browarku! zaczęłyśmy dietę tego samego dniano tak, tylko Ty masz już 4 na minusie, a ja sobie dukam po 100 g dziennie jak dobrze pójdzie... i gdzie tu sprawiedliwość...
a mój mąż ma minus 6kurka wodna!
---------- Wiadomość dodana o 23:29 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 23:27 ----------
hehe, to jak się deserki w lodówce skończą
.................................................. ....................
fajnie się z Wami gada, ale idę w kimono, bo młody nam o 6 zrobi pobudkę i nie będę wiedziała jak się nazywam
dobrej nocy i niedzielnych mega spadziorów!!
[QUOTE=makumbazszerokimzadem;1858932]browarku! zaczęłyśmy dietę tego samego dniano tak, tylko Ty masz już 4 na minusie, a ja sobie dukam po 100 g dziennie jak dobrze pójdzie... i gdzie tu sprawiedliwość...
a mój mąż ma minus 6kurka wodna!
Nie martw się, po moich ostatnich wybrykach pewnie nie dużo się zmieniło w mojej wadze... Ale to się jutro okaże...
A z narzecoznym, no cóż... Chyba winien jest mój tryb życia... Studiuję, pracuję, do domu zjeżdżam tylko na weekendy i to najczęsciej w piątek póżnym wieczorem, gdy już nie mam siły na nic, a już w niedzielę, muszę wracać, bo w poniedziałek rano do pracy... Teraz jeszcze sesja...
Narzeczony duuużo na tym niestety traci, zreszta nie powiem- ja tez.
Jeszcze w poniedzialek, wtorek to jestem tak na niego nakrecona, ze najchetniej bym wrocila do domu i nie wychodzila z lozkaale juz w srode odczuwam tak cholerna tesknote, ze jedyne czego chce to tylko sie przytulic do niego i nic wiecej... koło się zamyka...i sprawy lozkowe kuleja... o wspolnym mieszkaniu nie ma mowy, bo On dopiero od poniedzialku zaczyna nowa prace, ja od poniedzialku do piatku mieszkam u babci, ktora nawet nie chce slyszec o przenocowaniu mojego N.i tak odliczam dni do weekendu... Na codzienne dojeżdzanie nie mam ani siły, ani pieniędzy... Zaraz po świętach kupiłam fajna bielizne, na jakis romantyczny wieczorek... i do tej pory nie mielismy czasu jej wykorzystac... Jezeli juz do czegos dochodzi to szybciutko i bez zbednych ceregieli, bo mi sie spieszy...
![]()
Ehh... i takie to moje życie...
Dobra po klawiature zasmarkalam. Dość tych użalań się nad sobą.
Ale dziękuję za wysłuchanieJuż mi lepiej, jak się wygadałam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
---------- Wiadomość dodana o 23:52 ---------- Poprzednia wiadomość dodana o 23:42 ----------
ok słoneczkai ja spadam do łóżeczka.......
Arku jutro przeczytam twoja opinie na temat kombiwara![]()
Ostatnio edytowane przez Kasiek68 ; 15-01-2011 o 23:45
z Dukanem od 18.01.2010 (-24 kg) IV faza od 11.03.2011
Nie pozwólmy by nasze nowe ubrania stały się za ciasne!!!!