jakieś 2000 kcal i dziwiłam się , ze nie chudnę a wręcz tyję. Wczoraj postanowiłam dietować, ale jakoś ugotowałam rosół i był taki pyszny, że zjadłam do najedzenia. Później coś tam jeszcze chwyciłam i jeszcze coś i w sumie poległam z dietą. Zauważyłam, że jem tak jak zwykle po prostu kiedy chcę i czuję, kiedy wydaje mi się , ze jestem głodna. Postanowiłam to wszystko policzyć, nie oszukiwałam, po prostu jadłam i wszystko zapisałam. Okazało się że pominąwszy kolację bo jej już nie zjadłam pochłonęłam 2500 kcal. Moja aktywność jest mała. Po prostu mała. Nie ma szans, żeby utrzymać przy tym wagę. Gdybym pozwoliła sobie tak normalnie, np jeszcze na drugie danie i na kolację to skończyłabym pewnie z bilansem 3500. Masakra. Nie podłamałam się, chociaż to straszne. Nawet się cieszę bo znam powód. Problem w tym, że ja po prostu jestem głodna. Jestem głodna. Sama nie wiem co z tym zrobić, jak opanować..... Smutne to.

    Kiedyś liczyłam kalorie, teraz wyszło mi to z nawyku. Jakiś czas jadłam co chciałam, jak chciałam po prostu bo mi smakowało. W sumie to robiłam tak od ciąży. I tak mi zostało. Dodatkowo, pewnie jak większość z nas tutaj uwielbiam jeść, kocham gotować, uwielbiam smakować i kiedy coś mi smakuje jem i jem i jem, gdyby nie rozum .... Dziś walczę od nowa. Nie wiem, może dla mnie dobrze byłoby na razie zejść przez jakiś tydzień do 2000 kcal w takim wypadku i dopiero za jakiś czas obciąć resztę. Ciężko będzie bo gotuję dla całej rodziny i jestem w dzień w domu, więc otworzenie lodówki i sięgnięcie do niej chodzi mi po głowie co jakiś czas, nawet teraz.

    Trzymajcie za mnie kciuki, może nie polegnę. Chcę zawalczyć i na razie walczę, dzisiaj walczę....

    Pozdrawiam Was ciepło i trzymam za Was kciuki.


  9. #9
    Paszrotka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    31-07-2011
    Posty
    5,531

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    Dzień dobry Pani
    wpadłam zawitać 39kg... to bardzo dużo.. ale do osiągniecia.
    pomyśl nad jakimś ruchem bo jak sama mówisz go za dużo w Twoim życiu nie ma...
    czasem nie warto za bardzo radykalną diete prowadzić.. a właśnie dołożyć ruch!
    "Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść... Jeżeli wróci, będzie Twój na wieki... Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój..."

  10. #10
    bastetka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    01-10-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    113

    Domyślnie Odp: 109 kg, 39 kg do...wytrzymać tylko jeden dzień. Tu i teraz. Niech się spełni...

    Miło , że zajrzałaś Paszrotko

    Z tym ruchem to masz rację. Jednak póki moje dzieci nie podrosną , ciężko będzie. Co chwila ktoś chory, do tego praca gotowanie i takie tam i na ruch zostaje mi niewiele czasu.
    Ostatnio wpadłam na pomysł, żeby potańczyć razem z córcią bo widzę, ze ona ma ochotę i nawet jej to wychodzi. Włączę jakiś taniec brzucha czy inne układy nie za szybkie cobym ducha nie wyzionęła i może ruszę dupką . No i pozostają spacery z psem, Zaraz może uda mi się na taki dłuższy wybrać. W chorobowej ruletce tym razem padło na męża, więc wieczór i spacer jest mój ale nie za długi bo dzieci beze mnie nie idą spać. Tata im towarzyszy, źle żeby położyć dwójeczkę to tylko jak gdzieś wyjadę. A ze mężczyzna chory zazwyczaj jest bardzo chory i nie może się ruszać a nawet zakłada bluzę z kapturem i naciąga kaptur na głowę to ciężko mu sprawować role rodzicielską.
    Wiem, że brak ruchu też sprawia ze tyję. Jeszcze chwilka i będę mogła z tym coś zrobić.

    Dziewczynki, jestem dzisiaj z siebie zadowolona. Nie przekroczyłąm limitu 1500 kcalna razie mam 1358. Zjem jeszcze jakąś kolację i będzie super

    No to dietkujemy. Może jednak "coś" z tego będzie. Tak bardzo tego chcę

    Pozdrawiam Was cieplutko Trzymajcie się

    P.S. Zorientowałam się, że zajrzałam do Waszych forumowych domków i dość często piszę, ze u Was miło. To nie dlatego, że piszę z kalki . Po prostu chyba wcześniej nie doceniałam siły tego forum i pozytywnej energii płynącej ze wspólnego celu. To daje dużą motywację i tak to przezywam, że to miłe jest po prostu i Wy i Wasze towarzystwo i ciepłe słowa. Dzięki temu wytrwałam dzisiaj.
    Ostatnio edytowane przez bastetka ; 14-01-2016 o 00:34


Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •