czas wielki zabrać się za siebie ;)

[ladyotherness]

hej
mam na imię Magda, 17 lat i dużą nadwagę. w sumie od dziecka ważyłam ponad przeciętną. na początku lekarz mówił rodzicom: ładnie przybiera na wadze, w sam raz, widać, że zdrowy bobas. do tego jestem najstarsza, a więc pierwsze dziecko zawsze rozpieszczane przez dziadków i babcie. kiedyś było miło jak ciągle ktoś przynosił jakieś przekąski, z czasem stało się problemem i to z dnia na dzień coraz większym. przez ostatnie wakacje schudłam 13 kilo, później przez 4 miesiące waga stała w miejscu, no i ruszyła w górę w czasie świąt. teraz ważę 98 kilo, wiem, że to dużo jak na mów wiek, ale jestem pozytywnie nastawiona, mam rowerek stacjonarny i ambicje 68 kilo, do wakacji chciałabym chociaż 80 liczę na wsparcie, bo w domu raczej go nie dostanę.
zastanawiam się jaką taktykę przyjąć odnośnie diety. czekam na propozycje

[menhit]

Cześć,

Bardzo dobrze, że podjęłaś decyzję o walce ze zbędnym balastem, aczkolwiek pamiętaj, żeby nie przesadzić i nie pędzić ze spadkiem wagi. ;-)
Nie mniej jednak masz rację - jesteś młodziutka i warto się za siebie zabrać teraz. Wyznaczaj sobie małe cele i do nich dąż. Wsparcie otrzymasz na bank. :-)

[Monika_D32]

Hej)
Witam serdecznie na forum)
Mysle, ze lepiej samemu sobie wybrac diete, ale nie taka cud, ale spokojna, taka abys byla najedzona a waga leciala... Zacznij moze od rzucenia zlych nawykow, po ktorych kg CI rosly, slodycze, slodkie napoje, tluste miesa, biale pieczywo.. zamien pieczywo na ciemne i jedz je glownie do 12, miesa tlute zamien na filety z kuraka, ryby lub chuda wolowinke a do nich mnostwo surowek, a slodkie napoje na wode niegazowana.. Ja bardzo lubie twarog wiec zawsze mam poltlusty twarog w domu i serki wiejskie... ktore spozywam na kolacje.. Widzialam, ze odwiedzilas moj watek, to pewnie wiesz co ja jem.. bo pisze o tym codziennie... zaczelam w pazdzierniku i mam 21 kg mniej.. Trzeba wygrac walke z sama soba i nie dac siie pokusom...
Mocno trzymam kciuki za Ciebie i zycze wytrwalosci

[ladyotherness]

nie spodziewałam się tak szybkiej odpowiedzi co do napoi, tu nie mam większego problemu, piję 2-3 litry białej niegazowanej dziennie i herbatkę zieloną [podobno pomaga], największym problemem jest chyba to, że jedzenie jest moim sposobem na odreagowanie i stres, którego mam nie mało, bo jestem w liceum i mam wysokie ambicje. lubię dobrze zjeść oraz słodycze i fastfood'y, które później pojawiają się na biodrach i udach niestety.
dziękuję za rady no i wsparcie gratuluję zgubienia 21 kg, byłabym bardzo szczęśliwa, gdybym też tyle zgubiła na pewno jeszcze poczytam twój wątek, przydadzą się wskazówki odnośnie jedzenia, rodzaju pieczywa, serów, mięsa, itd.

[zagruba]

hej
super, ze postanowilas zrobic cos z waga i to tutaj u nas na forum uda ci sie ! tutaj jest super wsparcie i odchudzanie staja sie przyjemnoscia jak ktos trzyma za ciebie kciuki i cieszy sie z kazdego zrzuconego kilograma i pociesza przy wzroscie
zatem do dziela a na bank ci sie uda spelnic cel wakacyjny

[ladyotherness]

fajnie móc porozmawiać i powymieniać uwagi z kimś kto cię rozumie, wie jak się czujesz i wie jak trudno zgubić zbędne kilogramy.

[kanmei]

nie martw się, jesteśmy w tym samym wieku i ja też mam problem z 'emocjonalnym' jedzeniem. Jednak podjęłam wyzwanie i Ty też, także damy radę

Ja proponuję jeść 5 razy dziennie, bez podjadania między tymi posiłkami, w każdym posiłku białko (chude mięso, chudy nabiał, jaja, ryby, produkty sojowe, owoce morza), trochę węglowodanów (tak jak poprzedniczki napisały, z wyłączeniem tych złych) i oczywiście warzywka ile tylko dusza zapragnie.

Zachęcam też do ćwiczeń bo często jest tak że waga nie spada a w obwodach i po spodniach widać że jest się mniejszym

życzę powodzenia, jak masz jakieś wątpliwości z chęcią Cię pomogę na tyle na ile będę w stanie ^^

[elkaja]

Trzeba się zmobilizować, dużo zależy od twojej silnej woli. Początek może być trudny, bo pewnie będzie ssanie w żołądku, pokusy itp. Ale efekty w postaci wiszących ubrań już po 2 tygodniach powinny to wszystko wynagrodzić. Wchodź tutaj, kiedy będziesz zestresowana. Ja nie podjadam od kiedy dużo ćwiczę, bo nie mam już czasu. Przy nauce jest trudniej, bo jednak do kuchni bliżej, ale lepiej wtedy przygotuj sobie marchewki, jabłka, pij.

[kawa_o_poranku]

Ktoś wspominał o filetach z kurczaka - jesteś młodziutka i nie przesadzaj z ilością jedzonego drobiu. To najbardziej faszerowane hormonami mięso na rynku i może wywoływać sporo efektów ubocznych. Oczywiście raz w tygodniu zjedzenie piersi z kurczaka nie zaszkodzi ale jedzenie jej dzień w dzień przez kilka tygodni może być niebezpieczne.

Trzymam kciuki za spadek wagi i wytrwałość.

[monique]

To i ja się dołączę do grupy wsparcia Żałuję strasznie, że w Twoim wieku nie byłąm taka mąra i nie zdecydowałam się pozbyć balastu. Zmarnowałam tyle lat ukrywając się pod workowatymi ciuchami... Nie powtarzaj mojego błedu!

Będę wpadać i Cię wspierać! Pozdrawiam ciepluteńko!