a wiecie co, zawsze po wcześniejszych dietach oduczałam się nie jedzenia czegoś.
np całe życie słodziłam herbatę łyżeczką cukru, a od jakiś 3-4lat nie słodze wogóle
od jakiegoś roku nie pije napoi gazowanych, nawet jak jadłam kfc to brałam herbatę mrożoną w zestawie, piłam przeważnie wody smakowe... teraz od jakiś 2 tygodni piję tylko wode niegazowaną źródlaną i herbatę zieloną, powiem wam że nie tęsknie za niczym innym :] takie małe zmiany stałę, są dla mnie przyznam się jakąś pociechą i satysfakcją. też zauważyliście u siebie takie zmiany że nie tęsknicie za czymś, że się obejdziecie bez?