Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No, Sabinko, cały rok jeszcze przed twoją 60 - tką :mdr:, Gammusia ma tak pozytywne nastawienie do życia, że jej żadna 60 nie straszna :D ani 70, ani 80 co daj Boże :) Nie to co my pesymistki :D. Ja to będę bidulka do kwadratu- nie zgadzam się zupełnie ze swoim peselem :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
O prosze...widze, ze w moim zestawieniu jeszcze nasza Gruszeczke...pominelam!:(
Duzo nas tutaj pisze- jednych mniej drugich bardziej sporadycznie, ale jak zebrac wszystkich do kupy to ho ho ho!
Przepraszam zatem raz jeszcze Gruschke za pominecie i przyznam, ze i jej imienia nie znam ...:yes::oops:
Przyznam sie dziewczyny, ze ja wole gdy ktos jest mi znany z prawdziwego imienia- mam wtedy wrazenie, ze ta osoba jest dla mnie bardziej realna- fajnie jest tez, gdy sie pisze, znac czyjac twarz- wtedy wypowiedzi robia sie bardziej osobiste i konkretne.:money:
Co do rutyny to musze wyjasnic, ze nie mialam na mysli rutyny w pracy socjalnej, bo ta napewno niesienie ze soba niebezpieczenstwo zobojetnienia i "odczlowieczenia" ...podopiecznych. Zrobienia z tejze pracy mechanicznych dzialan.
Ja myslalam o tym zeby zrutynizowac podejscie do urzadzen technicznych jak komputer czy centarlka telefoniczna ...cobym sie ich nie "bala obslugiwac". Bo o to chodzilo w moim unikaniu dyzurow w sekretariacie naszej szkoly...unikalam ich bo balam sie ze sie zblaznie, ze popelnie jakis blad typu wymazanie danych czy nagranych rozmow i bedzie mi wstyd...
Bo zawsze jest mi wstyd gdy zawodze...:aww:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Grażynko, bardzo podoba mi się Bielsko. Kiedyś często tam bywałam bo jeździłam do Korbielowa na wczasy :)
https://www.jestemfit.pl/newreply.ph...eply&p=3408541
Ale Agnieszko ja miałam na myśli Bielsk Podlaski i powiem więcej nie pojechałam Jakoś mi się nie chciało.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko ...
masz absolutna racje ... cyfra w metryce tak naprawde mi nie staszna ...wielu ludzi czasami sie zastanawia czy nie podmieniono ich w szpitalu... ja jezeli juz sie zastanawiam nad podobnymi "bzdetami" to mysle w zupelnie innym kierunku... zastanawiam sie czy ktos mi metryki nie podnienil na jakas "przeterminowana"
http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTEx...21_o8_orig.gif
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
gamma56
ktos mi metryki nie podnienil na jakas "przeterminowana"
Też mam ten problem, tylko menopauza daje mi nieźle w kość, kiedy to pieroństwo minie, już 2 lata cierpię, a dalej miesiączkuje..... ile to jeszcze potrwa ? Czy jest tu ktoś, kto to ma już za sobą.....................?
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 36321
Zapraszam na niedzielną kawkę :)
Jestem z siebie dumna, bo wczorajszą imprezę przeżyłam super :) dobrze się bawiłam, impreza była w plenerze nad stawem, był szwedzki stół więc nikt nie patrzył co jem i czy w ogóle jem, więc nie miałam obaw że ktoś mnie będzie namawiał. Wyśmiałam się, wytańczyłam, wyśpiewałam za wszystkie czasy :)
Rene, ja miałam jakiś rok takiego dość ciężkiego rzutu meno, teraz wszystko się uspokoiło, choć nadal co jakiś czas miesiączkuję. Ostatnio właśnie w tamtym miesiącu, stąd zastój na wadze, a potem nagły spadek. Teraz te miesiączki są baaaardzo skąpe i króciutkie.
Gammuś, no właśnie dlatego ja też kłócę się ze swoim peselem i absolutnie się z nim nie zgadzam :)
Grażynko, nigdy nie byłam w Bielsku Podlaskim :)
Idę na taras z kawką. Na razie dziewczynki :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Niestety na tym komputerze nic nie umiem zrobić !!! Ale życzę Wam kochane pięknej niedzieli!!! Aby tak naładowała akumulatory by starczyły na cały tydzień. Ja jako przekorna natura zawsze mam ciągotki do sprzątań w domu. Dziś chociaż wiem,że będę na festynie w Orli. I dodatkowo wjechałam na wagę tym razem... 87.4 kg. Dobre i to choć po czasie. Faktycznie Sabinko w tym okresie bardzo dużo się dzieje w ogrodzie. Najpiękniejsze są ciągle zmiany w ogrodzie. Każdego dnia ogród zaskakuje!!!! Wczoraj sąsiadka stwierdziła ,że gdyby była młodsza poczuła by się niezadowolona z mego powodu." Bo mąż ciągle przybiega i mówi : A wiesze pani Grażynka to , a pani Grażynka tamto. Ile można tego słuchać? Zdurniał chłop na starość". Wczoraj faktycznie była pogoda, taka na prace w ogrodzie co skrzętnie zresztą wykorzystałam. Dziś czeka mnie robota w domu. Bo prasowanie itd. No i jak waga była dziś z rana miła, to może wkońcu mnie bardziej zmotywuje do pracy nad sobą??
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam i ja porannie!
Agnieszko-kawka na tarasie cudowna rzecz...i bardzo ci tego zazdroszcze.
Mam nadzieje, ze w lipcu wypijemy te kawke w twoim ogrodzie wspolnie...:money:
Powoli zaczynam sie martwic jak ja to wszystko ogarne z tym moim przyjazdem do Polski...
Nigdy jeszcze nie lecialam samolotem sama...do tego dochodzi dojazd z Warszawy do Lodzi i do Leczycy...no i powrot...
Wierze, ze przy twojej pomocy i przy pomocy Tereni czyli TinnGO z Celownika uda mi sie to wszystko terminowo i punktualnie przeprowadzic.
O szczegolach pogadamy najlepiej osobiscie rzez telefon-dobrze?
Bardzo sie jednak ciesze na nasze spotkanie! Dziewczynki czy wiecie, ze to juz tylko 5 tygodni?:mdr:
Reniu- ja mam wycieta macice wiec od 2012 juz nie miesiaczkuje- ale prawdziwa meno zaczelam dopiero w zeszlym roku.
Taka z nastrojami, uderzaniami goraca, nadcisnieniem, problemami ze snem.:bad:
Wspomagam sie wiec od tego czasu roslinnymi tabletkami. Wyprobowywalam juz rozne preparaty- w chwili obecnej- biore dziurawiec na poprawe nastroju i Femiflavon- czyli wyciag z czerwonej koniczyny.
Biore tez od stycznia lek na uregulowanie cisnienia- ramipril.
I musze przyznac, ze od jakiegos czasu czuje sie duzo lepiej- objawy meno zlagodnialy...:)
Grazynko- ja nigdy nie bylam na Podlasiu i chetnie sie tam kiedys z mezem wybierzemy. A wtedy na pewno cie odwiedzimy! :p
Wczoraj tez imprezowalam- staralam sie byc rozsadna...ale wiadomo...Kasia to Kasia...:beurk:
Pominmy wiec to milczeniem...
Lece teraz z kijkami na ogrodek bo zostawilam tam rower i musze tam pojsc po niego, inaczej nie bede miala czym dojechac jutro do szkoly.:p Dobrego dnia dziewczynki!
http://www.pozytywniej.pl/upload/70d...dad1505819.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, jeśli tylko pogoda nam dopisze, a taką mam nadzieję, będziesz nawet mogła wybrać sobie taras, na którym wypijesz kawkę :)
Kasiu, z Warszawy jest bezpośredni autobus do Łęczycy, a z Łodzi jest ich mnóstwo- i autobusy i busy. Nie będziesz miała najmniejszego problemu z przyjazdem do mnie. Kilka z nich zatrzymuje się tuż przed zajazdem w którym chce spać Maria, czyli rzut beretem ode mnie :) Ja na pewno wyjadę po każdą, która przyjedzie do mnie autobusem lub pociągiem :)
Dziewczynki, napiszcie mi już na 100 %, która przyjeżdża do mnie i kiedy- w jaki dzień i jeśli już wie, to o której godzinie, to zacznę sobie logistycznie wszystko układać:), przede wszystkim spania i wyjazdy po Was :)
Wiem, że Rene nie przyjedzie na pewno, jedna Basia- pożarowa :mdr:, przyjedzie na jeden cały dzień i wróci na noc do domu, bo ma blisko . Grażyna, nic nie pisała, czy ma ochotę przyjechać wtedy gdy zapytałam, kto jeszcze ma ochotę :) ale może ma i nie pisze...co Grażynko??? Słyszysz??? :)
Teraz już wiem, że Gorczynka ma blisko, więc może tez chciałaby się z nami zobaczyć?
A w ogóle, to też już strasznie się cieszę na to nasze spotkanie... :D
Zmywarka mi się wczoraj zepsuła...jest nie do naprawienia...a ponieważ w przyszłym roku zmieniamy całą kuchnię, to nie będę już kupowała nowej do Waszego przyjazdu...będziemy miały co robić...