Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wrociliśmy z głosowania , auto już w serwisie, musze jakoś ogarnąć dojazd jutro bo kolega z którym zawsze jeżdżę pracuje jutro w drugim oddziale. U nas nie padało trochę mżawki było, ziemia sucha jak pieprz, to trochę deszczu by się przydało.
Sabinko, ja też mam małe grono znajomych i to raczej znajomych nie przyjaciół, ludzie wolą towarzystwo osób wesołych a nie takich z kłopotami, więc nie udało mi się większych przyjaźni nawiązać, żałuję tego ale cóz takie życie
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
Sabinko, ja też mam małe grono znajomych i to raczej znajomych nie przyjaciół
ja mam nawet mniejsze niż małe, ale u mnie trochę z powodu przeprowadzki, a trochę z powodu niechęci do zabiegania o nich.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Mowi sie, ze nie ilosc ale jakosc sie liczy moje kochane. A juz na pewno jesli chodzi o przyjaciol. Ci najprawdziwsi to ponoc tacy, do ktorych mozna zadzwonic noca i stanac na ich wycieraczce, gdy zycie stanie sie nie do zniesienia...:(
Ja takie osoby mam dwie, moze trzy... A znajomych? Dziesiatki...wczoraj na imprezie gdzie swietowalam urodzinki znajomego bylo ponad trzydziesci osob. Ze wszystkimi sie sciskamy i calujemy, ale ile z nich mowi o nas dobrze gdy znikamy za choryzontem?:arf:
Zrobilam sobie kawke przedpoludniowa i natrafilam w necie na ten artykul... Bylam kiedys na Zanzibarze i prawdziwiej bym tej wyspy opisac nie zdolala...:money:
https://magazyn.wp.pl/artykul/posmak...chce-go-wiecej
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam i stawiam herbatke, chociaż z małą nadzieję, że ktoś się przyłączy :).
Załącznik 42972
Maniusiu, grupa rówieśnicza w okresie studenckim to ważny element codzienności. Faktycznie więc chyba dobrze, że Marta trafiła tam, gdzie trafiła. Już nie wspominając o poziomie studiów. Myślę wręcz, że ta uczelnia może się starać podwójnie, żeby przebić ASP. Co do dojazdów, to nie myślałaś spróbować dojeżdżać w razie potrzeby Bablacarem do pracy?
Agnieszko, mam nadzieję, że u Kuby też powoli ruszy życie towarzyskie. Dostał się na kierunek, gdzie studiuje prawdopodobnie wielu bardzo zdolnych indywidualistów, którzy może po prostu potrzebują więcej czasu na rozruch społeczny. Miejmy nadzieję, że radio mu wyjdzie. A chłopcy z którymi mieszka, jacy są? Jeżeli wyjdziesz z wo o kilka dni wcześniej, to już chyba nie ma aż takiego znaczenia, a rzeczywiście raczej trudno przygotowywać przysmaki dla gości bez ich kosztowania :). Co do samego odchudzania to wiem, że konsekwencja i motywacja są ogromnie ważne. Problem w tym, jak je utrzymać. Dieta chałwowa bardzo by mnie kiedyś zainteresowała, ale na szczęście już mam świadomość, że to nie tyle nawet bomba kaloryczna, ale bardzo nie wskazana dla mnie słodycz.
Sabinko, to zawsze przykro, kiedy ktoś przestaje Cię rozpoznawać z powodu swojego, jak mu się wydaje, wyższego statusu społecznego. Oczywiście świadczy to tylko o tej osobie, ale w pierwszej chwili może przykro zaskoczyć. Też miałam kiedyś takie zdarzenie z koleżanką z praktyki, z którą wydawało mi się, że byłyśmy w fajnej koleżeńskiej relacji. Jakieś 2-3 lata później miałam coś do załatwienia w placówce, gdzie jak się okazało została dyrektorem. Podeszłam z uśmiechem, chciałam się serdecznie przywitać, a spłynął na mnie bardzo zimny prysznic. Nie było żadnego cześć, chodź pogadamy, tylko suche, oficjalne i bardzo ale to bardzo odpychające „słucham panią”. Bywa.
Kasiu, lambadę pamiętam, ale mnie w tamtych latach zdecydowanie bardziej podobały mi się tańce z filmu „Dirty Dancing ;). Bachata przypomniała trochę tamte klimaty. Ale sny w takim razie masz niczego sobie :mdr:. Szkoda, że u twojej Madzi również tak kiepsko, jeżeli chodzi o życie studenckie. Też bym się tym martwiła, ale u mojej córci na studiach młodzi na szczęście mają potrzebę nawiązywania i utrzymywania kontaktów. Tak swoją drogą to przykre, że się dzieje, jak się dzieje.
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 42974
Dzień dobry :)
U mnie w mieście najprawdopodobniej będzie druga tura. W tej chwili pani z pisu ma ciut lepszy wynik, ale wierzę, że moi obudzą się i sprężą na koniec i zagłosują jak trzeba :mdr: Drugim kandydatem jest mój dobry kolega, Świetny, mądry facet. Bardzo bym żałowała, gdyby przegrał. Do rady miejskiej weszły też dwie moje koleżanki z pracy- z partii, którą lubię :mdr: i sąsiad z ulicy, też z tej samej partii :)
Warszawa i Łódź brawo :D
Tak więc dzień zaczął się fajnie
Załącznik 42975
udanego, odchudzonego tygodnia :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie
od rana mam dobry humor z powodu wyników wyborów :)
U mnie w mieście prawdopodobnie nie będzie drugiej tury iwygrał mój kandydat, niewiem jak wyniki w radzie miasta ale liczę że też dobrze.
Marta wczoraj jak pisałam pojechała z tym samym chłopakiem co wczesniej, podjechał pod sam dom i zawiózl ją na miejsce :) Super się złożyło :)
Mam nadzieję że dogadają się na częstsze przejazdy :)
Wczoraj rozmawiali o fizyce kwantowej to by i Magda się mogła z nimi zabierać w podróż :) :)
Jak mi się nie chce dziśdo pracy, na dwozre jest mróż i chyba rękawiczki musze wyciągać
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry:)
No u mnie też już dzisiaj rano się wyjaśniło, że pozostaje prezydent który był, z właściwej opcji i na którego głosowałam:) tak że miasta zdecydowanie wygrały :) i wiadoma partia zgrzyta pewnie zębami ze złości :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A ja własnie rozmawiałam z moją koleżanka, która zapłakana bo jej kandydat przegrał, a to się wiąże z tym że straci stanowisko w gminie :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam dziewczynki,
U mnie głosowanie jak wiecie na medal.:) Łodzianie się spisali. Specjalnie wczoraj wróciliśmy z działki trochę wcześniej żeby iść na wybory.Weekend spędzony intensywnie w lesie przy szukaniu grzybów. Szału nie ma ale można coś tam znaleźć. Dziś póki co szaro buro za oknem i strasznie mi się nic nie chce. Byle do 15 i do domu odpoczywać :mdr:
Zapadła tez decyzja, że jednak jeszcze przyszły tydzień jedziemy na działkę. Muszę pookrywać moje hortensje i powiązać juki. A to oznacza, że nie będę mogła się z Wami spotkać. Mam nadzieję że następnym razem się uda..... Teraz muszę się zebrać i zabrać za pracę.
Miłego poniedziałku.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
U mnie też szaro, buro i ponuro...