Wczoraj nie wiem czemu, nie dodał mi się post...
Potrzebuje porady natury nie dietetycznej.
Zawsze chciałam iść na psychologie lub anglistyke na studia- lecz moje plany legły w gruzach, poniewaz nie zdalam wystarczajaco dobrze angielskiego rozszerzonego- za to zdałam dobrze podstawe matmy. Z namową rodziny i wizją bycia inzynierem-poszłam na politechnikę- kierunek zarządzanie. Jednak nie jest łatwo. Ja się nie czuje. Nie ogarniam wogóle matematyki... większość osób jest po rozszerzeniu z matematyki. Do tego fizyka... do tego ekonomia itd. Mam wrazenie, że nic mi się wtych studiach nie podoba- jedynie perspektywa zarabiania dużych pieniędzy. Chociaż tego nie mogę tez byc pewna. Zastanawiam się nad rzuceniem studiow- teraz po 2 miesiącach i poprawie matury.
Mogłabym iść na swoją wymarzoną psychologie, anglistyke lub pedagogikę. Boję się jednak o perspektywy pracy po tych studiach. Po pedagogice wiem, że jest cięzko... ale ja wlasnie chcialam isc na anglistyke(nauczycielska specjalizacja) lub pedagogika(resocjalizacja lub wczesne nauczanie z j.ang)... lub na tą psychologie- ale szanse są marne raczej. Proszę Was o radę. Teorytycznie musiałabym poprawić rozszerzenie z angielskiego i najlepiej jakbym napisała mature z biologii... Teraz gdybym miała kontynuować studia- bez korepetycji z matematyki się nie obejdzie, a mogłabym te pieniądze przeznaczyć na przygotowania na nowe studia.