Strona 10 z 11 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 110
Like Tree8Lubią to

Wątek: Nie chcę skończyć jak moja mama...

  1. #91
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,404

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Aquill idziesz jak burza. Podziwiam że umiesz wytrzymac na 1000kcal. Ja bym nie dała rady. Dla mnie 1400 to minimum.


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

  2. #92
    Awatar pani_sowa
    pani_sowa jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    17-07-2012
    Posty
    5,672

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Aquill, hop hop? Gdzie jesteś jak cię tu nie ma?

  3. #93
    Awatar Koko999
    Koko999 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    28-12-2009
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    912

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Cytat Zamieszczone przez Aquill Zobacz posta
    Mam pytanko odnoście liczenia kcal owoców – ważyć je ze skórką czy bez? Nie jestem tego pewna więc ważę je ze skórką do podliczania kaloryczności.
    Nie doczytałam czy ktoś jeszcze odpowiedział, ale jest taka strona - ile waży. Warto z niej korzystać bo oni ważą różne produkty, w tym owoce i nie trzeba samemu kombinować ;D

    Walczę od 12.2009
    Cel obecny: 85

    Moja historia

  4. #94
    Aquill jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-01-2014
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    233

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Spokojnie żyję, dieta w porządku (no prawie) tylko ze zdrówkiem gorzej Dzisiejszy dzień praktycznie przeleżałam w łóżku. Z ćwiczeń zrobiłam tylko 11 dzień A6W bo nie chce tego przerwać. Czuję się już trochę lepiej. Dzisiaj zjadłam 1320,53 kcal plus wypiłam 2 saszetki theraflu – w planach trzecia. Menu było dzisiaj dodatkowo wzbogacone w naturalne wspomagacze walki z choróbskiem - czyli 30g miodu o smaku jagodowo waniliowym, ząbek czosnku, 80 g kiełków i dużo cytrusów z jogurtem naturalnym.

    Z tym, że dieta szła prawie dobrze mam na myśli to, że ostatnie kłopoty sprawiły, iż przez 2 dni nie dojadłam - w poniedziałek zaliczyłam 949 kcal a wczoraj 845 kcal - już mówiłam że stres zagładzam. Otóż mój tato (swoje latka ma) zachorował na nowotwór prostaty z przerzutami do kości. Przez blisko 3 lata działała niestandardowa chemioterapia. Teraz juz nie pomaga i przeszedł na typową chemioterapię. W ten piątek dostał 3 dawkę chemii i od poniedziałku zaczął źle się czuć - po prostu pochorował się - kaszel, trudności w oddychaniu, lekka gorączka, bóle mięśni i stawów. Wczoraj siedziałam z nim pół dnia w szpitalu - wykryto zapalenie oskrzeli i na szczęście odporność po chemii nie spadła bardzo mocno (a było na to duże prawdopodobieństwo) i puścili go do domu. Dzisiaj po antybiotyku czuje się już lepiej.

    Jutro obiecuję wam raporcik tygodniowy a do was zajrzę w okolicy weekendu. Teraz idę sobie zrobić 3 saszetkę theraflu i zmykam spać.

  5. #95
    Aquill jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-01-2014
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    233

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Obiecany raport tygodniowy

    Tygodniowy spadek 90,3 - 89,9 = 1,4 kg
    Talia (liczona jako wcięcie na plecach pępek) 112 - 111 = 1 cm
    Biodra 112 - 11,5 = 0,5 cm
    Kalorie zjedzone w ciągu tygodnia 1041,22 + 1305,78 + 1258,54 + 1183,79 + 949,34 + 845,35 + 1320,53 = 7904,55 kcal
    Zapotrzebowanie energetyczne (w tym tygoniu była niska aktywność fizyczna) - 2293 kcal
    Zgubiony tłuszcz (1 kg = 7000 kcal) - 1,16 kg

  6. #96
    wiki77 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    26-07-2012
    Mieszka w
    ŁÓDŹ
    Posty
    168

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    uwielbiam Twoje obliczenia! gratuluje systemaycznych spadków

  7. #97
    Awatar la_libertad
    la_libertad jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    03-06-2010
    Posty
    3,001

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Aquill, kuruj się! Jeżeli jesteś wielbicielką alkoholu na ciepło, to mogę podać Ci przepis na superlek na każde, nawet najgorsze przeziębienie Herbata z whisky, miodem, cytryną, pomarańczą i goździkami. W sumie to nie herbata, tylko jakieś... trzy takie herbaty pod rząd, ale nie takie tam pitu-pitu, tylko solidne, z dużą ilością alkoholu Co prawda jeżeli w ogóle dotrwasz do końca trzeciej to padasz momentalnie, ale efekty przynosi niesamowite. Dzień później po przeziębieniu u mnie nie ma śladu

  8. #98
    Aquill jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-01-2014
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    233

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Problem w tym, że nie jestem wielbicielką alkoholu (pół puszki cyderka to już dla mnie dużo). Wiesz ja i mój małżonek jesteśmy chyba jednymi z nielicznych osób, którym piwo w szafce się przeterminowało. Co do whisky to nigdy nie piłam, ale nie powiem, abym nie miała takowej. Znajomi kiedyś podarowali nam w prezencie buteleczkę i stoi sobie nie otwarta około 10 lat.

    Chyba jednak zostanę przy theraflu i rutinoskorbinie - tym bardziej, że pomaga i już jutro bedę śmigać jak nowa

  9. #99
    Awatar la_libertad
    la_libertad jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    03-06-2010
    Posty
    3,001

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Jak nie jesteś wielbicielką alkoholu to pewnie A jak bardziej konwencjonalne sposoby w postaci theraflu, rutininoscorbinu i podobnych działają to super

  10. #100
    Aquill jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    08-01-2014
    Mieszka w
    Gdynia
    Posty
    233

    Domyślnie Odp: Nie chcę skończyć jak moja mama...

    Dzisiaj czuję się już całkiem dobrze. Zaczęłam kichać jak nie wiem co, a to u mnie oznaka, że choroba odpuszcza. Rano wypiłam theraflu wieczorkiem będzie drugie i jutro śmigam jak nowa. W niedzielę będzie BASEN

    Wczoraj zjadłam 1313,14 kcal plus 2 theraflu i zrobiłam 12 dzień A6W.
    Dzisiaj na koncie mam 599,37 kcal. W planach jest obiadek i tuńczyk w sosie własnym po ćwiczeniach - niech wam będzie zacznę szybciej ćwiczenia. W planach mam jakieś 2,5 -3 godziny zabaw ruchowych, bo dzisiaj małżonek siedzi do późna ze znajomymi i pogrywa w planszówki. Spotykają się w pomieszczeniach domu kultury na Gdańskich fortach napoleońskich a tam z ogrzewaniem nie jest najlepiej. Wolałam zostać w domu aby się "doprawić" i w gratisie nikogo nie zarazić.

Strona 10 z 11 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •