Wczoraj na kolacje zjadlam w sumie 4 kanapki z serem plesniowym, awokado, selerem naciowym i pomidorami cherry :-) zła byłam bo to sporo ale nawet zmiescilam się w dziennym limicie, tylko narobilam sobie tych makaronów na weekend na obiad po 400g i wyobrazcie sobie ze wczoraj zjadlam tylko pol jedego , kiedyś zjadlabym cala ilość a teraz to dla mnie za dużo
Jestem przed @ i żarłacz wielki mi się zalaczyl :/ ale i tak nie jest źle.
Dzisiaj postanowilam pojechać do pracy późniejszym autobusem, muszę w końcu zobaczyć czy się nim wyrobie czy nie a ze nie mamy z rana klientów to mogę tstowac![]()