Opty :love: za kawe i za solidna odpowiedz.
Wersja do druku
Opty :love: za kawe i za solidna odpowiedz.
Mania, zobacz, tu wyraznie widac dziure na wplyw powietrza. Latawce a nie jak myslalas baloniki na gaz.
Załącznik 44274
Grazyna toz to bylo latwo sie domyslec ze w moim nicku jest wszystko :winktongue:
Wiesz, ja za domem takich widokow nie mam, wlasnie planuje sie przeniesc blizej tego co lubie. Obecnie to mam najblizej 40km. Czesto jezdze w inne miejsce ale niestety 62 km…. jest krotsza trasa ale z masa swiatel po drodze to juz wole wiecej kilometrow trzasnac ale szybciej i tak docieram na miejsce. I a dodatek omijam platna droge :wink2:.
Opty dzis poranek zapowiada sie dobrze, jade nad wielka wode.
Tez mysle ze ta od zaglowek podczytuje ale czemu nie pisze? Jesli na ktoras zla (najprawdopodobniej ja cos chlapnelam) to po co tyle czasu uraze chowac jak zycie takie krotkie a Bog uczy wybaczac?
E tam dobry uczynek, wrzucenie do skrzyneczki papierka to nie az taki dobry uczynek. Glodna przez to nie zostalam.. :wink2:
He he mi juz Mania powiedziala ze rhododendron lubi kwasna ziemie i mocno sie zdziwilam!!! Nigdy nie slyszalam o kwasnej ziemi bo zadnej nie posmakowalam :rofl:. Ale juz mi blizniaczka do ucha naplula ze jak kupie rodocostam to od razu mam poprosic o worek ziemi. Tylko co bedzie jak taka ziemie dam do czegos innego? Bo przeciez ze mnie ogrodniczka jak z doopy traba i pewnie jakby mi w woreczku ziemi zostalo a cos tam bym kupila to na pewno bym sie nie zastanawiala czy to odpowiednia ziemia.
Agacostam jak zakwitnie to chyba ten kwiat z miesiac stoi, bym musiala pamietac podgladac lub sprawdzic daty na fotkach.
Bonusia no niezbyt mily czas masz teraz, wspolczuje.
Załącznik 44275
Basen w skalkach.
Turystki widzialy, jest to super mozliwosc poplywania w morskiej wodzie bez meczarni z falami.
Baseny sa naprawiane, poprawiane i woda chyba ok skoro jak jest przyplyw to sie miesza.
Załącznik 44276
Załącznik 44277
No to jeszcze kilka fotek... w drodze do Wollongong
Pecha mialam, lotniarzy nie bylo.
Załącznik 44278
Załącznik 44279
Załącznik 44280
Aniu piękne ty masz tam widoki. Ale ja jestem zimnolubna i jak jest za ciepło, to mój organizm się wyłącza i jak słońce świeci a mocno to chowam się do domu. Zazdroszczę ludziom, co mogą cieszyć się ciepłem.
Ja w ciągu dnia mało piszę, ale mniej więcej o tej porze się budzę, i lubię popisać w ciszy i spokoju. Tutaj w Orli w nocy panuje cisza, choć od kiedy mamy sporo tych durnych wiatraków to słychać w nocy ich pracę. Szczególnie jak śpi się w namiocie. To tak jakby daleko jechał pociąg.
Nie wiem jak Wy , ale ja cierpię na notoryczny brak czasu. Może to i starość, bo kiedyś w ciągu 2 godzin człowiek mógł posprzątać, obiad ugotować, ciasto zrobić, wykąpać się i makijaż nałożyć, A teraz na samo sprzątanie trzeba tyle czasu...
Teraz dochodzi 5 godzina, czyli już na kawę można zapraszać.Załącznik 44281
Wczoraj dopiero późno zrobiłam zdjęcia i temu trochę ciemnoZałącznik 44282
Załącznik 44283Załącznik 44284Załącznik 44285Załącznik 44286
Dzięki Wam zmobilizowałam się i dziś... oprócz mięśni przednich łapek , mam bardzo przyjemne odczuwanie mięśni brzusznych, szkoda że są głęboko schowane pod oponami...