Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

Dziewczynki Kochane! Zaczęłam od zameldowania się, chcę się odnieść do Waszych wpisów, ale najpierw chciałabym jednak zacząć od podziękowania za ten tak serdecznie dobry czas z Wami :heart:. Podpisuję się pod tym wszystkim, co napisałyście o swoich wrażeniach ze spotkania. Każda z Was jest inna, a każda cudowna!
A to mój zestaw podsumowujący
- piątek - Agnieszka, Kasia, Krysia, Madzia, Małgosia, Reginka, Sabinka :D:D:D
- sobota - Agnieszka, Kasia, Krysia, Madzia, Małgosia, Reginka, Sabinka :love:
- niedziela - Agnieszka, Krysia, Madzia, Małgosia, Sabinka :cry: bo Kasia i Reginka pa pa
- poniedziałek - Krysia, Madzia, Małgosia, Sabinka :cry: bo Agnieszka z Kubą pa pa
- wtorek – Krysia, Sabinka :cry:
bo Małgosia pa pa
bo Madzia pa pa
- środa :confused:
- czwartek – Krysia :cry: bo Sabinka pa pa
- piątek :confused:
- sobota - Krysia pa pa

Ewuniu, Jolinko – żal, że nie mogłyście do nas dołączyć :(

Ale gorąco! Przyjechałyśmy wczoraj późno, po północy (czyli już dzisiaj). W Dąbkach wyszłyśmy przezornie na wcześniejszy bus. No i nie przyjeżdżał. Po 20 min podjechał taksówkarz i powiedział, że bus się zepsuł! Zadeklarował, żeby skorzystać z jego usług, ale nie skorzystałyśmy. Po pół godzinie jeden z czekających przypomniał sobie, że spóźnienia są normalne, bo mogą być ogromne korki z Darłowa. Po godzinie zaczęłam szukać telefonu na taxi. Zanim się jednak dodzwoniłam, bus przyjechał. W pociągu tłoczno, mimo soboty! Nie było jednak tak źle, bo wszystkie możliwe okna były pootwierane. Natomiast na postojach był koszmar. Do tego były dwa długie postoje i to w dwóch najbardziej wczoraj gorących miejscach. Pierwszy planowany w Poznaniu, więc każdy uzbroił się w cierpliwość i picie. Natomiast drugi we Wrocławiu był już zdecydowanie nieciekawy. Staliśmy w tej duchocie godzinę! Do tego skończyło się nam picie (i panu chodzącemu z napojami też!). I to już był problem, bo zostały jeszcze trzy godziny jazdy. Napisałam M. żeby wziął coś ze sobą, żeby potem od razu na dworcu się wbić w to picie. Na szczęście natchnęło mnie i spytałam wysiadających wcześniej pasażerów, czy nie mają nadmiarów. Mieli, 2-litrową butelką! Wypiłyśmy to w pół godziny! Smakowała jak najcudowniejszy eliksir!
Piszę zrywami, ale postaram się zasiąść wieczorem i ruszyć na bieżąco z Waszymi wpisami.

Krysiu to miałyście podróż z przebojami, na szczęście Jesteście już na miejscu . Mam nadzieję ,że mimo wszystko będziesz dobrze wspominać pobyt w Dąbkach.
Ewuniu w Koszalinie nie ma lotniska niestety. Mam nadzieję ,że ten upadek Luciena był niegroźny i wróci nareszcie do domu.
Podziwiam za wo, ja nawet nie próbuję.
Reginko jak tam poprawinki? U mnie jeszcze kilka dni spokoju , a od środy goście to i z dietka będzie kiepsko.Może jak wyprawisz swoich gości to się jednak zabierzesz za jakąś dietkę.:P
Wybrałam się w końcu na basen, super było popływałam i pomasowałam stopę w jacuzzi , bo cały czas mnie pobolewa.
M stoi w DE więc mamy kontakt, dobrze że chociaż tyle. Normalnie byłby już w domu, a tu jeszcze tydzień.:(

Witaj Krysiaczku szczesliwie do domu powrocona! Choc jak czytam nie bez perypetii...:beurk:
Ciesze sie, tak czy owak, ze jestes znowu z nami! Teraz tylko jeszcze Jolinki nam brakuje!
Czy ktoras z was wie kiedy Jola wlasciwie wraca?

U nas dzisiaj pierwszy dzien bez slonca i z lekkim wiaterkiem... Boza co za ulga!
Ale ponoc to jeszcze nie koniec upalow!:bad:
http://img6.demotywatoryfb.pl//uploa...inner_real.gif

Witajcie dziewuszki!
A co to ja tu taka sama musze znowu kawke pic? Hop! Hop! Gdzie jestescie skarbeluszki?

http://ekarteczka.pl/kartki/22/9/d/9156.png

Dzień dobry :)
U mnie juz wczoraj wieczorem było rześko, bo tylko 16 stopni. Teraz jest 15 i wietrzę dom ,żeby schłodzić pomieszczenia zanim znów się zrobi upał. Jeśli sprawdzą się prognozy z accu weather to u mnie jeszcze ten tydzień będą upały, a potem wraca normalne lato aż do połowy września. Zobaczymy.
Jolinka wracała wczoraj czyli niedługo powinna się pokazać. Może pokaże tą najstarsza pijalnię wód w Szczawnicy.
Kasiu a ten krówkowy serniczek to tak bez okazji piekłaś? Poproszę o przepis może zrobię na weekend jak córcia przyleci z Anglii.
Dobrego tygodnia życzę wszystkim , może powoli wrócą wojażujące, pracujące i wakacjujące koleżanki i zaczniemy znów akcję odchudzanie .

Malgoniu- serniczek pieklam bo mialam gosci w ten weekend na ogrodzie. Wyszedl bardzo smaczny-polecam!:p
Najfajniejsza jest ta polewa kajmakowo-orzechowa na wierzchu!:mdr:

U nas tez troche ochlodzilo sie i ciut popadalo...ale upaly maja byc nadal! Caly ten tydzien!
Dopiero od przyszlego poniedzialku zapowiadaja spadek temperatur ponizej 30°C.

Waga znow mi sie podniosla przez weekend- ale od dzis zaciskam na nowo pasa! Chcialabym za tydzien miec 77kg.:arf:

Cytat:

---

Zamieszczone przez kasiaogrodniczka

Teraz tylko jeszcze Jolinki nam brakuje!
Czy ktoras z was wie kiedy Jola wlasciwie wraca?

---

Jestem moje Kochanehttps://www.jestemfit.pl/imgssl.php?...dba6b6b966.gif

Cytat:

---

Zamieszczone przez Natka55

Może pokaże tą najstarsza pijalnię wód w Szczawnicy.

---

Wróciłam wczoraj o 19tej,ale sił na siedzenie przy komputerze już nie było...to znaczy dałabym radę,ale mąż spać mnie pogonił;).Teraz zrobiłam przelewy,przywitam się tu z Wami i maszeruję z mężem na zakupy,bo lodówka świeci pustkami.Mąż po 16tej wychodzi na nockę do pracy to na pewno tutaj będę,tylko chałupkę ogarnę,z synem pogadam,praniem zrobię i wieczór będzie dla Was:mdr:

Na pewno będą fotki....tylko nie ze Szczawnicy Natuś,ale ze Szczawna:mdr:Ale pomyłkę wybaczam,bo sama bez przerwy się mylę :mdr:A fotek zrobiłam jak Japończyk....ok.600:beurk:

Do wieczora-strasznie za Wami tęskniłam!!!!!!!

witaj Joluś :yipi:

No jasne! Witaj Jolus!:bad:
A gdzie -witaj Gosiu! Witaj Kasiu!? :p
Nas to juz sie nie kocha!:cry:

Jolus! A dla ciebie po powrocie z wakacji polecam teraz wycieczke!:mdr:
http://www.lolmania.pl/uploads/posts/t/l-6248.jpg