Strona 1 z 23 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 227
Like Tree14Lubią to

Wątek: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

  1. #1
    Awatar Ulquiorra
    Ulquiorra jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    03-01-2012
    Posty
    166

    Cool Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Witam, mam na imię Klaudia
    Forum odwiedzam regularnie już od dosyć długiego czasu, nigdy nie zmobilizowałam się, aby dołączyć do dyskusji. W końcu nadszedł ten moment.
    Różnie to ze mną bywało... Gdy byłam całkiem młodziutka miałam unormowaną wagę, nie byłam pulchnym dzieckiem. Z latami waga rosła, ale nie do stopnia, który mógłby wywołać jakiś szczególny niepokój. Nie zwracałam na to uwagi... Z czasem w moim życiu się pokomplikowało i przez załamanie przestałam jeść - nie potrafiłam wziąć niczego do ust doprowadzając się do bardzo niskiej wagi. Gdy poprzednie problemy zostały zażegnane wszystko zaczęło wracać do normy- moje życie się uspokoiło. Waga zaczęła wracać na swoje miejsce. Świetnie czułam się w swoim ciele, moja figura bardzo mi się podobała. Zmieniłam otoczenie i na samym początku w mojej głowie była jedna myśl: jest wspaniale. Czas zweryfikował moje poglądy - nowe miejsce mi nie sprzyjało, a ludzie z dnia na dzień coraz negatywniej byli do mnie nastawieni. Sytuacja sprawiła, że zaczęłam zamykać się we własnym domu. Odrzucona przez środowisko w którym żyłam czułam się niepotrzebna. Po powrocie do domu ciągle w jednym miejscu - w moim pokoju. Sen, jedzenie, szkoła. Tak w kółko. Taki tryb życia nie wpłynął korzystnie na mój wygląd. Przybyło mi sporo ciałka.
    Po roku pojawiła się nadzieja na wyrwanie się z tego koszmaru. Wtedy pomyślałam: jak mam wrócić do mojego ukochanego miasta? Jak mam się pokazać moim znajomym w takim stanie?
    Wzięłam się za siebie i pozbyłam się jakichś 15 kg. Nawet nie wiem kiedy to ze mnie zleciało.
    Nie byłam nadal do końca zadowolona z siebie, nadal uważałam, że mojej figurze wiele brakuje, potrafiłam się z tym jednak pogodzić.
    Pojawiło się jojo, waga znowu wzrosła. Rok później znowu zmobilizowałam się do zrzucenia zbędnych kilogramów. Udało się, jednak nie na długo. Efekt utrzymał się kilka miesięcy, a potem było tylko gorzej.
    W międzyczasie stworzyłam związek... Nie był trwały, szybko się zakończyło. Po tym obiecałam sobie, że wezmę się za siebie i będę wyglądać świetnie.
    Dobrałam się do blogów pro-ana. Zaczęłam żyć ich ideologiami. Potrafiłam nic nie jeść, a potem nadrobić z nawiązką. Oczywiście zawsze były próby wyrzucenia tego z siebie - wymioty, tabletki przeczyszczające... Krok po kroku się wykańczałam, a efektów nie było widać. Regularnie pojawiały się większe motywacje, gdzie udawało się obniżyć wagę ale na krótko. W pewnym momencie zauważyłam, że moje starania nie mają sensu i się poddałam.
    Nie trudno się domyśleć co było dalej - moja waga urosła do przerażającej liczby.
    Patrzę teraz w lustro z niedowierzaniem: gdzie dawna ja, z szczupłymi nogami, fajnym wcięciem w talii i zarysowanymi kośćmi policzkowymi?
    Teraz widzę tłustego potwora z pyzatą twarzą. Potwora, którego z całego serca nienawidzę i chcę go pożegnać na zawsze.
    Odkąd pamiętam staralam się walczyć z tym sama, nikt mnie nie pilnował, więc bez problemu mogłam skończyć. Jestem tu i liczę na Waszą pomoc. Mam nadzieję, że przypilnujecie mnie i zasadzicie mocnego kopa, gdy będę chciała zrezygnować. Sama sobie nie poradzę, wiem jak to się skończy.
    Chcę ujrzeć swoje szczupłe ja, udowodnić sobie, że jednak potrafię.
    Nie chcę tracić swojego czasu, młodości przez otyłość, która znacznie mnie ogranicza.
    Najwyższa pora coś z tym zrobić.

    Uff... rozpisałam się niemiłosiernie, przepraszam najmocniej
    Plan jest prosty - obecnie trenuję sztuki walki. Zawsze marzyłam o silnych i ładnie wyrzeźbionych ramionach oraz o wygimnastykowanym ciałku
    Zatem: wystrzegam się niezdrowych rzeczy- słodycze, słone przekąski. Słodkich i gazowanych napojów nie piję- już od dawna piję tylko wodę. Herbaty nie słodzę. Muszę jakoś opanować się i nie podjadać między posiłkami- a to często jest silniejsze ode mnie. Teraz muszę się zmusić do zrezygnowania z soli, której uwielbiam wszędzie dodawać, a z którą wiem, że przesadzam. Będę jeść 5 regularnych, niewielkich posiłków dziennie. W miarę możliwości postaram się rezygnować z smażonych potraw oraz niezdrowych dodatków do nich - np. majonez. Muszę również wyrzucić ze swojego jadłospisu białe pieczywo.
    Jeśli chodzi o ćwiczenia to tak jak wcześniej wspomniałam - moje treningi. W domu planuję ćwiczyć na orbitreku (myślicie, że godzina na początek będzie ok?) w dni w które nie mam treningów oraz na twisterze (zacznę od 15min), do tego rozciąganie się, pompki i podnoszenie moich ukochanych hantelków. Od jutra zacznę chyba też A6W, o ile nie pojawi się u mnie- jak kiedyś - ból kręgosłupa z którym nie wiedziałam jak sobie poradzić.
    Chcę też w końcu potrafić zrobić szpagat i mostek, który nigdy mi nie wychodził.
    No i jest jeszcze wf w szkole. Na razie nic innego nie przychodzi mi do głowy.

    Mam nadzieję, że w końcu będzie idealnie i sukcesywnie zgubię te przeklęte 31kg, żeby zobaczyć na wadze wymarzone 52

    Zatem na start!
    "Jeśli o nic nie walczysz, zginiesz z byle powodu!"

    Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu!

  2. #2
    Awatar Yoruichi
    Yoruichi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-01-2012
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    17

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Yoruichi wita złego Arrancara

    Widać, kolejna fanka Bleacha na forum Będę wpadać i życzę powodzenia Pisz codziennie jak ci idzie!

    Co do pro any, problemów z jedzeniem, wręcz z obsesją, to sama ledwo co uszłam z życiem. Dobiłam do zbyt niskiej wagi i tylko hospitalizacja mogła pomóc mi wrócić do świata żywych. Jednak potem wpadłam w bulimię, ale staram się jeść normalnie, podpatruję jak inni sobie jedzą, daję tutaj swoje jadłospisy do oceny innym. Z wymiotami jak na razie skończyłam, ale wiem, że to marne pocieszenie, bo wystarczy chwila nieuwagi, jakiś życiowy zakręt nie w tą stronę co trzeba i wszystko może wrócić...
    Trzymam za ciebie kciuki
    Ostatnio edytowane przez Yoruichi ; 04-01-2012 o 08:11

  3. #3
    Awatar kajka38
    kajka38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    23-12-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6,318

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    trzymam kciuki za Twoje noworoczne marzenia !...................................
    jestem tu: Kaja na MM - Część 4 - Strona 18
    Zrzucone na MM:

  4. #4
    neko_chan Guest

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Ja też cię witam, a wpadłam ze względu na nick też jestem fanką Wybielacza
    I też mam sporo do zrzucenia, za sobą wiele kretych ścieżek odchudzania, diet ,jedzenia,nie-jedzenia, fascynacji tymi samymi blogami itd itp
    myśle, że godzina sportu na początek to aż za dużo chociaż sama tańczę godzinę, ale siłowych nie daję rady, "tylko" 40 min

  5. #5
    Awatar Ulquiorra
    Ulquiorra jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    03-01-2012
    Posty
    166

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Hej! Cieszę się, że nie zostałam sama na placu boju

    Yoruichi, masz rację- chwila nieuwagi i może być nieciekawie. Jak coś przeskrobię to nadal mnie ciągnie do tych złych rozwiązań... Tonący brzytwy się chwyta

    Dziękuję, że do mnie wpadłyście. Jak znajdę tylko więcej czasu to poodwiedzam wasze tematy

    Od rana jestem na nogach, na jutro mam dużo do zrobienia... Wolałabym się położyć się już spać.
    Dzisiaj zaczynam A6W - planowo, jeśli wytrwam zakończę w walentynki. Największa ilość powtórzeń wypadła idealnie podczas ferii, więc nic mi chyba nie przeszkodzi.
    Jutro wybieram się na zakupy, bo w domu żadnych owoców, białe pieczywo itd. Muszę uzupełnić lodówkę o jakieś zdrowsze jedzonko
    "Jeśli o nic nie walczysz, zginiesz z byle powodu!"

    Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu!

  6. #6
    Awatar eskimos
    eskimos jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2011
    Posty
    39

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Powodzenia! , na 100% sobie poradzisz.

    Próbowałem dostać się kiedyś na forum pro-ana (na jakieś zamknięte, dla jaj to chciałem zrobić), ale nikt nie chciał mi konta zrobić, a tylko administrator mógł... Mogła byś wysłać mi linka w prywatnej wiadomości z takim forum? (najlepiej bez potrzeby logowania się) był bym bardzo wdzięczny ^^

  7. #7
    Awatar Ulquiorra
    Ulquiorra jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    03-01-2012
    Posty
    166

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Rzadko zdarzają się otwarte fora tego typu, jeśli chodzi o te, które ja znałam niemal wszystkie wymagały rejestracji, żeby dostać się do grupy.

    Jeśli chodzi o moje zmagania, czuję się lepiej niż ostatnio, ale strasznie ciężko zwalczyć mi moje lenistwo...

    Jadłospisu nawet nie wstawiam, bo nie był taki jak chciałam... Aż wstyd pisać, bo zawaliłam
    Zdecydowałam... idę poćwiczyć!
    Ostatnio edytowane przez Ulquiorra ; 05-01-2012 o 22:34
    "Jeśli o nic nie walczysz, zginiesz z byle powodu!"

    Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu!

  8. #8
    Awatar Yoginka77
    Yoginka77 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    30-10-2010
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    5,923
    Wpisy na blogu
    43

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Wpadam do Ciebie z poranną zieloną herbatą powspierać albo dać kopa... na co zasłużyłaś?
    a tak poważnie to jak przeczytałam Twój pierwszy wpis to pomyślałam "to prawie jakbym czytała o sobie" .... wiem co czujesz.... ciężko się pozbyć tych "złych" nawyków ale po jakimś czasie się udaje więc głowa w górę i do boju!

    a jak zaczęłaś Weidera to może będziesz miała ochotę przyłączyć się do grupy też niedawno zaczęłyśmy, każda robi w swoim tempie ale codziennie raportujemy wykonanie planu (lub nie wykonanie) - to bardziej motywuje A6W - start: sty 2012 - Strona 2 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Ostatnio edytowane przez Yoginka77 ; 06-01-2012 o 10:04

    Sierpniowe bieganie i nie tylko
    Be water, my friend! - Bruce Lee

  9. #9
    neko_chan Guest

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    Cytat Zamieszczone przez Ulquiorra Zobacz posta

    Jeśli chodzi o moje zmagania, czuję się lepiej niż ostatnio, ale strasznie ciężko zwalczyć mi moje lenistwo...

    Jadłospisu nawet nie wstawiam, bo nie był taki jak chciałam... Aż wstyd pisać, bo zawaliłam
    Zdecydowałam... idę poćwiczyć!
    a mogłabys wstawić, opie-przylibysmy cię troszkę
    co do lenia, to cię doskonale rozumiem, ale jestem z ciebie dumna,że poszłaś poćwiczyć! ja wczoraj zawaliłam (kompulsy mam), ale dziś znowu ładnie zaczynam. i też staram się ćwiczyć

    a ja nie mam swoje wątku...

    yogi - kiedyś próbowałam chyba 3 razy zacząć 6 weidera, ale wymiękałam. teraz skupiam się bardziej na ćwiczeniach na wszystkie partie ciała, ale brzuch też to odczuwa. myślę,że póki co tyle wystarczy. minęły 4 dni, a ja dalej czuję wszystkie leniwe mieśnie...

  10. #10
    Awatar kajka38
    kajka38 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    23-12-2009
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6,318

    Domyślnie Odp: Gdzie się zgubiłam? 31 kroków do celu ;)

    ogarniaj się raz zawaliłaś - trudno ! to nie koniec świata .....
    jestem tu: Kaja na MM - Część 4 - Strona 18
    Zrzucone na MM:

Strona 1 z 23 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •