To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
To jest kontynuacja wątku: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Wracam.Na starym forum miałam swój pamiętnik..był to początek walki.
Teraz zakładam kolejny...tym razem mam nadzieję ,że na koniec.Zamierzam zdawac relacje z walki o utrzymanie wagi.
Moja historia odchudzania siega...ho ho....może ze 20 lat wstecz.
Nigdy nie udało mi się osiągnąć takiej wagi..w tak szybkim czasie i...jedząc..jedząc..jedząc...
Odchudzam się pod okiem trenera.Zrozumiałm wreszcie ,że głodówki są najgorszą drogą do zrzucenia balastu....bo spowalniają metabolizm.
Jestem teraz w ostatnim etapie wychodzenia...jem coraz więcej...i co bardzo mnie dziwi...jeszcze minimalnie chudnę.
Dieta wg. wskazań.Treningi 3 razy w tygodniu. Poprezdnio były aeroby...teraz raz w tygodniu brzuszki i rowerek a dwa razy ćwiczenia na ujędrnienie.
Mam problem z nadmiarem skóry na brzuchu....ciekawe czy wcieraniem kremow i ćwiczeniami zwalczę ten dyskomfort.
Poza tym czuję się swietnie. Super wyniki/morfol itp/, super kondycja.
Szkopuł w tym zeby to utrzymać...może tym razem bedzie ok...zobaczymy
anca trzymam za Ciebie kciuki, ja również wróciłam do Gacy po ok 9 msc przerwy bo za pierwszym razem nie dotrwalam do wyprowadzenia, na szczęscie do góry poszło tylko 3 kg
pozdrawiam, bądź dzielna :)
Coś tu się podziało z tymi wątkami...nie bardzo rozumiem o co chodzi......ale ważne ,że jestem
Znowu po dołku...górka...ale juz trochę ropzumiem powody tych dołków...tarczyca jak nic!!!!..ale idzie ku lepszemu...zobaczymy..![]()
Jakos diete trzymam...ale na siłownię totalnie nie mam siły......
Codziennie odwlekam pójście...zawsze się coś znajdzie jako argument....
Muszę się wziąć w garść
Widzę ,że powstał cały watek poświecony diecie gacy...Cieszę się bardzo,fajnie poobserwowac jak ludziom spadają kilogramy...az słychać)))
Liczę na to,że ten watek mnie zmotywuje też do silowni....))
hej
od 3 dni jestem na Gacy :P troszkę samowolnie no ale tak wyszlo, zaczelam zanim pogadalam z konsultantem a dzis nie moglam z nim pogadac bo moje konto na sos nie dzialalo .... i nikt nie umiał mi pomóc lub miał to w dupie![]()
na moich kompach w domu nie działało a u pomocy technicznej działało - mimo 10 rozmów koleś mi nie był w stanie pomoc, moje kompy moj problem.. pomogl mi moj kolega w 10 sekund przez telefon, kazal wyłaczyć zaporę windows i poszło, ale termin przegapiłam ...i następny dopiero 9 - tego
jak oceniasz tą dietę? jak szybko chudłaś ? jak się czułaś ? jakiś przepis na ten karczek bo mi wychodzi twardy straszliwie ...
![]()
hejobyło się bez wyprowadzenia
ścisła faza montignaca utrzymała to co straciłam na Gacy
i dobrze
Gaca nie dla mnie, ja lubię konkretne smaki, słone, kocham sery, uwielbiam szpinak - a szpinak bez soli to fuj fuj
więc się nawróciłam na jedyną słuszną drogę
mm-ową
![]()
kurcze...znowu coś się tu pozmieniało...zupełnie nie nadążam...w dodatku nie ma odsyłacza do mojego wątku....nawet nie chce mi się rozgryzać,....może kiedyś...
Nie zaczęłam siłowni...dalej spadam w dół...a waga leci w górę......((
No dobrze...
start po raz kolejny...oczywiście powrót do Gacy. Juz wiem to najlepsza dieta jak mogła mi się trafić.
Jstem na niej juz od tygodnia...siłownia oczywiście tez ma swój renesans))
Przez cały tydzień ...zero grzechów...zero ważenia się.
Jutro ważenie,mierzenie....i jedziemy dalej.
Co praweda jutro tez umowiona kolacja grilowa...ale jakoś dam radę.
Ciekawa jestem ile przytyl;am....duzo to wiem na pewno...ale nie Gace o to obwiniam...a jedynie siebie i wyłącznie siebie.
Oby mi tylko zapału nie zabraklo.
No i jak tam, dajesz jakos radę?? bo u mnie cienizna, jak nie wiem