Dziękuję U mnie na razie tendencja spadkowa, mało ale dobre i tyle kurcze jeszcze na początku listopada ważyłam 82, ech jak to szybko można zaprzepaścić wszystko. Ale mówię,ze łatwo przyszło,łatwo poszło- w Norwegii schudłam 7 kilo w półtora miesiąca-wystarczyła praca fizyczna w ciągłym ruchu od rana do wieczora, jadłam wszystko co chciałam i ile chciałam i chudłam, a po powrocie miesiąc był grzeczny, potem wieczorne piwka, jedzonko święta, "a co sobie będę żałować" i poszło... Nie ma co rozpaczać,widziałam,ze tyje i cieszyłam się jedzeniem, wiedząc, że od stycznia znów walka o szczupłą sylwetkę. W lipcu znów wyjeżdżam, do tego czasu muszę schudnąć jakieś 12-15 kg reszta poleci w pracy ^^