1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam :) Cześć Basiu :)
to ja dorzucę jeszcze kawkę :)Załącznik 40718
U mnie dziś luzacki, fajny dzień. Idę sobie na długi spacer p[o mieście, wejdę na cmentarz, potem poczytam książkę :)
A jutro wybieram sie do kina na Dwie korony. Nad morze niestety nie jedziemy bo mąż ma wyjazd do Lublina. Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Pojedziemy, gdy będą sztormy- też fajnie :)
Udanego piątku :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzieki Agnieszko za kawke i Krysiu za twoj wpis wieczorny...
Milo zawsze sie czyta, gdy cos wrzucamy, ze zachecilo to do przemyslen czy chocby spowodowalo usmiech...
Mnie tez spodobaly sie te przemyslenia Dalajlamy...szczegolnie te,ktore dotycza kontaktow z innymi, jak chociazby to, zeby nie dac sie wykorzystywac toksycznym ludziom i zeby przebaczac dla wlasnego spokoju duszy. Ale i to wydaje mi sie wazne, zeby traktowac swoje zdrowie jak priorytet.
Pozwalac sobie na odpoczynek, nie widziec tego przez pryzmat "straty czasu"...:money:
Wiekszosc z nas postepuje tak instynktownie w miare uplywu czasu gdy nadchodzic druga polowa zycia...widzi sie wtedy ten niepotrzebny ped, to sciganie sie zeby wiecej i wiecej... a zycie mamy tylko jedno. Ja im jestem starsza tym bardziej doceniam momenty zatrzymania sie i "degustacji" mego zycia...:)
Moze nie zawsze sa to pieniadze za czym tak gonimy... ale calkiem dobrze ta demotka oddaje to o czym mysle...:yes:
http://pozytywna.pl/media/thumbnail/...5bceefb6dc.jpg
...Basia nasza widze tez tak pedzi...nawet na watek wpada z jednym zdaniem i ucieka w obowiazki...:ouch: A gdzie czas na refleksje, na zadumanie sie, na podzielenie sie tym co sie czuje? :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Przyznam się szczerze, że mnie, po pierwszym punkcie, który przeczytałam u Dalaj Lamy , zupełnie nie zainteresowało to, co ma do powiedzenia dalej. Bo co to znaczy odciąć się od ludzi, którzy ciągle nam się użalają- musiałabym się w tej chwili odciąć od mojej mamy, która ma tylko mnie, więc do mnie się żali, gdy coś jest nie tak, przedtem od teściowej, a teraz od wielu przyjaciół, a w tym gronie jest tez kilka z nas :bad: Dla mnie słuchanie w takich sytuacjach, to dowód przyjaźni, a nie syndromu kosza na śmieci.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko ja to odebrałam, jako odcięcie od osób, które się do nas użalają, a same nie wysłuchają nikogo, Jako takie jednostronne branie.
A mi się te punkty bardzo spodobały, nawet je wydrukowałam.
Demotka z pieniędzmi tez mądra Kasiu.
U nas dziś straszna mgla, jak ja jechałam to juz coś tam widac było, ale Marta wracała w nocy na ślepo, na kilka metrów widocznośc.
Ale super że juz piątek
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
Agnieszko ja to odebrałam, jako odcięcie od osób, które się do nas użalają, a same nie wysłuchają nikogo,
eeeee, to ja nie znam nikogo takiego, który tylko się użala :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja niestety znam. Kiedy ja mowię o swoich problemach jest zmiana tematu, znów na jej problemy, ale już dawno się odcięlam i unikam jak ognia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A poza tym, nawet jeśli o to chodzi, to dalej nie wiem, co mam zrobić z tymi, którzy TYLKO się użalają ...czasem nie ma możliwości się od nich odciąć :arf:
No nic, pewnie będę osamotniona ze swoim zdaniem na ten temat, ale trudno :mdr:
Wiecie, że ja PRAWIE nigdy się nie użalam, nawet wtedy, gdy było bardzo źle w moim życiu tego nie robiłam... więc mam nadzieję, że mimo różnicy zdań na temat Dalaj Lamy nikt nie wyrzuci mnie ze znajomych :mdr:
Spadam na targ i do miasta :)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jestem dziewczyny i teraz powinno już być lżej,powinnam mieć więcej czasu.
Machałam do Was czasem łapką rano,obiecując ,że będę potem....a wieczorem nie miałam sił.No i tu się kłania jeden z punktów w obrazku Kasi z Dalajlamą.Nie obiecuj...jak obiecasz,a nie zrobisz przeproś,wytłumacz.Przepraszam Washttp://s9.rimg.info/789e1e8f09fc9f4e...0350120ad7.gif
Nie było mnie ostatnio,ale to dni trochę z życiorysu wycięte,bo pracowite i po prostu wieczorami padałam ze zmęczenia.Pogoda piękna,więc wykorzystaliśmy to maksymalnie.Sprzątanie grobów na cmentarzach-a mamy w dwóch miastach.Kiedyś tata to robił-czasem z mamą,czasem ze mną,bywało,że i sam.Cieszę się,że udało mi się wszystko zrobić,bo potem nie wiadomo jaka będzie pogoda-pomagał mi mąż,więc szybciej poszło.Przez 4 popołudnia pracowaliśmy też w ogródku-koszenie,grabienie,wyrywanie zaschniętych roślin,wykopywanie tych co trzeba przechować w piwnicy.Jestem zadowolona,bo prawie wszystko zrobione-jeszcze tylko ozdoby do schowania i altana do zabezpieczenia i kanny do schowania.Może dziś oprócz tej altany resztę zrobię,bo od jutra ma pogoda się zepsuć.Sporo kalorii spalone i choć z dietą kiepsko,to tym razem spadek był o pół kilo.Dziś na wadze 95.5...niestety suwaczki trzeba zmienić...szkoda tylko,że nie w tą stronę co powinnam:(
Jeszcze raz przepraszam,ale uwierzcie,że wieczorami już nie miałam sił na komputer.Wczoraj co prawda weszłam na chwilę,zrobiłam jeden wpis i...wyłączyłam maszynerię,bo oczy same zaczęły się kleić.Rano pojechałam z mamą na cmentarz ,ten w drugim mieście,bo 1 listopada nie wiadomo jak mama będzie się czuła.Wróciłam przed 12tą,mąż akurat wstał po nocce,zjedliśmy śniadanie i poszliśmy spacerkiem na cmentarza do taty.Mąż w sobotę,kiedy jest rocznica pracuje,więc nie miał by kiedy pójść.Po powrocie obiad,potem jeszcze praca we dwoje w ogródku,a w domu kuchnię już młody ogarnął.I Jolinka poszła grzecznie spać o 21szej i wstała po 7mej.Leżę teraz jeszcze w łóżku z laptopie-nadrobiłam zaległości w czytaniu...z pisaniem gorzej,ale pomalutku odniosę się do Waszych wpisów.
Dziękuję,że jesteście -zawsze będziecie mieć miejsce w moim sercuhttp://s.rimg.info/3023395290614aa214a9239e9e3d9402.gif
Załącznik 40723
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Wiecie, że ja PRAWIE nigdy się nie użalam, nawet wtedy, gdy było bardzo źle w moim życiu tego nie robiłam... więc mam nadzieję, że mimo różnicy zdań na temat Dalaj Lamy nikt nie wyrzuci mnie ze znajomych
ha ha ha Agnieszko ubawiłaś mnie
ja kiedyś się nie użalałam, teraz to robię, i też mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie przez to...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu...już wiesz,,,mnie punkt 1. nie dotyczy :mdr::mdr:, więc ja na bank Cię nie wyrzucę :D:D