wywrócone do góry nogami - powrót...

[molly89]

Kiedyś miałam tylko taką zwykłą wagę, która pokazywała z dokładnością do kilograma - jakoś lepiej mi się wtedy żyło. A teraz te wahania na poziomie 100-200 g to przecież niewiele, ale jednak psują humor.

[ladymama]

Haha, no wlasnie, za dokladne teraz te wagi robia, tylko sie czlowiek niepotrzebnie stresuje

[misssun]

o ja taka waga to by było coś...
moja kuzynka jest wetem, jak do niej wpadam to jeszcze gorsza waga bo taka skubana dokładna, że aż boli
nic to walka z ważenie aktywowana tak więc się nie dajemy! za chwilę będę odliczać minuty do poniedziałku

[ladymama]

Tak jest! Ja tez juz czekam na poniedzialek Damy rade!

[misssun]

musiałam się dzisiaj zważyć bo do jutra zostajemy poza domem i wagi niet, ale teraz czeka mnie czekanie wydłużone bo do czwartku :/
97,8

[ladymama]

O, czyli jest spadeczek, tak? Super!!! Gratuluje Wytrzymasz do czwartku

[misssun]

dzięki
Ech, jakoś chyba wytrzymam do czwartku...
zrobiłam sobie dzisiaj dla odmiany od mojego stałego śniadania muesli, przypomniałam sobie jak go nienawidzę nowy tydzień rozpoczęty od zonka

[ladymama]

A coz to za zonk? Ja bardzo lubie muesli

[molly89]

Gratuluję spadku.

[misssun]

dzięki ech, oby tylko tak dalej szło ale po kolacji jestem skłonna powiedzieć, że dam radę