Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam wieczornie :)
Gruszko :oops: :money: Dziękuję za artykuł. Od razu ze wstydem przyznaję, że językowo u mnie cieniutko, ale z tłumaczem i z pomocą córci przebrnęłam i z dużą ciekawością przeczytałam. Są tu ważne słowa do przemyślenia, takie jak chociażby nawyk i cel. Do typu emocjonalnego już się nie przyczepiam :). Myślę, że doświadczenie z klubem kwadransowych grubasów dobrze ci podpowiedziało i wybrałaś właściwie. Pamiętam, że faktycznie było coś takiego, ale u nas chyba nie za bardzo działało. Albo za mało szukałam :p
Agnieszko, wygląda na to, że już nie raz przydała ci się przerwa w pracy. Dobrze w każdym razie, że teraz może skorzystać na niej twoja mama. Oby z pozytywnym skutkiem. Z sukienką trochę się pogubiłam, bo napisałaś Kasi o jakiejś oddanej i za dużej. No w każdym razie ta, której zdjęcie pokazałaś, jest ładniutka :D. Tak z ciekawości – na czym polega ta inność jedzenia na Lubelszczyźnie?
Jolinko, nie da się ukryć, że przeganiają cię trochę te sterydy. Ale i tak jesteś dzielna, bo mogłaś przybrać dużo więcej. A teraz niedługo będzie cieplutko, więc nie tylko kijki ale i działeczka da ci tyle ruchu, że na pewno systematycznie zaczniesz gubić nadmiary. Bardzo, naprawdę bardzo spodobał mi się pomysł z pisaniem o tym, za co jesteś w danym dniu wdzięczna. To jest nie tylko pozytywne, ale też bardzo może cię wzmocnić :money:.
Sabinko, to nie jest tak, że twoja wnusia cię nie lubi. Dzieci po prostu złoszczą się, kiedy nie są zrozumiane. Dla nich to nie jest oczywistość. Dorosły ma wiedzieć i koniec. Jeżeli tak nie jest, to się frustrują i pokazują to całe sobą. Twoja córka zdecydowała tak a nie inaczej, jeżeli chodzi o naukę języka i chcąc nie chcąc, musisz to uszanować. Natomiast masz wpływ na to, co ty z tym zrobisz. Więc może teraz wzrośnie tylko twoja motywacja do nauki angielskiego :confused:
Kalahari, oczywiście że dasz radę!:D I dobrze, że zaczęłaś trochę odpuszczać. Wystarczy, żebyś przypomniała sobie, jak udało się ostatnie wesele. Nie ma powodu, żeby teraz, też na częściowym spontanie, było inaczej. Liczą się ludzie, reszta to tylko dodatki :mdr:.
Maniusiu, jeszcze zauważą, nie martw się :wink2:
Ale ja też przyznam, że tyćko smutnawo mi się zrobiło, że tak całkiem bez odzewu przeszło moje napomknięcie o szkoleniu :(. Ale potem, jak sobie to przemyślałam, to właściwie chyba dobrze :rolleyes:. Dobrej nocy :sleep:
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam w piątek :)
Załącznik 39311
Dziś odbieram mamę ze szpitala i wracam do domu. Musze bo od niedzieli mam gości więc muszę ogarnąć jedzenie, bo zakupy zrobią chłopaki i dom tez wysprzątają :)
Krysiu, już teraz wiem :D Ty pisałaś o sukience, o której napisała Kasia i którą oddałam, bo była za duża, ale było to w kontekście rozmowy o nowych zakupach, więc pomyślałam, że piszesz o nowej :D Tamta była rzeczywiście bardzo podobna do nowej:)
Pamiętam naszą dyskusję o tym, że czasem zdarza nam się zignorować czyjąś wypowiedź...i Twoją i moją i każdej innej :D i uzgodniłyśmy, że nie jest to kwestia złej woli:) ale ponieważ sama dość często się z tym spotykam i wiem, że to trochę jednak denerwuje,to teraz już muszę zapytać o to szkolenie, tym bardziej, że teraz to mnie już bardzo zaintrygowałaś :mdr:
W przypadku Lubelszczyzny chodziło mi o ich regionalne i potrawy, których nie zjemy w innych częściach Polski- np słynne cebularze lub kaczka po zamojsku ( polecam, jest przepyszna)
Madzia, Ty to masz urozmaicone życie :D Bardzo dobrze, że potrafisz sobie odpuścić, bo ja to tak bym się zaharowała, że nosem bym się podpierała, a wszystko zrobiła...ot durny charakter perfekcjonisty :D Trzymam kciuki za poniedziałkową uroczystość Załącznik 39312
Jolinko, najważniejsze, że ogarnęłaś się, zaczęłaś dietkę, przyjdzie pogoda, to i ruchu będziesz miała więcej i będzie dobrze :)
Miłego piątku dziewczynki, ja mam przed sobą długi, trudny dzień , mam jednak nadzieję, że udany :)
ps. wykupiłam sobie karnet na termy uniejowskie, więc będę się od niedzieli moczyć w gorących wodach :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Wpadlam sie pozegnac przed podroza. Mialam troche zawirowan z nia i nie tylko z nia zwiazanych. Odezwe sie po powrocie.
Dobrego dlugiego weekendu wszystkim zycze!
https://encrypted-tbn3.gstatic.com/i...5fUpvUH9aLqW7B
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Mam nowy domek to chyba mogę zostać tu na stałe :)
https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...fb9ebdbfaa.jpg
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Piekny domek Sabinko taki przytulny:-)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Miałam się nie ważyć rano,ale jednak wlazłam na szklaną jędzę i...dobrze,bo jest spadek o 0.7 kg czyli w sumie przez pierwszy tydzień spadło 1.4 kg:D
START 95.4-DZISIAJ 94:)
Tak było:
-2 kromki żytniego z paprykarzem
-duże jabłko
-pół woreczka kaszy,udko pieczone bez skóry,ogórek konserwowy
-kubek maślanki
-sałatka misz masz czyli : zielona sałata,rzodkiewka,ogórek,kukurydza,jajko na twardo,oliwa z oliwek
Ruchu za mało,tyle tylko co 45 min. rowerka stacjonarnego,ale pogoda innemu ruchowi nie służy.Zimno,bo ok.3-5 stopni i na dokładkę u mnie trzeci dzień leje:cry:
I jeszcze powiem Wam,że wygrałam drobiazg w konkursie :DTo konkurs radiowy-właśnie wystartowało u nas internetowe radio regionalne ZagłębieFM.Konkurs był....sportowy;)Trzeba było odpowiedzieć na pytanie ile razy Mistrzem Polski była hokejowa drużyna Zagłębia Sosnowiec.No,a że w domu mam młodego kibica i lokalnego patriotę,to on wszystko wie.Powiedział mi o konkursie,wysłałam mailem odpowiedzieć i śmiałam się,że będzie ubaw jak wygram.No i był ubaw,bo losowanie było na w trakcie audycji-ja sobie coś tam w tv oglądałam,a nagle słyszę jak Mateusz biegnie i woła,że wygrałam:DTo nic takiego-koszulka z logo radia-będzie dla młodego.Zaraz wzięłam udział w drugim konkursie hahahaha.W nim do wygrania koszulka i...trening szermierki z naszą zawodniczką:p
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
Dziś dogoniłam suwak, Juppi A dietka jest super, nie czuję głodu ani pokus. Trzeba sie tylko do niej dobrze psychicznie przgotować, Już wiem, że poprzednio źle się do niej zabieralam.
Aga cieszę się,że fajnie Ci się dietkuje i gratuluję spadku na wadze.Jesteś na WO?Pytam,bo gdzieś mi to umknęło.Co do tego,że Ci co widzą Cię,nie zauważają spadku na wadzę...to jest to niestety "normalne".Jak przytyjesz-każdy kilogram zauważą,jak schudniesz ,to albo cisza,albo potrafią się zapytać czy aby chora nie jesteś:mad:
Kochana ten pierścionek piękny-przekaż moje wyrazy zachwytu Marcie.Wcześniejsza akwarela też wpadła mi w oko-taka delikatna,taka romantyczna.Masz bardzo utalentowaną córkę-wrażliwą i przemiłą.A ona robi też kolczyki?
No i świeczniki Sucharka też super-ładne w swojej prostej formie.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
jestem osobą bardzo emocjonalną- wewnętrznie- czyli bardzo biorę do siebie wszystko co ktoś napisze...nie tylko do mnie ,np. bardzo poruszają mnie sprawy innych ludzi, . Swoje przeżywam w ten sposób, że oprócz siadania psychiki, siada mi również ciało- dosłownie, całe ciało mnie boli.
Naprawdę Nie jestem alfą i omegą, często błądzę, ale naprawdę dbam o zdrowie.
Dlatego nie będę tu już pisała o swoim odżywianiu, ( jeśli uda mi się dotrzymać tego postanowienia ), bo jaki cel ma dyskusja jeśli ja uważam, że coś jest bardzo dla mnie dobre, a ktoś inny, że mi to szkodzi
Agnieszko ja też jestem wewnętrznie bardzo emocjonalna i mam podobne odczucia do Ciebie-oprócz tego bólu całego ciała.Często bolą mnie czyjeś słowa...uwagi pod moim adresem,ale jednocześnie wiem,że te słowa zostały napisane w dobrej wierze.Czasami też potrafią postawić mnie do pionu.Ponad tydzień temu na moim wątku jedna z bliskich mi dziewczyn,którą poznałam tu lata temu,napisała,że już mi nie wierzy.Nie wierzy w mój powrót,nie wierzy w moje obietnice,nie wierzy w schudnięcie.Zabolało,popłakałam się ,a potem pomyślałam-ok,nie wierzysz?To ja Ci jeszcze pokarzę,że dam radę,że powalczę o siebie.I nie pogniewałam się na nią,bo miała racę tak pisząc i tym mnie zmobilizowała.Aguś Ty wiesz,że nawet jak ktoś tu napisał,że nie podoba mu się np. jak jesz,to nie dlatego,żeby Cię krytykować i nakłonić do zmiany,ale dlatego,że martwi się o Ciebie.Ja wiem,że sama wiesz najlepiej co Ci służy i dbasz o siebie,ale nie gniewaj się jak ktoś ma jakieś uwagi.Przecież kochana po to tu jesteśmy,żeby wyrażać swoje poglądy.Nie unikaj pisania o tym co jesz....nie obawiaj się niczego.Ja nie chcę,żebyśmy na każdym kroku uważali na to co piszemy,żebyśmy się obawiali wyrażać swoje zdanie....swoje poglądy.Nie chcę tego,bo to może skończyć się tak,że kolejne osoby stąd znikną.Możemy z czymś się nie zgadzać-w końcu każda z nas jest inna,ma inne poglądy,priorytety.Ważne jest ,że się lubimy i szanujemy.Nie umiem ładnie ubrać w słowa tego co chcę przekazać,ale mam nadzieję,że mnie kochana zrozumiałaś.Lubię Cię taką jaka jesteś i cieszę się,że napisałaś co Ci leży na sercu:D
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Witajcie, mam szkoleniowy tydzień. Ale dzisiaj nie było ani trochę nudno. Było wzruszająco i z dużą dawką pokory.
Szkoleniowy tydzień Krysiu?A napisze coś więcej w tym temacie?
Krysiu nawet nie wiesz jak chętnie bym się z Tobą znowu spotkała:)A jak u Ciebie z dietą?
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
Znowu trochę pobiadole jak to ja - bardzo boli mnie, że moje wnuczki nie mówią po polsku, mam przez to trudniejszy kontakt szczególnie ze starszą bo się wzajemnie nie rozumiemy i momentami czuję jakby mnie nie lubiła no ale głową muru nie przebije
Sabinko to nie biadolenie.Rozumiem kochana To co czujesz...to,że dla Ciebie bolesny jest fakt,że dziewczynki nie mówią po polsku.Mnie też by to bolało.Pewno byłoby inaczej,gdyby zięć był Polakiem.Wnuczka na pewno nie tylko Cię lubi,ale i kocha.Może po prostu czasami jest zagubiona,że nie może się z Tobą porozumieć.Tak jak piszesz-głową muru nie przebijesz.Córka podjęła taką,a nie inną decyzję w kwestii nauki języka u dzieci ....a może jeszcze spróbujesz z nią porozmawiać na ten temat?A jakie jest zdanie zięcia?
Jeśli jednak córka nie będzie chciałam uczyć dzieci polskiego,to pozostaje Ci się z tym pogodzić,choć przyznam,że to przykre.
Nie pozostanie Ci nic innego,jak bardziej zmobilizować się do nauki angielskiego,żeby nie stracić kontaktu z dziewczynkami.
Fajny ten domek-pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję,że jak wrócisz,to porozmawiamy.
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Wpadlam sie pozegnac przed podroza. Mialam troche zawirowan z nia i nie tylko z nia zwiazanych. Odezwe sie po powrocie.
Kasiu już Ci życzyłam udanego wyjazdu,a teraz będę czekać na Twój powrót i relację ze zwiedzania-również tą fotograficzną.
Patrzę na fotki Twojego ogródka i podziwiam,bo u Ciebie już tak zielono i konwalie kwitną,które u nas ledwo od ziemi odrosły.U mnie kilka dni temu był przymrozek i dzień wcześniej godzinę biegałam po ogródku nakrywając folią,plandekami,wiaderkami,doniczkami co się da i ile się da.Udało się-wtedy nic nie zmarzło.Za to po zimie zmarzło mi całkiem 5 róż,a prawie cała reszta tak przemarzła,że musiałam je krótko przyciąć.Nie odbiły mi też dwie budleje:(
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Jolinko, najważniejsze, że ogarnęłaś się, zaczęłaś dietkę, przyjdzie pogoda, to i ruchu będziesz miała więcej i będzie dobrze
Aguś na razie to dopiero tydzień w miarę dobrej diety,więc nie chwalmy dnia przed zachodem słońca.Chciałam iść na siłownię-znowu lekarz się nie zgodził,bez konkretnych argumentów.Zostają kijki i ogródek,niech tylko przestanie lać.Gdzieś tam po głowie krążyło mi ostatnio WO,ale teraz warzywa są dla mnie za drogie i nie zawsze mają smak....warzyw:pNo i z pewnością nie wytrzymałabym kilku tygodni na samym zielsku.
Cytat:
Zamieszczone przez
kalahari
ciao!!!!!
a ja zyje!!!! (jeszcze)
slub w poniedzialek....damy rade....bo jak nie my to kto?
Kalahari dzieje się u Ciebie...oj dzieje.
Nie dziwię się,że jesteś przemęczona i wykończona tym wszystkim.Jeszcze dwa dni i ślub-ślub majowy:D
Ciekawe czy i we Włoszech wierzą w to,że ślub w maju pecha przynosi;)Ja w ten zabobon nie wierzę,czego przykładem jest moje małżeństwo-28 maja będziemy obchodzić 34 rocznicę ślubu:D
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Jolinko, nie da się ukryć, że przeganiają cię trochę te sterydy. Ale i tak jesteś dzielna, bo mogłaś przybrać dużo więcej.Bardzo, naprawdę bardzo spodobał mi się pomysł z pisaniem o tym, za co jesteś w danym dniu wdzięczna. To jest nie tylko pozytywne, ale też bardzo może cię wzmocnić .
Nie wiem czy taka dzielna jestem....chyba podziałały na mnie szpitalne opowieści ile kto przytył i starałam się ograniczać jedzenie.Co do tego pisania o wdzięczności,to opornie mi idzie,ale staram się.Koleżanka stwierdziła,że jest mi to potrzebne i może ma rację?Może dzięki temu i w sobie coś dobrego znajdę,będę danego dnia dumna z czegoś co zrobię?
Dobranoc dziewczyny:D
A i w tym całym swoim zagubieniu zapomniałam się pochwalić prezentem-taki blender do smoothie kupił mi mój mąż po szpitalu.Jak to powiedział-dla zdrowia.Czasami sam mi koktajle robi:D
Załącznik 39316
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam w sobotę :)
Załącznik 39317
Kolejne dni, to będzie sprawdzian dla mojej i męża umiejętności szybkiego budzenia się i sprawności fizycznej :mdr: Mój Kuba ma 3 imprezy osiemnastkowe po kolei- dziś, w poniedziałek i w środę. Ze wszystkich trzeba go będzie przywieźć, bo albo odbywają się poza miejscem naszego zamieszkania, albo na drugim końcu miasta.Wszystkie kończą się około 3 w nocy!
Jolinko taki blender, to fajna rzecz :) ja nie wyobrażam sobie życia bez blendera, bo miksuję codziennie owoce, warzywa i bardzo lubię krem z brokułów lub kalafiorów.
Gratuluję wygranej w konkursie! :)
Sabinko, śliczny domek :) Piszesz, że mogłabyś zostać...wiem, że to żart, ale ja gdybym miała swoje dzieci za granicą, kto wie, czy nie rozważałabym takiej możliwości...
Miłej soboty dziewczynki. Ja już dziś mam pierwszy wyjazd do term, więc będzie super :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
miłego dnia
ja juz w drodze
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, baw się dobrze :)