Dukanowo, nie otrębowo :-)

[mary_24]

Witam nocną porą!
I znowu nie udało mi się wcześniej - zanim przeczytałam wszystko, to zrobiło się dość późno.
Mam nadzieję, że słodko śpicie i spalanie idzie jak burza.
MAMALU - gratulacje.
KANTARELL - świetnie, że jesteś.
Dobrej nocki Wszystkim i miłego dnia.

[zuza142000]

Ponadto sądzi, że był na diecie 1000 kalorii (nie kcal), ale nic nie ważył i nie kupował produktów na których jest określona wartośc kaloryczna - tak se liczył "na oko". Śmiechu warte!!!!!!!!!!!!!!!

rzeczywiscie śmiechu warte )

---------- Wiadomość dodana o 07:28 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 07:10 ----------

zalałam moralniaka 2 litrami zimnej wody i mam nadzieję, że waga nie będzie jutro rano zbyt surowa...

tak trzymać


A tak wogóle to moja waga mnie straszliwie zdziwiła... 500g na minusie. fakt - od wczoraj proteinki ale żeby az tyle??? wychodzi na to ze TYLKO 5kg mi zostalo do celu mam nadzieje ze to nie jest blad wagi...

Widzę kochani ze 1000 juz oblewaliscie... no coz takie zycie zony i matki - wieczorami nie mam czasu albo juz sily siedziec przy kompie jak caly dzien w pracy przy kompie...

buziaki wam wszystkim sle

[mycase]

Dzień dobry DENKO Kochane

Niech Wam waga lekką będzie, uśmiech na twarzyczkach gości, a otoczenie przyjazny stosunek demonstruje

A ja do roboty, na 9-tą tym razem, więc "lajcik"


Yen - no to stosunek do instytucji małżeństwa mamy zbieżny

[zuza142000]

Niech Wam waga lekką będzie, uśmiech na twarzyczkach gości, a otoczenie przyjazny stosunek demonstruje

co za wspaniały cytacik na rozpoczęcie dnia

[Wilczurzyca]

A w ogóle to rozdzielenie wątku jest bez sensu, bo tu i tam to samo!!!!!!

Yennefer - rozdzielenia wątku nie było... był potężny wkurw na osobniki przybywające tłumnie na GW i zadające retoryczne pytania.. jakby czytały to by wiedziały.. nie czytały - zostawały odesłane do książki... i były kłótnie...
Kasia zrobiła nowy wątek i "stare" Proteinki wyprowadziły się tutaj co by mieć święty spokój... to tak pokrótce..

no to mnie troche przestraszyłyscie. sama dzisiaj czuje sie slabo... no i nie wiem dalczego. w sumie bylam troche podziebiona w zeszlym tygodniu... staram sie jesc roznorodnie. jem lososia wedzonego, tunczyka, jaja, kurczaka, poledwice, jogurty i sery - fakt 0%, to moge zmienic na poltluste, ale mleko juz pijam roznie od 0.5 do 3.2%.
jak jestem na p+w to staram sie jesc duzo roznych warzyw zeby rozne witaminy sobie dostarczyc...

jutro wchodze na p+w a w niedziele albo w poniedzialek chce zaczac rytm 1/1.

w sumie po tym co przeczytalam i jak sie czuje to zaczelam sie zastanawiac czy na czas sesji nie zrobic sobie fazy 3 a potem znowu wrocic na 2?

co myslicie?

a tak w ogole to na diecie jestem od 1 grudnia, w swieta sobie poluzowalam, wiec w sumie wychodzi teraz caly miesiac. schudlam 5 kg wiec tez nie jakies mega szybkie tempo... nie wiem co moze byc powodem mojego samopoczucia...

Julcyk ja bym odradzała po tak krótkim czasie dietowania kombinowania z dietą...

[monkaa]

A w ogóle to rozdzielenie wątku jest bez sensu, bo tu i tam to samo!!!!!!

DNO samo się ewakuowało z głównego...

Cześć*Dziewczynki i Chłopaku,

witam ciepło w ten zimny poranek... od dziś 5 dni P, na wagę nie weszłam, bo się boję...


Des, Słoneczko czy Ty już zaczarowane 78 pokonałaś?
Iwwi, mam nadzieję, że waga przestała szaleć...
Mycha, czy Ty już na 3 fazie?
Kootka, prosimy o melduneczek...

miłego dnia

[Unka77]

Dzien dobry...

no nie chudne w tym roku, jak nic nie chudne... dalej dupie miedzy 82 a 83 i jakos konca nie widac... a juz mi sie marzyla kosa na polrocze diety, takie okragle 20 by bylo...

Konkubent brzmi wstrętnie, chłopak infantylnie, narzeczony - jakoś głupio byc narzeczonym 10 lat.

ja najczesciej uzywam TZ, ale kiedys na poczcie jak pani spytala sie kim jest dla mnie "ten pan" powiedzialam, ze kohabitantem... pani nie pozostalo nic innego jak wydac mi paczke, ale kazala napisac, ze "narzeczona"...


a jeszcze chcialam tak o tym strachu...
widze, ze zaczynacie sie bac coraz czesciej o zdrowie i szukacie zwiazku z dieta w kazdej najdrobniejszej dolegliwosci... w sumie nic zlego w tym nie ma, ale mysle, ze dni gorszego samopoczycia zdarzaly sie rowniez przed, a poza tym... nie gniewajcie sie kochane, ale wszystkie jak tu jestesmy, lat nam raczej nie ubywa....

[margolka123]

Monkaa - wierzę, że to był jednorazowy wyskok. Ale powiem Ci, jakie jest moje doświadczenie - powinnaś się zważyć. I jeśli waga nie byłaby łaskawa, to byłoby najlepiej dla Ciebie. U mnie powrot kg zaczął się od tego, że po kolejnych wyskokach waga była łaskawa - co mnie rozzuchwaliło. A potem przestałam się ważyć. Lekki szok lepiej robi na samodyscyplinę, według mnie

U mnie 300 gram mniej, ale suwaczek jeszcze poczeka - może jutro zobaczę 2?

[ewusik]

Witam

ja dzis powiedzmy ze dogoniłam w końcu suwaczek....chociaż tyle

Unka tu chyba wszystko chodzi o rozwagę przy diecie - choć myśle ze wiele z nas przed dieta i tak nie dostarczało witamin swojemu organizmowi bo jak to było w moim przypadku zdrowo to ja sie nie odżywiałam

[zuza142000]

a jeszcze chcialam tak o tym strachu... widze, ze zaczynacie sie bac coraz czesciej o zdrowie i szukacie zwiazku z dieta w kazdej najdrobniejszej dolegliwosci... w sumie nic zlego w tym nie ma, ale mysle, ze dni gorszego samopoczycia zdarzaly sie rowniez przed, a poza tym... nie gniewajcie sie kochane, ale wszystkie jak tu jestesmy, lat nam raczej nie ubywa....

a poza tym to jest zima, mało słonka... ja tam zimą zawsze kiepściej się czułam... teraz też nie jest tak jak wiosną... ale wystarczy jeden sloneczny dzien i juz troche lepiej...

aaaaaa powiem wam ze zrobilam mocz, morfologie i jest ok

---------- Wiadomość dodana o 08:02 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 08:02 ----------

choć myśle ze wiele z nas przed dieta i tak nie dostarczało witamin swojemu organizmowi bo jak to było w moim przypadku zdrowo to ja sie nie odżywiałam

to racja - jadlo sie slodycze, tluste - mam wrazenie ze ZDROWIEJ wiele z nas sie teraz odzywia niz przed dieta